Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Top napojów bezalkoholowych (stary temat z Sebastosa)
prz_rulez Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 20 111
Dołączył: Jun 2007
Post: #1
Top napojów bezalkoholowych (stary temat z Sebastosa)
Postanowiłem w końcu wrzucić stary stary temat + trochę go zupdate'ować.

Cieszę się, że wątek spotkał się z takim szerokim odbiorem.

Na początek wishlist, czyli krótka lista tego, czego jeszcze nie spróbowałem, a chciałbym.


JULMUST

[Obrazek: tumblr_lv9i90bf5p1qduapq.jpg]

Tradycyjny napój szwedzki. Spożywany głównie w okresie bożonarodzeniowym, istnieje jednak wersja wielkanocna - påskmust. Przed Bożym Narodzeniem tak dominuje rynek, że Coca-Cola może się schować. Smakuje podobno jak coś pomiędzy colą a... piwem korzennym Icon_wink . Miałem go spróbować pod koniec zeszłego roku, niestety, nie udało się. Może w tym będzie lepiej?

Dobra, to może drugi napój, który jest na mojej liście most wanted.

KINNIE

[Obrazek: food-drink_06_temp-1334584151-4f8c2357-620x348.jpg]

Maltańska legenda. Produkowany od 1952, do dziś jest chlubą dla tego małego kraju. Receptura jest nieznana, aczkolwiek podejrzewa się takie składniki jak: pomarańcza chinotto, anyż, żeń-szeń, rabarbar, wanilia i lukrecja. Podobno tylko naturalne składniki.

Nie wiem, czy to kwestia tego opisu, czy mojej fascynacji małymi krajami (zwłaszcza tymi wyspiarskimi), w każdym razie - będąc na Malcie, to jest po prostu mus!

To może jeszcze coś, co swego czasu piłem u mojego znajomego w Słowenii, a co nie znalazło się w topie, bo... moim zdaniem jest zbyt zwyczajne.

[Obrazek: narandza-500g-cedevita.jpeg]
Cedevita to chorwacki producent herbat i napojów rozpuszczalnych. W tym wypadku chodzi o to drugie i smak pomarańczy. Nic nadzwyczajnego, ale smakowało nieźle Icon_smile

20 Nuoc hột é - boisson de la semence du basilic

[Obrazek: 94409.jpg]

Jedyny napój z zestawienia, do którego nie jestem w stu procentach przekonany, ale jest na tyle ciekawy, iż musiałem go tu umieścić. Kupiony w Paryżu, w sklepie z orientalnym jedzeniem, w równie orientalnej dzielnicy. I tak, napój zrobiony jest z nasion bazylii, które w nim... pływają.
Dodam, iż w Armenii takie napoje można spokojnie kupić w supermarketach w wielu wersjach smakowych. I być może te wersje owocowe smakują nieco przyjemniej nieprzyzwyczajonemu podniebieniu...


19 River Cola Mix

[Obrazek: large_cf0c3e0808693f3d5df3f7cadf5aad97.jpg]

Kupione, o ile dobrze pamiętam, w Aldim we Frankfurcie nad Odrą na początku tego roku. Co tu dużo pisać... To połączenie coli z oranżadą pomarańczową. Nie było złe, aczkolwiek uważam, iż te smaki są zbyt podobne do siebie, by stworzyć jakiś ciekawy kontrast.

17 Ice Tea

[Obrazek: 2009_07_16_15_20_25.jpg]

Stara, dobra Ice Tea. Właściwie niska pozycja jest spowodowana jedynie tym, że piję ją dosyć często i nie ma już tego posmaku egzotyki. Kiedyś miłowałem Ice Tea z Carrefoura, ale niestety zniknęła. Teraz najczęściej piję zieloną Ice Tea z Polomarketu. Miałem okazję wypić z 2-3 razy Ice Tea z Liptona w promicji i, faktycznie, dobra była.


16 Ice Tea Cola

[Obrazek: 2_42769_20_Pataya_Ice_Tea_Cola_15.jpg]

Czyli taka ciekawa wariacja na temat Ice Tea. Swego czasu można ją było dostać w Lidlu. Jak dla mnie lepsze połączenie niż River Cola Mix.

15 Kinley Ginger Alle

[Obrazek: 2_other.jpg?v=201905091]

Kupiony w Budapeszcie. Dobry, aczkolwiek spodziewałem się większych fajerwerków. To było "tylko" dobre.

EDIT: I na koniec dnia walnąłem błąd.
Pominąłem miejsce osiemnaste, a tam:

18 Grass Jelly Tea

[Obrazek: GrassJellyDrink.jpg]

Kupione w tym samym sklepie w Paryżu, co napój bazyliowy. Tym razem było już znacznie słodsze. Co tym razem było ciekawego? A no to, że na spodzie były... żelki. W ten deseń, tylko mniejsze:
Ogólnie to taki azjatycki przysmak. Nie pogardziłem i wypiłem z przyjemnością.

14 Bakoma Satino Coffee/Satino Gold

[Obrazek: 39717.png]

Kawy nie piję, ale lekki smak kawowy - czy to w czekoladkach, czy w innych napojach - uwielbiam. Dlatego przyznam, iż bardzo mi smakowało. Podobnie jak śmietankowe Satino Gold.


13 Aparan Tan

[Obrazek: 1362035349,35.jpeg]

Tan to po prostu ormiańska wersja ajranu - myślę, że napój jest znany i nie trzeba tłumaczyć, czym on jest. Co prawda zdarzyło mi się go chyba pić w wersji albańskiej (chyba, że to było jakieś inne jogurtowe coś), ale ten był dość słony. Smak mnie zaskoczył, ale myślę, że po kilku razach mógłby być znacznie wyżej w rankingu.


Jeszcze co do tej lemoniady gruszkowej, to wyglądała ona mniej więcej tak:
[Obrazek: nak_grande.jpeg?v=1440436332]
Przy czym napisy były po gruzińsku, choć nie oznacza to z automatu, że był to napój gruziński. W ogóle były tam jakieś procenty na opakowaniu, więc spytałem się kierowcy, czy aby na pewno nie ma tam alkoholu Icon_lol .

12 Kofola
11 Šofocola


[Obrazek: 5d4c3801a5beb5c73194a642f65ec801--mmf250x250.jpg][Obrazek: 583caf7ffc6027d3fcc7028bb1d6d31d--mmf250x250.jpg]

Na koniec dzisiejszego dnia dwa produkty podobne i smakowo, i geograficznie. Kofola to cola, pochodząca z Czech, a Šofocola - ze Słowacji. Kofocola ma tradycyjny smak, podobny do Coli, ja jednak zwrócę uwagę na Kofolę Bylinkovą, której smak został przez KOGOŚ (tak, KTOSIU, przez Ciebie!) opisany jako połączenie coli z kiszonymi ogórkami... Mimo to mi bardzo smakuje. Jednakże w zestawieniu mniej popularna Šofocola wygrała z czesko-słowackim gigantem. Co do Šofocoli, to na oficjalnej stronie można przeczytać, że Šofocola Classic to limonáda s bylinno-colovou chuťou i obsahuje bylinné extrakty, zaś Šofocola Fruit to ovocná limonáda s ovocno-colovou chuťou i obsahuje jablkový koncentrát .
Nie ukrywam, iż czasem zazdroszczę mieszkańcom Cieszyna, nie tylko ze względu na Kofolę, ale i wiele innych produktów.

10 Tarragon/Estragon/Tarhun Ani/Zuzu

[Obrazek: 220px-%E9%BE%99%E8%92%BF%E6%B1%BD%E6%B0%B4.jpg]

Z lemoniadą estragonową (po rosyjsku: тархун) spotkałem się w Armenii, choć można się z nią spotkać także w Gruzji. I... Był to bardzo ciekawy smak. Przywodził mi na myśl syropy (te do rozrabiania w wodzie, ale w sumie te na kaszel trochę też). Może po wypiciu trzech litrów w ciągu 30 godzin (co by zdążyć przed wylotem) miałem trochę dosyc, ale ogólnie to nie mogę się doczekać kolejnego razu, gdy będę miał okazję spróbować Icon_smile

9 Coca-Cola Vanilla

[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcQuHadQB4x5Ivdadjj2lLl...DG8XbYxkFQ]

Jeśli dobrze pamiętam, to kupiłem ją w Złotych Tarasach przed tegorocznymi Wiankami. I, jeśli dobrze pamiętam, to kupiłem ją tam za 3,99, przy czym rzekomo była to promocja... Z niezrozumiałych przyczyn waniliowa cola nie jest w Polsce powszechnie dostępna i musimy przepłacać.
Moja opinia: dobra jest, ale spodziewałem się jeszcze większych wariacji smakowych.


8 PeppCola

[Obrazek: 1262022.jpg]

Czyli lidlowska odpowiedź na Cherry Coke i Doktora Peppera. I właściwie nie wiem, co więcej napisać. Bardzo mi smakuje i ma specyficzną butelkę Icon_razz2

7 Grappa

[Obrazek: 31957.jpg][Obrazek: grappa_15_cuba_libre.jpg]

Nareszcie, polski reprezentant w zestawie. "Grappy" firmy Ustronianka nie piję zbyt często, ale bardzo mi smakuje. Na zdjęciu moje dwa ulubione smaki: niebieska (lodowa) i wciąż świeża na polskim rynku Cuba Libre. Nota bene, ta druga smakuje dość podobnie do PeppColi.

6 Almdudler

[Obrazek: almdudler05.jpg]

Austriacka specjalność. Wymyślona w 1957 roku lemoniada ziołowa. Bardzo dobra!

5 Coca-Cola/Pepsi

[Obrazek: 31p9HJVG6IL._SY300_QL70_.jpg][Obrazek: 300_300_productGfx_181945381e9d4284b441722eef4d5a04.jpg]

Czas na klasykę. Tak, wiem, ma działanie odwapniające. Dlatego piję dość rzadko. Ale lubię. A z racji tego, iż nie piję alkoholu, energetyków i kawy, to kilka szklanek coli wciąż jest w stanie mnie lekko pobudzić. Przy czym nie przesadzam za wersjami bez cukru - wydają mi się dość mdłe.


4 Bravo Green Apple

[Obrazek: detail_image_55892a83263a1.jpg]

Ostatnio próbowane na Węgrzech, choć, jeśli mnie pamięć nie myli, piłem również w Macedonii (lub po Macedonii).
To po prostu najsłodszy napój jabłkowy, jaki w życiu piłem! Mniam mniam mniam Icon_biggrin3

3 Cherry Coke/Cola Cherry

[Obrazek: 986_01_6942.jpg][Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcSh_LdFVsnHdUKawO9f_cU...0xTtIqsmNA]

Wkraczamy do pierwszej trójki.
Cherry Coke nie jest może już taką rzadkością w Polsce, jak drzewiej bywało, ale wciąż nie jest powszechna. Zdarzało mi się ją pić, ale były to sporadyczne przypadki. Natomiast Colę Cherry chyba po raz pierwszy widziałem w Budapeszcie i pozwoliłem sobie wtedy na kupno aż dwulitrowej butelki i to w dodatku nie w najtańszym sklepie. Zdecydowanie jeden z moich ulubionych napojów.


2 Pepsi Cino

[Obrazek: bB1310.jpg]

Pojawiła się tak samo nagle i niespodziewanie, jak zniknęła. Wcześniej jednak zdążyła narobić u mnie smakowego rabanu. O ile nie jestem miłośnikiem kawy, tak Pepsi Cino... W pewnym momencie stwierdziłem, że jeśli bogowie greccy faktycznie pili ambrozję, to musiała być Pepsi Cino.
Nieco później pojawiła się nieco mniej spektakularna Polo Cockta (lub Polo Cola?) o smaku kawowym, jednakże również szybko zeszła z rynku. Cóż... Być może jeszcze kiedyś będę mieć okazję napić się kawowej coli Icon_smile

Wreszcie - czas na numer jeden!
...
...
...
...
...
...
...








1 COCKTA

[Obrazek: cocktanee1.5_large.jpg?v=1543721287]

Niech was nie zwiedzie ta niepozorna butelka. Bo nie liczy się wygląd, lecz wnętrze!

Historia tego napoju sięga początków lat 50-tych. Wtedy to w ówczesnej Jugosławii, a konkretnie na terenie dzisiejszej Słowenii, pomyślano, by stworzyć konkurencję dla zachodnich napojów. Co ciekawe, napój został po raz pierwszy zaprezentowany publicznie podczas zawodów w skokach narciarskich w Planicy w 1953 roku. W roku 2010 Cockta została sprzedana chorwackiej Atlantic Group i oficjalnie przestała być słoweńska (buu, smuteczek Icon_frown ).

Po raz pierwszy Cocktę miałem okazję pić w którejś z kafejek/barów/niepotrzebne skreślić w Ljubljanie. "Cockta - brzmi ciekawie. W takim razie spróbuję" - pomyślałem. I była to jedna z najlepszych decyzji w moim życiu! To cudowne połączenie coli z dziką różą... Nie jestem w stanie opisać, co za każdym razem czuję, gdy mam okazję pić ten niewiarygodnie pyszny napój. Obecnie nieważne, czy jadę do Słowenii, Chorwacji, Macedonii czy Bośni i Hercegowiny - moim celem numer jeden jest kupienie Cockty. I przywiezienie choć jednej butelki do Polski. Oprócz wersji standardowej, istnieją też kombinacje z limonką i czerwoną pomarańczą oraz Cockta Chinotto, która z colą i dziką rózą ma już niewiele wspólnego, ale jest całkiem dobra. Nie będę kłamać - chętnie pojechałbym na Bałkany nawet tylko po to, by napić się Cockty! Icon_mrgreen


No - i to tyle. Zapraszam do degustowania!

aki mały update number 1 Icon_smile


Боза


[Obrazek: Boza-Bomax-1L-Packing.jpg]

Boza jest napojem, który obrasta legendą wśród wszystkich bułgarystów. Ta mleczno-pszeniczna kombinacja jest podobno taka, że nie da się obok niej przejść obojętnie - albo się ją kocha, albo nienawidzi. Zwłaszcza, gdy nie jest się Bułgarem... W końcu i ja dostąpiłem tego "zaszczytu". Opinia? Wypiłem do końca (bo butelka na szczęście nie była duża - byłem na tyle przezorny), ale generalnie smak jest... bardzo specyficzny. Generalnie smakował trochę tak, jak ryż dmuchany w czekoladzie w wersji pitnej... Tylko, że bez czekolady.


Берёзовый сок

[Obrazek: 6c47607d3f804d89573d6c48ab777189.png]

Summer to jeszcze nie było, ale na pewno był to sok brzozowy. Nie wiem tylko, ile procent tego soku było, bo nic nie jest napisane na opakowaniu poza regulatorem kwasowości i cukrem. Właśnie, pytanie: na ile cukier miał wpływ na ten smak?
Ogólnie kolejny specyficzny smak, ale jednak wypiłem go nieco chętniej niż bozę.

Tak poza tym, to miałem okazję pić na Białorusi herbaty z ręcznie zbieranych w lesie ziół, a w Bułgarii - ajran Icon_smile

Tak mi się jeszcze przypomniało, że na Białorusi miałem też okazję pić lemoniadę o smaku śmietankowym:
[Obrazek: 4813659000514.jpg]
a w Bułgarii w końcu coś w stylu może nie Pepsi Cino, ale PoloCockty o smaku cappuccino.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04.06.2019 01:58 AM przez prz_rulez.)
03.06.2019 11:57 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
Top napojów bezalkoholowych (stary temat z Sebastosa) - prz_rulez - 03.06.2019 11:57 PM

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości