Post: #2

Nie mogę się zmobilizować, aby przesłuchać Knopflera Nie wiem dlaczego. Nie mam jego płyty, a pewnie nawet jakbym miał, to co chwilę coś mi wypada innego. A przecież z ostatniego krążka udało mi się wykrzesać aż dwa spore przeboje na listę. O tym, że podobna sytuacja jest z Pocrupine Tree (też pisałem, że ''Fear'' to jedna z ciekawszych płyt XXI wieku dla mnie) nie muszę wspominać
Larkspur spada, cóż, widocznie to nie ten sam kaliber co ''Toy Collection'' czy ''Czarno-biały film''....bo Cree to już zupełnie inna sprawa. Nowości w tym tygodniu symboliczne, ale podobają mi się. Oczywiście Soulsavers najbardziej. Potem Kult i na końcu Rodrigo. Przyznam, że kultu otaczającego oryginał też nigdy nie rozumiałem. Kings Of Convenience już stoi.....W strefie nieszczęśliwej zebrało się wyjątkowo dużo piosenek. Jest w czym wybierać do kolejnych notowań. Upatrzyłem sobie szczególnie tego Pearl Jama, bo to być może ode mnie