Ankieta: Jaki jest tw
Please
Actually
Introspective
Behaviour
Very
Bilingual
Nightlife
Release
Fundamental
Yes
[Wyniki ankiety]
 
Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
TOP 75 PET SHOP BOYS
saferłel Offline
Paweł
*****

Liczba postów: 21 777
Dołączył: Jun 2007
Post: #1
TOP 75 PET SHOP BOYS
[Obrazek: article-1157353-0010D8EE00000258-144_634x671.jpg]

''Cause we were never being boring''


Po spędzeniu już ponad dwóch lat na tym forum przyszedł czas by opublikować trochę dłuższą niż zazwyczaj mowę o zespole od którego to wszystko się zaczęło...
Być może absolutne ZAFASCYNOWANIE się (bynajmniej nie ''zadłużenie'' Icon_razz) utworem Go West podczas wycieczki nad morze wydaje się być czymś błahym i banalnym, bo przecież kto z nas nie miał czegoś w stylu ''wakacyjny hit'' etc., ale tym razem impuls był dużo głębszy, tak wyraźny, że pamięć o piosence stadionowej, piosence wolności i miłości tliła się we mnie przez kilka ładnych tygodni. 2002 rok. To był czas wielu zmian, ale ta była i jest najważniejsza do dziś.


Kilkanaście dni po tym wydarzeniu, podczas przeglądania programu TV natrafiam na ciekawą pozycję: Pet Shop Boys - Live In Rio De Janeiro 1994. Kanał: nieodżałowany Onyx.
Od razu skojarzyłem fakty i chciałem obejrzeć ten materiał, chociażby ze względy na Go West - w międzyczasie trafiłem na It's A Sin, też na antenie tego programu.
Na całe szczęście dorwałem się wtedy do odbiornika. Teraz po latach, wiem już, że to były tylko urywki występu w ramach trasy Discovery Tour 94. Koncert był poważnie uszczuplony względem oryginału. W pamięć wrył mi się przede wszystkim intrygujący wokalista. Ubrany w dziwne czarne okulary i z charakterystyczną fryzurą. Jeszcze większe zdziwienie dopadło mnie gdy na zakończenie utworu One In A Milion ów wokalista zdjął perukę odsłaniając bardzo ubogą, posiwiałą prawie w całości strzępkę włosów. Tak - wtedy taki zabieg to był dla mnie prawdziwy show Icon_razz
Najlepiej zapamiętałem z tego występu: Always On My Mind, One In A Milion, Domino Dancing (w tym momencie pamiętam jak tata oznajmił ''Ale on ma niesamowity głos, nie?'' - od czego czasu sam używałem często tych słów), To Speak Is A Sin, Being Boring, Left To My Own Devices (trudno było nie zapamiętać ich w stroju ''kucharzy'' - jak to moja mama wtedy nazwała białe stroje w jakich pojawili się na scenie), Being Boring oraz - oczywiście - Go West.
Live In Rio to pierwszy koncert jaki widziałem. Chciałem się nieco więcej dowiedzieć o tych utworach i zespole, ale ciężko było wydusić jakieś informacje od taty.

Era mp3 to już wtedy była pewnie norma, ale dla mnie coś ekskluzywnego i świeżego. Płyty dostawałem tylko wtedy gdy tacie udało się coś zgrać w pracy. I w taki oto mniej więcej sposób pojawiła się u mnie płyta zatytułowana ''14''. Taki dostała numer ''seryjny'' z ręki mojego taty. Wśród wielu pozycji na niej nagranych (Abba, Dire Straits, ELO...) była tam też na najważniejsza - Pet Shop Boys - Discography. Po zapoznaniu się z jego zwartością najbardziej denerwował mnie fakt, że nie znalazłem Go West. W ogóle nie potrafiłem sobie tego wytłumaczyć – tak jakbym nie wiedział, że artyści wydają wiele płyt w różnych okresach swojej kariery.
Discography to oczywiście album z 1991 roku. Podsumowanie czterech płyt studyjnych zespołu. Zbiór piętnastu singlowych nagrań (z wyłączeniem How Can You Expect To Be Taken Seriously - dlaczego? Nie pytajcie) + trzy nowe numery. Wtedy to była dla mnie po prostu duża płyta - nie wiedziałem, że to jakaś kolekcja jednych z najważniejszych rozrywkowych nagrań wszech czasów. Jak dziś pamiętam, że zakochałem się prawie we wszystkim co usłyszałem. Domino Dancing, It's A Sin, West End Girls, Was It Worth It?, Opportunities, Heart (wow, do dziś jestem pod wrażeniem tego beatu ) i Always On My Mind. Z tyłu pozostały mniej ''oczywiste'' kompozycje w stylu It's Alright (w ogóle tego prawie nie słuchałem), Being Boring czy Love Comes Quickly.
Słuchałem tego i słuchałem, a rodzice zaczęli coraz głośniej narzekać na w kółko puszczane Where The Streets Have No Name (I Can't Take My Eyes Off You) z repertuaru U2 i Franka Valliego - ale kim wtedy było dla mnie U2, kim Valli? Sorry, nie znam. Jest Pet Shop Boys i oni robią MUZYKĘ!
Może dobrze, że tak męczyłem wszystkich wkoło tym PSB. Zrozumieli, że trzeba rozwinąć we mnie zainteresowanie. Na gwiazdkę dostałem Very (podpisane jako Go West). Przesłuchałem i już wiedziałem, że to będzie moja wielka fascynacja na najbliższe miesiące (co przeszło potem w lata)

Rok 2003 upłynął na kolekcjonowaniu kolejnych płyt mp3 i szukaniu jak największej ilości nagrań Pet Shop Boys. Wciąż nie zależało to niestety ode mnie. Przez kolejne miesiące zebrałem szczątkową dyskografie, miałem sporo płyt na których ponagrywano sporo pojedynczych numerów z różnych okresów działalności. Kolejne płyty powoli odkrywały przede mną swoje tajemnice, a ja chciałem więcej – coraz bardziej mnie to kręciło.

Od 2004 roku mam internet. Zebrałem już wszystko co możliwe. Mam wiele tysięcy remixów i ciągle dochodzą nowe, chociaż nie z taką częstotliwością jak kiedyś.
Dzięki dostępowi do sieci zalogowałem się też na Polskie forum fanów – które teraz powraca w nowej, pełni profesjonalnej i godnej takiej grupy jak PSB formie - http://www.forum.petshopboys.pl

Tak wygląda moja historia z grupą, dzięki której poznałem i poznaję ciągle kawał muzycznego świata. Prawdę mówiąc, gdyby nie tamten splot zdarzeń może nigdy nie byłoby mnie na tym forum i nie pasjonowałbym się tym rodzajem sztuki co obecnie. Wszystko przez to, że przez pewien okres Pet Shop Boys było moim wyznacznikiem tego co poznać, a co zostawić na później - była to wtedy dobra metoda na swego rodzaju ''segregację'' tego potężnego świata muzyki.
Zacząłem stopniowo zaznajamiać z grupami, które w jakikolwiek sposób były powiązane z Neilem Tennantem i Chrisem Lowe. Depeche Mode, Erasure, Blur, David Bowie, Yello, Duran Duran.... Wystarczyło, że PSB coś zmiksowali lub byli podobni gatunkowo do jakiejś z tych ekip. Następnie te poznane zespoły były łącznikiem z kolejnymi i tak tworzyła się wielka sieć, którą stopniowo chłonąłem i chłonę do dzisiaj.

Może ktoś złośliwy zarzucić mi nadmierne przywiązanie do duetu, ale ja widzę w nich wiele poważniejszych zalet, które ciągle trzymają mnie przy ich muzyce. Lata 80 to ich dominacja na listach przebojów. Wiele świetnie znanych piosenek, prawdziwych hitów. Co ważne, nie były to utwory, które po latach się znudziły lub straciły termin ważności. W wielu przypadkach o lata świetlne potrafią wyprzedzić inne, niby klasyczne momenty muzyki pop lat 80. O ile pierwsza płyta była takim typowym zbiorem numerów, które miały z sobie dużo naleciałości typowych dla tego okresu, to już druga (Actually - 1987) jest prawie wybitnym osiągnięciem muzyki rozrywkowej, o niebo lepiej wyprodukowaną, o wiele bardziej spontaniczną i prawdziwą - m.in. za sprawą świetnych liryk.

PSB cechowały zawsze intrygujące i dobre teksty, które też odstawały poziomem od reszty konkurencji. Czasem trudno by było zgadnąć, że taka liryka pasuje pod czterominutowy popowy numer o miłości. Do dziś tak jest. Ma to związek z licznymi pasjami wokalisty, który jest jednocześnie historykiem, był przez wiele lat dziennikarzem pisma Smash Hits! oraz ''jest bacznym obserwatorem życia codziennego'' - jak piszą często w jego biografiach.
Sam Tennant ostatnio podsumował ideologię liryk zespołu: ''Świat jest pełen zła, chaosu i nieczystych zagrań, ale miłości jest tego warta''. I sporo w ich karierze jest takich zaangażowanych numerów, piosenek które nie dają jednoznacznych odpowiedzi, nie są banalne i proste w odbiorze.

W temacie czysto muzycznym - najważniejszym przecież - muszę przyznać, że zachwyciła mnie różnorodność nagrań jakie PSB stworzyło przez ostatnie 25 lat. Wszystkie kolory muzyki pop/dance/electronic/disco. Szczególnie zauważalne jest to gdy mówimy o latach 90. Płyta Behaviour - nostalgiczny, rozżalony, ciepły i tak art pop - lepiej posłuchać niż pisać o jego gatunkach. Pełen delikatnej elektroniki, orkiestrowych aranżacji, zawsze jednak odpowiednio melodyjny i wyważony. Za to b-sidy i inne nagranie z tego okresu to już dźwięki, które dopiero zaczęły się rozwijać na początku tamtej dekady. Muzyka zdecydowanie minimalistyczna, niezwykle nowoczesna, ale nie pozbawiona duszy - na takicm graniu ewoluowało wiele, ale to naprawdę wiele gatunków elektronicznych.
1993 to płyta Very - zupełnie inny od poprzednika, radosny i dyskotekowy pop, masa sampli (których trzy lata wcześniej było równie pod dostatkiem), elektryzujących rozwiązań muzycznych. Kolejne hity pisane na wiele przeróżnych sposobów, niesamowicie konstruowane, by nie stać się kopiami poprzednich kawałków. A zaraz po Very Ep-ka Relentless z muzyką klubową, ale taką, której każdy dzisiaj by chciał posłuchać będąc na dyskotece zamiast ''standardowego programu obowiązkowego''. Prawdziwa bomba i kamień milowy w rozwoju ''elektryczności''. Złote lata.
Kolejne płyty to następne zmiany na każdej płaszczyźnie w twórczości PSB. Najbardziej gejowska i ''egzotyczna'' płyta w ich karierze czyli ''post-southamerica-sound'' w postaci Bilingual i house'owo-trance'owa Nightlife, gdzie na dobrą sprawę można szukać nawet inspiracji RNB, Funkiem i Gospelem. Mało? W 2002 roku nagrali swoją wersję muzyki rockowej na krążku Release, ale wyszedł on dość mało atrakcyjnie dla fanów – bardziej dla krytyki. Ostatnie świeże pomysły grupy to m.in muzyka do spektaklu teatralnego Closer To Heaven i ścieżka dźwiękowa do Battleship Potemkin, którą łączy w sobie elektronikę i dźwięki klasyczne - coś czego na pewno nikt z Was nie spodziewałby się po tym zespole, muzyka inspirowana epoką twórcą pokroju Czajkowskiego i Góreckiego.
Wydaje się, że ich możliwości twórcze są nieograniczone. W tym roku wracają z albumem Yes, który ma być ich własną wersją nowoczesnego brzmienia muzyki Pop. W przyszłym roku szykuje się za to kolejny innowacyjny projekt czyli balet.

Ostatnim wyznacznikiem geniuszu (przynajmniej ja uważam, że to ''tak działa'' jest oczywiście forma projektu jakim jest Pet Shop Boys. Połączył on ze sobą dwie zupełnie różne osoby. Chris Lowe to osoba, która kocha wszystko co wiąże się ze słowem ''modern''. Gdyby ktoś miał okazję zobaczyć zdjęcia jego domu lub studia nagraniowego ten będzie wiedział co mam na myśli. Komputery, gadżety, najnowocześniejszy sprzęt - to jego życie, a on sam zdaje się być człowiekiem zupełnie innej epoki niż jest w rzeczywistości. Tennant to jego kompletnie przeciwieństwo. Kocha książki, z których czerpie pomysły na teksty. Jest zdecydowanym tradycjonalistą. Nie lubi być w świetle fleszy. Dla odmiany nie znosi zagadnień związanych z informatyką, komputerów - z których korzysta jedynie dlatego bo są mu potrzebne w pracy - i dopiero kilka miesięcy temu zrobił prawo jazdy. Też inna epoka, ale na pewno nie 21 wiek. Icon_wink2

Prawdopodobnie gdyby ich drogi się nie spotkały, to jeden na dobre utknąłby w jakiejś Londyńskiej dyskotece w roli DJ-a, a drugi zarabiałby pisząc balladowe utwory zaaranżowane jedynie na gitarę akustyczną z tekstami inspirowani twórczością Oskara Wilde'a. Grają jednak zawsze razem. Potrafią połączyć w jednym utworze cząstki dwóch tak odmiennych charakterów jakimi są nawzajem i co ważne - nigdy się nie kłócą.. Nie mam co do tego wątpliwości, że usłyszymy o nich jeszcze nie raz.. Lowe nadal będzie odpowiedzialny za dobry beat i tło, a Tennant po raz kolejny oczaruje swoim niezwykle barwnym wokalem - nie do podrobienia, nie do przebicia.

Po tym intruduction-the-band czas rozpocząć TOP Icon_smile

Zaczynamy pod wieczór.

Call it performance, call it art/I call it disaster if the tapes don't start.
20.03.2009 04:12 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
TOP 75 PET SHOP BOYS - saferłel - 20.03.2009 04:12 PM
[] - Yacy - 20.03.2009, 04:20 PM
[] - saferłel - 20.03.2009, 04:24 PM
[] - Yacy - 20.03.2009, 04:32 PM
[] - saferłel - 20.03.2009, 04:39 PM
[] - Yacy - 20.03.2009, 05:23 PM
[] - saferłel - 20.03.2009, 05:24 PM
[] - furbul - 20.03.2009, 05:30 PM
[] - saferłel - 20.03.2009, 05:32 PM
[] - kleschko - 20.03.2009, 07:00 PM
[] - saferłel - 20.03.2009, 07:30 PM
[] - stavanger - 20.03.2009, 08:31 PM
[] - saferłel - 20.03.2009, 09:28 PM
[] - kleschko - 20.03.2009, 09:30 PM
[] - saferłel - 20.03.2009, 09:32 PM
[] - Listoholik - 20.03.2009, 10:02 PM
[] - saferłel - 20.03.2009, 10:25 PM
[] - Listoholik - 20.03.2009, 11:55 PM
[] - saferłel - 21.03.2009, 11:13 AM
[] - emigrant - 21.03.2009, 02:53 PM
[] - saferłel - 21.03.2009, 02:55 PM
[] - saferłel - 21.03.2009, 03:48 PM
[] - AKT! - 21.03.2009, 03:53 PM
[] - saferłel - 21.03.2009, 03:54 PM
[] - Yacy - 21.03.2009, 03:55 PM
[] - saferłel - 21.03.2009, 03:57 PM
[] - Yacy - 21.03.2009, 03:58 PM
[] - saferłel - 21.03.2009, 03:59 PM
[] - Yacy - 21.03.2009, 04:08 PM
[] - AKT! - 21.03.2009, 04:09 PM
[] - saferłel - 21.03.2009, 04:59 PM
[] - Yacy - 21.03.2009, 05:07 PM
[] - saferłel - 21.03.2009, 05:14 PM
[] - Yacy - 21.03.2009, 05:21 PM
[] - saferłel - 21.03.2009, 05:24 PM
[] - Listoholik - 21.03.2009, 05:49 PM
[] - saferłel - 21.03.2009, 05:50 PM
[] - saferłel - 21.03.2009, 06:52 PM
[] - Listoholik - 21.03.2009, 08:07 PM
[] - gabram - 21.03.2009, 09:55 PM
[] - saferłel - 21.03.2009, 11:12 PM
[] - stavanger - 21.03.2009, 11:37 PM
[] - saferłel - 21.03.2009, 11:41 PM
[] - uzi - 21.03.2009, 11:45 PM
[] - Listoholik - 22.03.2009, 03:44 AM
[] - saferłel - 22.03.2009, 09:25 AM
[] - Aro - 22.03.2009, 09:59 AM
[] - saferłel - 22.03.2009, 11:20 AM
[] - uzi - 22.03.2009, 03:36 PM
[] - saferłel - 22.03.2009, 08:49 PM
[] - stavanger - 22.03.2009, 09:06 PM
[] - Listoholik - 23.03.2009, 12:56 AM
[] - Listoholik - 24.03.2009, 08:25 PM
[] - saferłel - 24.03.2009, 10:17 PM
[] - Listoholik - 24.03.2009, 10:58 PM
[] - saferłel - 24.03.2009, 11:21 PM
[] - Listoholik - 24.03.2009, 11:28 PM
[] - saferłel - 24.03.2009, 11:30 PM
[] - prz_rulez - 24.03.2009, 11:42 PM
[] - Listoholik - 24.03.2009, 11:43 PM
[] - saferłel - 25.03.2009, 05:55 PM
[] - Listoholik - 25.03.2009, 09:11 PM
[] - saferłel - 25.03.2009, 09:48 PM
[] - saferłel - 27.03.2009, 08:06 PM
[] - Listoholik - 27.03.2009, 08:14 PM
[] - saferłel - 27.03.2009, 08:16 PM
[] - Listoholik - 27.03.2009, 08:17 PM
[] - saferłel - 27.03.2009, 08:18 PM
[] - Listoholik - 27.03.2009, 08:20 PM
[] - stavanger - 27.03.2009, 08:21 PM
[] - saferłel - 27.03.2009, 08:28 PM
[] - stavanger - 27.03.2009, 08:31 PM
[] - Abok - 27.03.2009, 10:24 PM
[] - saferłel - 27.03.2009, 10:25 PM
[] - Abok - 27.03.2009, 10:32 PM
[] - saferłel - 27.03.2009, 10:37 PM
[] - Yacy - 30.03.2009, 07:36 PM
[] - saferłel - 30.03.2009, 07:37 PM
[] - Listoholik - 30.03.2009, 07:39 PM
[] - Yacy - 30.03.2009, 07:45 PM
[] - saferłel - 30.03.2009, 07:48 PM
[] - Tomekk - 30.03.2009, 11:14 PM
[] - saferłel - 01.04.2009, 09:08 PM
[] - Listoholik - 01.04.2009, 09:19 PM
[] - saferłel - 01.04.2009, 10:32 PM
[] - Listoholik - 01.04.2009, 10:34 PM
[] - Tomekk - 01.04.2009, 10:38 PM
[] - saferłel - 01.04.2009, 10:38 PM
[] - Listoholik - 01.04.2009, 10:40 PM
[] - saferłel - 01.04.2009, 10:43 PM
[] - Listoholik - 01.04.2009, 10:45 PM
[] - saferłel - 01.04.2009, 10:48 PM
[] - Yacy - 01.04.2009, 10:56 PM
[] - Listoholik - 01.04.2009, 10:57 PM
[] - saferłel - 01.04.2009, 11:00 PM
[] - Listoholik - 01.04.2009, 11:01 PM
[] - saferłel - 01.04.2009, 11:02 PM
[] - Listoholik - 01.04.2009, 11:08 PM
[] - ku3a - 01.04.2009, 11:38 PM
[] - saferłel - 02.04.2009, 09:43 AM
[] - stavanger - 03.04.2009, 12:09 AM
[] - Yacy - 03.04.2009, 12:47 AM
[] - saferłel - 03.04.2009, 12:16 PM
[] - saferłel - 03.04.2009, 12:43 PM
[] - Yacy - 03.04.2009, 12:48 PM
[] - saferłel - 03.04.2009, 12:51 PM
[] - saferłel - 03.04.2009, 07:44 PM
[] - Tomekk - 03.04.2009, 08:57 PM
[] - Listoholik - 03.04.2009, 09:27 PM
[] - saferłel - 04.04.2009, 06:42 PM
[] - saferłel - 04.04.2009, 09:15 PM
[] - Listoholik - 06.04.2009, 09:01 PM
[] - Yacy - 06.04.2009, 10:32 PM
[] - Listoholik - 06.04.2009, 10:41 PM
[] - saferłel - 08.04.2009, 07:56 PM
[] - Listoholik - 08.04.2009, 08:23 PM
[] - Tomekk - 08.04.2009, 09:14 PM
[] - saferłel - 08.04.2009, 09:15 PM
[] - Listoholik - 22.04.2009, 12:17 AM
[] - Yacy - 22.04.2009, 05:47 PM
[] - Listoholik - 22.04.2009, 05:49 PM
[] - saferłel - 22.04.2009, 06:14 PM
[] - Yacy - 22.04.2009, 08:22 PM
[] - stavanger - 23.04.2009, 11:27 PM
[] - Yacy - 24.04.2009, 12:20 AM
[] - saferłel - 30.04.2009, 06:40 PM
[] - Listoholik - 01.05.2009, 01:23 AM
[] - Yacy - 01.05.2009, 01:32 AM
[] - Listoholik - 01.05.2009, 02:29 AM
[] - Yacy - 01.05.2009, 02:59 AM
[] - saferłel - 01.05.2009, 08:52 AM

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości