Post: #2

Dzisiaj w pracy mimowolnie zacząłem sobie podśpiewywać Firestartera...

Zanim rura trafi na moje stanowisko, przechodzi badania ultradźwiękami. Jeśli maszyna wykryje błąd, spryskuje dane miejsce farbą, aby kontroler wiedział, gdzie dokładnie ma szukać wad. Dziś jedna z rur dotarła do mnie bardzo mocno uwalona farbą, więc napisałem kumplowi z tamtego stanowiska sms-a o treści "Rurku..." Wtedy przypomniałem sobie przeróbkę VJ Dominiona, gdzie Kamil Durczok "śpiewał" Firestartera i tak mi ta melodia towarzyszyła już do końca zmiany. A potem dotarła do mnie ta wiadomość...

Może i tylko jedną piosenką, ale The Prodigy zostawiło swój ślad w mojej głowie.