Post: #21

furbul napisał(a):Liczę na to, że pojawią się "Oddech szczura" i "Szare miaraże"

Pojawią się jeszcze 3 utwory z tej płyty, a Ty będziesz zadowolony w 50 %.

Ale to dopiero później, tymczasem....


16 - 20


20. Nie poganiaj mnie bo tracę oddech
1982, O!

19. Złote tango, złoty deszcz
1991, Derwisz i Anioł

18. Lucciola
1985, Mental Cut

17. Kocham cię kochanie moje
1983, singiel

16. W ciszy nawet kamień rośnie
1991, Derwisz i Anioł



Klasyfikacja albumów po 16 miejscu:

1. Derwisz i Anioł 106
2. Mental Cut 85
3. Róża 81
4. Łóżko 70
5. O! 56

6. Nocny patrol 51
7. Hotel Nirwana 45
8. Maanam 26
9. Znaki szczególne 10
10. Sie ściemnia 6


-------------------------------------------------
Przy przypominaniu, a czasami dopiero poznawaniu twórczości Maanamu bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie płyta "Derwisz i Anioł". Nie wiem dlaczego, ale w 1991 jakoś mi ona umknęła. Chyba tylko o "Aniele" mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że to znałem wtedy. Dwie najwyższe pozycje w topie Maanamu z tej płyty, które znajdują się w tej piątce znałem oczywiście również wcześniej, ale poznałem je zdecydowanie później i kojarzyły mi się raczej z końcówką ubiegłej dekady, a nie z kultowym 1991 rokiem.
"Kocham Cię kochanie moje" kiedyś ścisła czołówka Maanamu z roku na rok jednak sporo traci w moich uszach. Choć jeśli się nie słucha zbyt często, to nadal brzmi znakomicie.
"Nie poganiaj mnie, bo tracę oddech" to jeśli mnie pamięć nie zawodzi, to jest chyba pierwszy utwór Maanamu, który słyszałem i rozpoznawałem. Szmat czasu.
Z "Lucciolą" moje początki nie były zbyt przyjemne. Szczerze nienawidziłem tego utworu. Usłyszeć go można było wtedy wszędzie, lubiły go babcie, córki i wnuczki. Jednak po minięciu jego "5 minut" polubiłem ten utwór i bardzo lubię do dzisiaj. Ale to nie ostatni utwór w tym topie z "Mental Cut", którego nie znosiłem krótko po wydaniu tej płyty. Ale o tym później.