Post: #11

Jak dla mnie kawałek wyszedł inżynierom przyzwoicie. Jednak specjalnie musiałem posłuchać dema, żeby mieć jakiekolwiek odniesienie nad czym oni pracowali.
I wnioski mam takie, że gitary zostały jakby przytłumione, za to na pierwszy plan wysunął się wokal i w sumie słusznie, bo to on decydował o sile zespołu. Sam utwór jest odrobinę monotonny i domyślam się, dlaczego porzucono go i nie dodano do (i tak przecież przeciętnej) płyty. No ale to jest Królowa, więc tak na początek daję 7 oczek, czyli jest bardzo dobrze.