Post: #16

Na początek chciałbym podziękować wszystkim odpowiadającym. 12 osób na dwóch forach to wynik imponujący.
To może kilka uwag do pytań i odpowiedzi.
Początkowo chciałem, żeby wszystkie pytania dotyczyły top 21, ale wtedy pytanie nr 8 mogłoby być zbyt łatwe, bo wprawdzie dwie płyty z poprzedniego stulecia nie mają tam ani jednego przedstawiciela (ale spodziewałem się, że będzie ich więcej). Z drugiej strony rozszerzenie tego do top 33 ograniczało odpowiedzi na pytanie pierwsze, bo jednak kilka osób obstawiłoby mniej utworów. No cóż, ale z drugiej strony top 33 spowodował sporą liczbę odpowiedzi nie ma takiej płyty, co okazało się nieprawdą. Ale jaka 20-wieczna płyta nie będzie miała przedstawiciela to na razie nie zdradzę (napiszę tylko, że ogólnie dwie płyty oceniam całościowo gorzej niż tą), chociaż za chwilę będzie już wiadomo, jakie cztery płyty to na pewno nie będą.
Odpowiem od razu na pytanie trzecie. Tutaj tak się dziwnie złożyło, że to już trzeci top z rzędy, w którym otwieraczy jest dokładnie tyle samo co zamykaczy. Jakieś fatum czy co?
Co do zwycięzcy to Małpa miała największe powodzenie. Jeżeli faktycznie to ona to aż dziewięć osób trafi. Bardziej zróżnicowane są odpowiedzi na pytanie o utwór uznany przeze mnie za najgorszy. Tutaj padło 10 różnych odpowiedzi i przynajmniej jedna osoba trafiła poprawnie, ale też minimum jedna osoba obstawiła utwór, który będzie w top 21. Swoją drogą najbardziej mieszane uczucia wzbudziła Woda na pustyni obstawiona w obydwóch pytaniach.
To może dość marudzenia i trzeba ruszyć z wynikami. Top składa się z 33 utworów, a siedem ostatnich miejsc wygląda następująco:
27. Dziecko we mgle
28. Dobre i złe
29. Męski świat
30. Ściany maja uszy uszy znakomite
31. Łąki pełne snów
32. Ogień i lód
33. Moja wina wielka wina
Tak się złożyło, że Skały, Woda i Etna mają po dwóch przedstawicieli, a Płomień jednego. I z każdej z tych płyt coś pojawi się wyżej.
Większości tych utworów nie znałem lub przynajmniej nie kojarzyłem. Wydaje mi się, że Ściany już słyszałem, ale pewności nie mam. Na pewno znałem Męski, ale jakoś wcześniej mnie nie za bardzo przekonywał, więc jego pojawienie się w topie odbieram jako niespodziankę (nie jedyną i na pewno nie największą, bo będą dwa utwory, których do tej pory zdecydowanie nie lubiłem). No i przede wszystkim znałem i lubiłem Łąki.