Post: #1

Nowości na chomiku!

Massive Attack - Splitting The Atom - Czy to już hip-hop, czy może ostatnia ostoja trip-hopu? Zdecydowanie to drugie. Przyznam, że pierwsze kilka sekund nowej kompozycji Massive Attack nieco mnie zdezorientowało, gdy słuchałem tego po raz pierwszy, ale teraz
nie wyobrażam sobie żadnych zamiennych dźwięków. Ep-ka ''Massive Attack'' na horyzoncie, a wszyscy zgodnie uznali, że właśnie ''Splitting The Atom'' będzie promował ją wokoło. Czy na mycharts MA udowodni swoją klasę? Czy zawojuje forumową? Czy przypomni o legendarnym duecie i znów wyniesie go na języki? Jeśli ja miałbym decydować...to wiecie sami . Ze swojej strony na pewno dołożę starań, by wszystko skończyło się happy endem. Tym bardziej, że nie ma się na co skarżyć w przypadku ''Splitting The Atom''. Wokalnie znów mamy najbardziej optymalny skład, a więc muzyce MA + etatowy śpiewak Horace Andy. Muzyka osadzona w ciężkim, powolnym tempie z odpowiednio wystylizowanymi głosami wokalistów i niesamowitymi klawiszami, które słyszalne są jako ''main motive''. Roztaczają one swoje wysokie dźwięki nad całym utworem, dodatkowo skąpanym w komputerowym efekciarstwie i bardzo statycznych stałych elementach. Czy rozszczepiamy atom? Chyba tak, bo atmosfera jest iście laboratoryjna i fantastyczno-naukowa. Nagrali rzecz lepszą niż 90% ich ostatniej (wydanej w 2003 roku) płyty. Czy może być jakaś lepsza informacja?

Editors - Papillon - ''It kicks like a sleep twitch!''. Mocne wejście nowego oblicza Editors. Porzucili gitary i post-punkowe inspiracje, przenosząc się w otchłań lat 80. Skutek? Wyśmienity. Nowa piosenka nie jest być można singlem roku na miarę ''Munich'' czy ''Smokers'', ale pod względem czysto kompozycyjnym jest niezwykle satysfakcjonująca. Po pierwszym odsłuchu uwagę zwraca szeroki wachlarz syntezatorów, który zwieńczony jest przez odpowiednio zaprogramowany, ''przedpotopowy'' sygnał z jakiegoś pierwowzoru konsolety producenckiej. Chwytliwe jak cholera. W końcu to hołd dla pewnej epoki. ''Papillon'' korzysta też z syntetycznej perkusji, wystukującej marszowy rytm i dobrze korespondującej z klawiszowymi plamami. Smith jak zwykle brzmi niezwykle podniośle. Wczuwa się w rolę osoby uciskanej, udręczonej (zgodnie z ogólnym zarysem warstwy lirycznej) i jednocześnie wielkiego oswobodziciela/mentora bohatera/ów piosenki. Jego szorstki i na dobrą sprawę bezbarwny wokal dodają jeszcze więcej ceremonialnej grozy. Eksperyment pierwsza klasa.

Soulsavers - Death Bells - Tych znają Ci co słuchają NSM. Mark Lanegan i jego koledzy z Soulsavers wracają z nowym albumem. A to jest pierwszy singiel. Należy go promować do bólu, jest cudowny . Niektórzy na tym forum lubią sobie ze mnie żartować, że słucham takiej strasznej, brudnej, alternatywnej i nieprzebojowej muzyki . To teraz mają właśnie tego typu numer! I niech się nim napawają do woli, by mieć materiał na kolejne tego typu teksty . ''Death Bells'' pachnie twardą, amerykańską alternatywą początku lat 90. Zdawać by się mogło, że gdyby zmienić nieco aranżacje, dodać kilka smaczków, to powstałaby rzecz grunge'owa. Z drugiej strony nie wiele mu brakuje do solidnego łomotu zwanego noise rock. Czuć też wpływ southern-rocka, a elektroniczne ozdobniki przelewają się z jednego kanału w drugi. Dużo przesteru, fantastycznie skrojone riffy gitarowe (ten najbardziej chwytający za ucho w refrenie - wow!). Lanegan brzmi jak zwykle pewnie i mocno. Z wiekiem jego wokal stał się niezwykle ''chrapliwy'' i zdarty. Nie wiem ile musiał wypalić paczek papierosów, ale ten dodatkowy efekt ''szumu'' jaki generuje jego podniebienie dodaje całości jeszcze większej charyzmy. Piosenka naprawdę nie z tych czasów, dla prawdziwych rockowych wyjadaczy

Depeche Mode - Fragile Tension - Z biegiem czasu doszedłem do przekonania, że to właśnie ''Fragile Tension'' jest najlepszym numerem na płycie Depeche Mode. ''Sounds Of The Universe'' nie ma jednoznacznego lidera, sami fani nie potrafią dojść z tym do ładu. Brakuje drugiego ''Lillian'', ''Saferłel'' albo ''A Pain That I'm Used To'' - to tylko przykłady z ostatniej płyty. Nic dziwnego, że DM nie mogą zdecydować się na kolejnego singla. Na 80% pojawi się więc w sklepach podwójne wydawnictwo ''Hole To Feed/Fragile Tension'', a teledysk i cała akcja promocyjna zostanie skupiona na tym pierwszym członie. Szkoda. To chyba jakiś ''wymuszony'' ukłon w stronę Davida Gahana. Ostatni. Więcej singli z płyty nie będzie. Mimo, że najwięcej SOFAD'owego smaku ma ''In Chains'', to jednak właśnie we ''Fragile Tension'' dostaję porcję solidnie wybijających się w górę gitar, kapitalnie zaprogramowy ''ścierający się beat'', rytm wyjęty rodem z ''Saferłel'' (szczególnie oczywiste jest ostatnie kilkanaście sekund) i niezłą ekspresję wokalną. Mój mały materiał/kandydat na alternatywny przebój tej jesieni...i fakt, gdy słucha się tego kawałka, to ''something magical is in the air''...



AP. PP. LT.

01. 02. 04. The Big Pink - Dominos
02. 01. 06. Pet Shop Boys - More Than A Dream
03. 16. 04. St. Vincent - Actor Out Of Work
04. 03. 09. Arctic Monkeys - Crying Lightning
05. 09. 04. The Raveonettes - Suicide
06. 06. 07. Patrick Wolf - Hard Times
07. 04. 10. Junior Boys - Bits & Pieces
08. 11. 03. Röyksopp - You Don't Have A Clue
09. 10. 13. Wilco - You Never Know
10. 05. 07. Pati Yang - Supernatural

11. 07. 14. Yeah Yeah Yeahs - Heads Will Roll
12. 08. 07. Animal Collective - Summertime Clothes
13. 21. 03. Kasabian - Where Did All The Love Go?
14. 14. 08. Air - Do The Joy
15. 12. 15. TV On The Radio - DLZ
16. 20. 06. Julian Plenti - On The Esplanade
17. 19. 08. Japandroids - The Boys Are Leaving Town
18. 13. 09. The Flaming Lips - Silver Trembling Hands
19. NE. 01. Massive Attack - Splitting The Atom
20. 26. 08. Future Of The Left - The Hope That House Built

21. 22. 12. Malcolm Middleton - Red Travellin' Socks
22. 17. 12. Yo La Tengo - Periodically Double Or Triple
23. 15. 10. Depeche Mode - Peace
24. 29. 08. Roisin Murphy & Sinéad O'Connor & Micachu - I'm Every Woman
25. 27. 05. Super Furry Animals - Mt.
26. 32. 05. PJ Harvey & John Parish - Passionless, Pointless
27. 23. 11. Engineers - Clean Coloured Wire
28. 37. 03. Radiohead - These Are My Twisted Words
29. 18. 05. U2 - I'll Go Crazy If I Don't Go Crazy Tonight
30. 25. 15. Archive - Whore

31. 24. 10. múm - The Smell Of Today Is Sweet Like Breastmilk In The Wind
32. NE. 01. Editors - Papillon
33. 33. 02. The Veils - The House She Lived
34. NE. 01. Soulsavers - Death Bells
35. 30. 12. Little Boots - New In Town
36. 39. 02. Hope Sandoval & The Warm Inventions - Blanchard
37. 45. 02. Tiga - Beep-Beep-Beep
38. 31. 14. Passion Pit - Swimming In The Flood
39. 34. 10. Psychocukier - The Honey Moon-The Money Soon
40. 28. 09. Alice In Chains - A Looking In View

41. 40. 06. The Prodigy - Take Me To The Hospital
42. 46. 05. Deerhunter - Rainwater Cassete Exchange
43. 38. 13. The Verve - Valium Skies
44. 50. 02. The Like - You Belong To Me
45. 36. 15. Kasabian - Fire
46. 42. 13. The Pains Of Being Pure At Heart - This Love Is Fucking Right
47. 35. 11. Florence And The Machine - Blinding
48. 44. 11. SPC ECO - Something Anything
49. NE. 01. Depeche Mode - Fragile Tension
50. 43. 04. Skunk Anansie - Tear The Place Up
51. 48. 20. The Horrors - New Age Ice
52. 55. 03. Sparks - This Is The Renaissance
53. 47. 16. The Veils - The Letter
54. 41. 07. Fanfarlo - Luna
55. 52. 16. Tori Amos - Give
56. 49. 16. Eels - My Timing Is Off
57. 54. 17. The Killers - The World We Live In
58. 56. 17. Gabriela Kulka - Niejasności
59. 57. 19. Ladytron - Burning Up
60. 51. 13. Placebo - Speak In Tongues
61. 53. 21. Grizzly Bear - Two Weeks
62. 59. 23. Pati Yang - Summer Of Tears
63. 64. 12. Modest Mouse - Satellite Skin
64. 63. 19. Sonic Youth - Sacred Trickster
65. 60. 14. Marillion - Especially True
66. 58. 06. Bloc Party - One More Chance
67. 61. 18. U2 - Magnificent
68. 62. 15. La Roux - Bulletproof
69. 65. 19. Matt Elliott - Bomb The Stock Exchange
70. 69. 20. Morrissey - Something Is Squeezing My Skull

Z listy wypadły:

z 66 - Les Bigos - Melancholia - po 15 tyg. (max: 52)
z 67 - Marilyn Manson - Arma-God-Damn-Mother-Fuckin'-Geddon - po 17 tyg. (max: 15)
z 68 - Cloud Cult - May Your Hearts Stay Strong - po 17 tyg. (max: 17)
z 70 - Tindersticks - Yesterdays Tomorrows - po 16 tyg. (max: 25)