(12.05.2021 01:16 AM)Tomekk napisał(a): poprawisz się w trzeciej edycji Topu Coldplay
Zobaczymy, czy do 2030 roku nie zrobi się z tego top 5. xD
Cytat:można nie lubić "Paradise", ale charakterystycznej melodii nikt go nie pozbawi
Charakterystycznego czego? :o Melodyjnie to jest bardzo płaskie, oczywiście "para para łoo" jest od razu rozpoznawalne, ale razi też takim banałem; zwłaszcza że "ooOOooo", "aaaaAAAaaaa" i inne takie dość często się pojawiały w ""indie""-pop-rockowych hiciorkach.
(12.05.2021 01:16 AM)Tomekk napisał(a): było na POPliście?
Ano, zaliczyło kilka notowań na POPliście, a jeszcze załapało się też na Hitlistę TV Gryf, na której oparłem format swojej pierwszej listy przebojów (szybko mi gdzieś zaginęły te notowania :/ ale nie były specjalnie ciekawe).
(11.05.2021 03:31 PM)thestranglers napisał(a): Princess może i dobrze się prezentował na tle piosenek Rihanny, ale myślę, że jednak na tle utworów zespołu wypada bladziej.
Gdybym brał pod uwagę te fjuty w jej topie, to wyszłoby mi coś koło 18. miejsca, więc faktycznie, w tym topie wypada trochę słabiej.
(11.05.2021 09:56 PM)thestranglers napisał(a): Oj tak, nigdy nie polubiłem Viva la Vida, zarówno singla, jak i płyty. Lost i Violet Hill są bardzo w porządku, więc po co było iść w przysłowiowe dicho?
No cóż, nie wiem jakie dicho chodzi, skoro to była ich najambitniejsza i najbardziej dopieszczona aranżacyjnie płyta, a takie "Lost!" jest właśnie doskonałym tego przykładem.
(12.05.2021 01:16 AM)Tomekk napisał(a): kajman napisał(a):Prawie dziesięć lat temu uważałem, że Fix You
jednak masz wrażliwe oblicze
A jednak dobrze pamiętałem. Nic dziwnego, bo dla mnie "Fix You" jest koszmarkiem.
--
18 & 15 - dwie melodyjne, lekkie piosenki z X&Y. Ciężko coś dodać, może jeszcze to, że zawsze lubiłem ten falset w refrenie "The Hardest Part" (rzadkość!).
17 - decyzja o zrobieniu z tego B-side "In My Place" dziwaczna. Ja tu widzę potencjał na singiel!
16 - urbanistyczne i wielkomiejskie, zajeżdżające trochę dawnym alternative dance - zupełnie inne, bardziej ostrozębne oblicze Coldplay. Tym razem przynajmniej trafiło na płytę. Szkoda, że refren nie jest trochę lepszy.
14 - kolejna ścieżka kariery, którą Coldplay nie poszedł, czyli granie psychodeliczno-triphopowe, wręcz "poduszkowe", coś pomiędzy The Verve a Morcheebą. Pochodzące jeszcze z EPek, ale zamieszczone też na debiucie, gdzie brzmi dość unikalnie.
13 - rozbrajające wręcz jest to plumkanie i smyczki, w połączeniu z naiwną frazą refrenową. Słychać psychodeliczno-hałasujące inspiracje z "Venus In Furs" The Velvet Underground, zastosowanie mniej typowych instrumentów nadaje egzotycznego posmaku.
Aha, no i jest tu ukryte "Chinese Sleep Chant", które nie brzmi wcale gorzej, niż każdy inny współczesny shoegaze'owy zespół podrabiający Slowdive i My Bloody Valentine.
13. 25 Yes Viva La Vida or Death And All His Friends (2008)
14. 15 High Speed Parachutes (2000)
15. 13 The Hardest Part X&Y (2005)
16. 34 Major Minus Mylo Xyloto (2011)
17. 30 One I Love In My Place (singiel) (2002)
18. 24 Low X&Y (2005)