Post: #20

Co do Anny Gacek. Osoba na pewno sympatyczna, na pewno o dobry guście muzycznym i pewnie radiowa dusza. Tylko akurat w jej przypadku niewyraźne wymawianie „r” bardzo mnie irytowało. Są ludzie, dla których takie kwestie są jednak ważne.
Wielki szacuj natomiast za determinację w dążeniu do celu. Praca w radiu na pewno była uwieńczone szeregiem wyrzeczeń: wyjazd z rodzinnego miasta, zamieszkanie w Warszawie, długi staż przed zdobyciem etatu.
Co do odejścia Pana Wojtka to pewnie kiedyś wróci jak i Marek Niedźwiecki, bo niby gdzie można grać przez siebie wybieraną muzykę jak nie w polskim radiu. Radia komercyjne jednak nie dają takiego komfortu a poza tym Radio traci słuchaczy, bo młodzież woli sobie serwis streamingowy zapuścić i nie potrzeba im guru muzycznego, żeby im „pitolił” pół godziny wszystkie historie o powstaniu płyty czy też anegdoty z życia artysty. Ja, Yacy, Artur O, kajman, ku3a i wielu innych wychowywaliśmy się na radiu. Ja słuchałem Trojki w latach 90-tych całe wakacje, żeby nudę zabić. Tylko dla młodego pokolenia nasze zachowanie jest już zachowaniem „dziadersów”.
Jest wiele trendów jakie mi się obecnie w Trójce nie podobają
Artyści prowadzący programy muzyczne: Brodka, Zalewski, Waglewski, Kulka. Nie oznacza to, ze robia to źle, ale ja wolałbym słyszeć nowych prezenterów z miłym głosem
Śpiewający redaktorzy na LP3. Od Andrusa się zaczęło. Myślałem, że to będzie taki incydent, a tu się facet rozkręcił. I ten projekt Przyjaciele Karpia już tak nie łapie jak kiedyś. Powinni sobie dać z tym spokój.
Ograniczona play lista nowości. Nie wiem, kto to wybiera ale zarówno Pan Marek jak i pan Piotr już dawno rozminęli się z dzisiejszymi trendami. Powinien być jakiś redaktor muzyczny między 30 a 40 lat.
Yacy, Artur i Konrad mówią o sytuacji politycznej. A sytuacja jest taka, że abonamentu nikt nie płaci, a w dodatku słuchalność spada. To jak tu można robić radio na poziomie jeśli jeszcze pracujący tam dziennikarze maja staże po 20, 30 lat i chęci do zmiany i wymyślenia czegoś nowego świeżego nie mają. Według was niech maja „etaty dożywotnie” i żeby „było tak jak było”. W każdym innym miejscu pracy taka sytuacja jest nierealna.
Od czasu do czasu podsłuchuję też Radio Rzeszów ze względów sentymentalnych. Tam od 29 lat skład dziennikarski się nie zmienił. Przybyły 3, może 5 osób, ale wymiany kadr na szerszą skale nie ma. I to oczywiście nie jest zarzut z mojej strony, bo wielu dziennikarzy lubię tylko zwracam uwagę na to aby nie popadać w skrajności. Trzeba pamiętać, że nie każdy się nadaje do pracy w radiu i jest to praca specyficzna.