Post: #1

The Pains Of Being Pure At Heart - This Love Is Fucking Right - Już pisałem, że ciężko się przełamać i dostać się na DLP, nawet teoretycznie tym, którzy zostali stworzeni do sukcesu na tej liście. Potem jest zwykle z górki. Debiutancki z 'Pains Being Heart mieli jeszcze gorzej, bo ze swojej niezwykle równej płyty musieli wydzielić drugiego singla (a drugi singiel też rządzi się swoimi prawami tutaj , to zawsze ciężki wybór, szczególnie jak promuje się grupę, która singli nie wydaje...raczej) i to bo takim piorunie jakim było ''Young Adult Friction''. W połowie czerwca się udało! ''This Fucking Love Is Right'' przełamuje barierę i wskakuje od razu do czołowej 30-tki. Cóż mogę dodać, jestem fucking szczęśliwy. Kto słuchał Lagwafimu gdy puszczałem ich piosenki ten wie jak brzmią, to nagranie nie różni się jakoś szczególnie od schematu ich indie rockowo-shoegazowo-indie popowo-noisowej muzyki. ''This Love'' to krótki, dynamiczny kawałek, z bardzo mało żywym wokale, ale ze wspaniałymi ścianami gitar, słodkimi organami i post-90's brzmieniem produkcji. To są debiutanci roku! Pisałem już o tym?

Placebo - Speak In Tongues - A to za to są stare trepy. Od 96 roku już grają ten swój depresyjny rock i jakoś im wychodzi. Zanim jednak przykładowe The Pains Of Being Pure At Heart wykurzy ich na dobre na emeryturę, to Placebo ma jeszcze coś do powiedzenia. Tym razem na krążku ''Battle For The Sun''. Na początku najbardziej polubiłem ''Kitty Litter'' i ''The Never-Ending Why''. Jednak ponieważ jeden z userów tego forum, z którym uwielbiam się nie zgadzać napisał, że właśnie ''Speak'' jest jednym z gorszych fragmentów płyty to nie mogłem sobie pozwolić na nie dodanie tego do DLP-owej playlisty. A tak poważniej podchodząc do tematu to uwielbiam ten klawiszowo-zegarowy (cyk-cyk-cyk) motyw z początku, który w dalszej fazie utworu wkrada się gdzieś w środek i nadzoruje całość z centrali. Jest klimat płyty Meds (o czym pewnie wspomnę w programie najbliższym) i ciekawe komputerowe efekty na końcu kawałka, a skoro Molko obiecuje mi, że ''zbuduje mi nowe jutro, i to już dzisiaj'' to wchodzę w to!

The Verve - Valium Skies - Ojej, całe lata tu ich nie było...Sam się zdziwiłem przeglądając niedawne statystyki listy, że z mojej płyty roku 2008 na DLP pojawiły się tylko trzy nagrania (inna sprawa, że rozdmuchały konkurencje i rządziły niepodzielnie). Ostatnio odnoszę wrażenie, że DLP nabywa ten sam syndrom, który stosuje teraz stara-dobra gwardia artystów nie mających szans rywalizować z dzieciakami i ich pupilami w różu. Już wyjaśniam. Dzisiaj wartość singla diametralnie spada, a co za tym idzie wszyscy jakoś inwestują w klip#1, w klip#2 i tyle. U mnie ostatnio też nikt dawno nie szalał z multi-zestawem nagrań. Promocja kończy się szybko. Tym bardziej proszę docenić fakt czwartego singla The Verve i to prawie po roku od wydania płyty. Eh, ''Valium Skies'' miało zostać wydane w marcu tego roku oficjalnie, ale nic z tego nie wyszło. Nie wiem czemu, chociaż może są tak zmieni jak ja - u mnie też inne nagranie miało być następcą ''Sit And Wonder'' (''Judas''). Powracają za to z najbardziej komercyjnym kawałkiem z płyty oprócz ''Love Is Noise''. Melodyjnie i śpiewnie, chociaż idea grania ciągle oparta o dream-popowe brzmienia z garścią britpopowej nonszalancji i wspomnień, a do tego rozwlekłe post-rockowe motywy jak za dawnych lat. Najważniejsze jednak, że pokazali jak są silni, po tylu miesiącach jestem w stanie zaufać piosence, która swego czasu rozwaliła mnie swoim mostem i wyznaniem ''She don't mind if i cry'' otulonym w naprawdę nieziemską pscyhodelie, której NIKT JUŻ W TYCH CZASACH NIE GRA W TEN SPOSÓB, ale jednocześnie wskazującą na prawdziwy smutek bijący z tego nagrania - a nie wygląda, prawda?

Wilco - You Never Know - Country mi się bardzo źle kojarzy. Wszystko co jest ''country'' dostaje ode mnie pakiet większej podejrzliwości i ''obstawy''. Czy więc jednak mam nazwać nagranie ''You Never Know'' pop-folkiem?. Tak też zrobię, by nie pamiętać o country, bo mówiąc poważnie Wilco to nie jest zespół, który gra w/w muzykę. To jest bardzo barwny rock alternatywny, który w nadzwyczajny sposób pokazał na nowej płycie swoje jasne oblicze. Ten amerykański fortepian, luźna konwencja kawałka, specyficzne dla ''tych brzmień'' chórki. Jak wy to nazwiecie to jednak wasza sprawa. Jak już napisałem, po Wilco spodziewałbym się innych brzmień, a że ich pierwszy singiel jest taki jak nie inny...no cóż. Widocznie jest to lepsza forma niż ostatnio, bo ich poprzedni album podobał mi się umiarkowanie, a żadna piosenka na DLP nie weszła. Tutaj pierwszy singiel już szaleje, a płyta w kolejce do odsłuchu. Jak to ja napisałem w wyżej widniejącym opisie ''Valium Skies''? Melodyjnie i śpiewnie? No to tu jest 2X melodyjniej i 2X śpiewniej. Summer-song pełną gębą, a Wilco pokazuje ludzkie oblicze i może im to przynieść wiele korzyści.

ŚWIEŻOŚCI NA CHOMIKU.

AP. PP. LT.

01. 02. 04. Eels - My Timing Is Off
02. 09. 04. The Veils - The Letter
03. 08. 02. Yeah Yeah Yeahs - Heads Will Roll
04. 04. 08. Jarvis Cocker - I Never Said I Was Deep
05. 06. 08. Pet Shop Boys - Did You See Me Coming?
06. 01. 07. Kings Of Leon - Revelry
07. 03. 05. Gabriela Kulka - Niejasności
08. 05. 07. Matt Elliott - Bomb The Stock Exchange
09. 11. 03. TV On The Radio - DLZ
10. 10. 04. Tori Amos - Give

11. 12. 07. Sonic Youth - Sacred Trickster
12. 27. 02. Marillion - Especially True
13. 07. 10. The Decemberists - The Rake's Song
14. 33. 03. Kasabian - Fire
15. 17. 11. Pati Yang - Summer Of Tears
16. 15. 09. Pustki - Niezdrowy Rozsądek
17. 36. 05. The Killers - The World We Live In
18. 13. 09. Bat For Lashes - Daniel
19. 26. 06. Marilyn Manson - Arma-God-Damn-Mother-Fuckin'-Geddon
20. 14. 10. Franz Ferdinand - No You Girls

21. 18. 10. Arcade Fire - Lenin
22. 21. 08. Morrissey - Something Is Squeezing My Skull
23. 20. 08. The Horrors - New Age Ice
24. 16. 10. Neko Case - This Tornado Loves You
25. 29. 09. No Doubt - Stand And Deliver
26. 23. 06. Cloud Cult - May Your Hearts Stay Strong
27. 19. 06. U2 - Magnificent
28. 32. 05. Tindersticks - Yesterdays Tomorrows
29. 24. 16. Yeah Yeah Yeahs - Zero
30. NE. 01. The Pains Of Being Pure At Heart - This Love Is Fucking Right

31. 25. 14. Cloud Cult - When Water Comes To Life
32. 22. 12. Nine Inch Nails - Not So Pretty Now
33. 28. 11. Kasabian - Vlad The Impaler
34. 30. 14. …And You Will Know Us By The Trail Of Dead - Isis Unveiled
35. 34. 13. Pet Shop Boys - Pandemonium
36. 31. 13. Keane - Better Than This
37. 37. 16. Deerhunter - Neither Of Us, Uncertainly
38. 39. 03. La Roux - Bulletproof
39. 35. 13. Placebo - Battle For The Sun
40. 40. 19. Pet Shop Boys - Love Etc.

41. 44. 07. Ladytron - Burning Up
42. 41. 10. Super Furry Animals - Inaugural Trams
43. 46. 09. Grizzly Bear - Two Weeks
44. 47. 03. Archive - Whore
45. NE. 01. Placebo - Speak In Tongues
46. 51. 02. Billy Talent - Rusted From The Rain
47. 38. 12. Depeche Mode - Perfect
48. NE. 01. The Verve - Valium Skies
49. 50. 02. Passion Pit - Swimming In The Flood
50. 49. 17. Lotus Plaza - Quicksand
51. 42. 13. Doves - Kingdom Of Rust
52. 54. 04. Les Bigos - Melancholia
53. 53. 15. PJ Harvey & John Parish - Black Hearted Love
54. 43. 16. Fanfarlo - Drowning Men
55. 48. 15. Antony & The Johnsons - Epilepsy Is Dancing
56. 56. 14. Cranes - High And Low
57. 52. 16. Strange Attractor - The Best Things Are Left Unspoken
58. NE. 01. Wilco - You Never Know
59. 59. 11. Röyksopp - The Girl And The Robot
60. 55. 18. Junior Boys - Parallel Lines
61. 57. 06. Current 93 - On Docetic Mountain
62. 45. 11. Manic Street Preachers - Jackie Collins Existential Question Time
63. 62. 09. Metric - Help I'm Alive
64. 58. 22. UNKLE - Against The Grain
65. 65. 20. Guns N' Roses - If The World
66. 61. 05. The Enemy - No Time For Tears
67. 60. 14. Camera Obscura - French Navy
68. 63. 12. Therapy? - The Head That Tried To Strangle Itself
69. 64. 15. Soap&Skin - The Sun
70. 67. 07. Dan Deacon - Paddling Ghost

Z listy wypadły:

z 66 - Depeche Mode - Wrong - po 16 tyg. (max: 12)
z 68 - Armia - Zły Porucznik - po 16 tyg. (max: 4)
z 69 - The Decemberists - A Record Year For Rainfall - po 19 tyg. (max: 1)
z 70 - Phoenix - Lisztomania - po 11 tyg. (max: 25)