Post: #11

Podawałeś gdzieś ostatnio hasło do swojego chomika, bo mogłem to przeoczyć, a chciałbym wybrać sobie z niego trochę materiału. O ile w ogóle coś tam spoczywa
Na liście jest dużo świetnej muzyki i dużo potencjalnie dobrych nagrań, ale ja chciałbym skupić się na nieoczywstościach, które mnie cieszą. Przede wszystkim Brett Anderson w top 10. Rzecz u innych nie spotyka czasem nawet w top 500 Jesteś też ostatnią osobą, która trzyma na liście coś od Soap And Skin. Dopiero teraz zauważyłem jak wysoko tydzień temu była Little Boots. U mnie dopiero zaczyna drogę na wyżyny listy Szkoda, że spada nowy singiel PSB, moim zdaniem mógłby być ich pierwszym promotorem z ''Yes'', a teraz to mało kto chyba go przyswoi na swoją listę (o ile się dowie o jego istnieniu w ogóle - Trójka go chyba nie gra ;P) Żal byłoby się żegnać z Robbie Williamsem już po dwóch tygodniach. Wspieram go Przy tej całej karuzeli i spowodowanej nią niskiej wartości chart-runów genialnym wynikiem może się pochwalić Grizzly Bear.