Post: #18

Pierwsze skojarzenie, jakie miałem przy płycie, to... Porcupine Tree. I nic dziwnego - zespół już od dawna jest pod wpływem Stefana Wilsona, który odpowiadał za produkcję ich najsłynniejszej Blackwater Park, oraz dwu następnych płyt. Wtedy średnio udolnie próbowali łączyć death metalową siekę z progresją (a tak naprawdę, po prostu przeplatając głośniejsze i cichsze fragmenty piosenek).

W latach dziesiątych to jest już inny zespół. Słuchając Sorceress, odnosi się wrażenie naprawdę wiernego przeniesienia do rockowego mainstreamu wczesnych lat 70. Naprawdę ładna jest wstępna miniaturka "Persephone" (szkoda, że nie zrobili na tym pomyśle pełnoprawnej piosenki); nieźle wypadają folkujące - piosenkowe "Will O The Wisp", przywołujące skojarzenia z Jethro Tull, oraz w większości instrumentalne "The Seventh Sojourn", które faktycznie zdaje się rozwijać w miarę trwania - po kolei wchodzą następne instrumenty - i ma fajny, średniowieczno-mistyczny klimat. Z kolei "Chrysalis" rozwija się trochę jak kompozycja Iron Maiden (solówka od połowy), ale z klawiszami i ogólnym tempem trochę pod klasyczne Deep Purple, jednak to nagranie wypada już dość przeciętnie. Dalej idąc ze skojarzeniami - "Sorceress" trochę podpada pod heavy-prog w stylu.... nie wiem... T2, Wishbone Ash? Z tym, że jednak jest to bardzo jednostajne i dość proste nagranie, pozbawione dobrych riffów i melodii. Jeszcze gorsze jest Strange Brew" - najdłuższe, najbardziej chaotyczne i po prostu wymęczone - naprawdę granie rocka progresywnego nie polega na tym, że gra się byle co, byle długo. Nie przekonuje mnie również "The Wilde Flowers", które brzmi mi jak odrzut... Alice in Chains. Na koniec płyty wraca cięższe granie - "Era" jest dość energiczna i tym zostawia nieco lepsze wrażenie, niż poprzednie dwie piosenki na plejliście. Nic nie powiedziałem o interludium "Sorceress 2", bo nie ma o czym, a tytuł "wyjścia" z płyty nasuwa kolejne skojarzenie - sami wiecie które.

Problemem nie jest czerpanie z przeszłości, bo to normalne - problemem jest niedobór dobrych kompozycji, a im bardziej zespół chce grać progresywnie, tym gorzej to wypada.

5/10

1. The Seventh Sojourn
2. Will O The Wisp
3. Persephone
4. The Wilde Flowers
5. Era
6. Chrysalis
7. Sorceress
8. A Fleeting Glance
9. Strange Brew
10. Sorceress 2
11. Persephone (Slight Return)