Post: #1

Raz na jakiś czas wrzucam przed listą zestaw utworów, które mają szansę w przyszłości załapać się na moją listę i najczęściej czynię to w sytuacjach, kiedy wszystko (lista, wypadki i przyszłość?) w jednym poście byłoby trudne do strawienia. A tak może ktoś na to rzuci okiem. Teraz będzie to 25 utworów, które po części skomentuję poniżej. A lista pewnie już jutro. Będzie na niej 96 utworów (być może to rekord) z czego 17 to będą nowości. Część wykonawców zaprezentowanych tutaj będzie miała też na liście nowe utwory.
SERUM - Kuba Kawalec
PIEŚŃ PRAWICZKA - Muzyka Końca Lata
BACK TO CHICAGO - Lauren Anderson & Mike Zito
THE MURDER OF ELIJAH MCCLAIN - Elliott Sharp's Terraplane
I'D RATHER NO BLIND - Lisa Mills
THE UNDERGROUND - Cleggy
HOW CAN A POORS MAN STAND SUCH TIME AND LIVE? - Elliott Sharp's Terraplane
WÓZEK Z GRUZEM - Kuba Kawalec
TRIP THE LIGHT FANTASTIC - Greta Van Fleet
RESTLESS - Blackbird
THE STRENGHT - Nina Mya
ROOSTER - Fioraidh
Z PORADNIKA PODRÓŻNIKA - Muchy
SLOW DOWN - Cleggy
WILDFLOWER WILDFIRE - Lana Del Rey
WHAT HAPPENED TO LOVE? - Naia Izumi
COON HOUND NOSE - Willie Jackson
TELL ME BABY - Bluhauz
FOUR HORSEMAN - Danny Antonelli
BLIND FAITH - Nina Mya
LULLABY (SAIL AWAY TO YOUR DISTANT PARADISE) - Cleggy
TOPPLING STATUES - Elliott Sharp's Terraplane
POWER LINE POWER LINE - Doc Strong
BE CAREFUL WHAT YOU WISH FOR - The Opposition
A BETTER MAN - Nina Mya
To może zacznę od góry i na początek hurtowo. Zapoznałem się z trzema polskimi płytami i niespodziewanie znalazłem na nich coś dla siebie. Może coś z tych czterech utworów się załapie za tydzień lub dwa. Na razie oczekują (ale to i tak oznacza, że odbieram je bardzo dobrze).
Z nieznanych mi wcześniej artystów zachwycił mnie Elliott Sharp. To, co robi na tej płycie określiłbym jako awangardę bluesową. Totalne pomieszanie z poplątaniem, dziwnie porozmieszczane dźwięki, a wszystko jest dla mnie spójną całością. Zdradzę, że inne jego utwory będą nowościami na liście.
Cleggy ma trzy utwory (i nic wyżej), ale niewiele mogę o nich więcej powiedzieć niż że to blues i że bardzo mi podchodzą.
Przesłuchałem w końcu w całości płytę Grety, bo po wyrywkowym odsłuchu wyłapałem dwa kawałki, a reszta jakoś nie brzmiała mi specjalnie dobrze. Teraz jednak było znacznie lepiej i kilka utworów mnie przekonało, w tym najbardziej taki, który prawie nikomu nie podszedł (akurat właśnie go słucham i raczej na pewno załapie się do top 30). Jeden jest tutaj, pozostałe na liście.
Co jeszcze mogę dodać. Tyle świetnej muzyki dociera do mnie że wiele świetnych utworów z przykrością odrzucam (inne po prostu brzmią mi jeszcze lepiej). Z trzech utworów Opposition ostał się tylko jeden, ale i tak poszło mu lepiej niż Willie Jacksonowi czy Stevie Steinmanowi, których zabrakło.
A w kolejnym tygodniu znowu może się coś świetnego pojawić. Już czekają w kolejce: wokalistka gospel (ktora być może lepiej jest znana jako aktorka) i niemiecki zespół progowy, którego wokalistkę bardzo cenię.