Się porusza ździebko ta lista płyt.
Niższa nowość jest swoistą niespodzianką, bo pierwszego wykonawcę znałem raczej ze złej strony, z jednego utworu o nazwie podobnej do
Mùlka (tylko diakrytyk przy "u" zapewne nie ten
), a tymczasem proszę, album złożony z samych co najmniej dobrych utworów (co jak na pseudo-rap jest bardzo zaskakujące!) i w dodatku jeden utwór na mojej liście plus dwa z potencjałem. Jednak to jest nic, bo wyższa nowość to już crème de la crème, 7/8 serduszek na Spotify to oznacza nam kolejnego kandydata do albumu roku, piątego już zresztą.
1. (N) A.A. Williams - FOREVER BLUE
2. (1.) Joe Bonamassa - ROYAL TEA
3. (2.) Enya - WATERMARK
4. (3.) Enya - AND WINTER CAME...
5. (4.) Paul McCartney - PRESS TO PLAY
6. (5.) Anthony Gomes - CONTAINMENT BLUES
7. (6.) Enya - THE CELTS
8. (7.) Paul McCartney - OFF THE GROUND
9. (N) Pyhimys feat. Saimaa - OLISINPA TÄÄLLÄ
10. (8.) Paul McCartney - WORKING CLASSICAL
11. (9.) Paul McCartney - SELECTIONS FROM LIVERPOOL ORATORIO
12. (10.) Bob Dylan - ROUGH AND ROWDY WAYS
13. (11.) Fantastic Negrito - HAVE YOU LOST YOUR MIND YET?
14. (16.) Piotr Bukartyk - BYĆ MOŻE TO WSZYSTKO
15. (12.) Enya - DARK SKY ISLAND
16. (13.) Paul McCartney & Linda McCartney - RAM
17. (15.) Joe Louis Walker - BLUES COMIN' ON
18. (17.) Enya - THE MEMORY OF TREES
19. (18.) Enya - SHEPHERD MOONS
20. (20.) Skáld - VIKINGS MEMORIES