Post: #6

To ja może posunę się do bardziej głębokich refleksji i powiem, że Arabesque to pewnego rodzaju ewenement. Coldplay oczywiście wiedział co robi, gdy udostępnił jednocześnie dwa single. Orphans było do radia, Arabesque do fanów. Trójka też nie wyłapała tego manewru i wstawiła "to, co trzeba". A tymczasem widać, który utwór jest bardziej lubiany. I nie ma to nic wspólnego z moimi osobistymi myślami na temat tych piosenek - Arabesque jest pewnego rodzaju fenomenem, bo to ludzie uznali, że chcą go widzieć na szczytach list przebojów, a nie listy przebojów zadecydowały, co ludzie chcą tam widzieć Ot, taka drobna różnica