Post: #41

ojej, zupełnie to żadne; słuchałem chronologicznie i doszedłem do tego wniosku zaraz na początku, a potem było już tylko gorzej; naiwne melodie, aranże, teksty i wokalista bez charakteru; koniec końców wróciłem do pierwszych dwóch płyt i głównie z nich ułożyłem swój głos, bo im dalej w las, tym było mi trudniej; w sumie moje top 3 jakoś mnie ujęło, w pewnym momencie zastanawiałem się, czy nie redukować dziesiątki, ale w sumie pewnie skończyłoby się na tej trójce; wielkie rozczarowanie i to pomimo tego, że nie miałem żadnych oczekiwań