Konrad napisał(a):Ponieważ nie wszyscy słuchaja tylko singli. Proponuję abyście tu polecali sobie nawzajem piosenki niesinglowe na które Waszym zdaniem warto zwrócić uwagę.
Ja bardzo chętnie bym polecał, tylko nie za bardzo wiem, co jest singlem, a co nie i nie wiem, jak się o tym dowiedzieć. Trochę dowiaduję się z tego forum, ale raczej o tym, co jest singlem, a co nie jest.
A skoro jest taki temat, to ja tutaj powtórzę moją teorię na temat singli. Brzmi onaw skrócie następująco:
Im lepsza płyta, tym gorsza piosenka z niej zostaje wybrana na singla.
Przyczyn według mnie jest wiele, więc nie będę chyba przytaczał. No i oczywiście są wyjątki od tej reguły. Jeden z nich można nazwać podregułą:
Zdarza się, że jeden z singli jest najlepszym utworem na płycie, ale wtedy inne są zdecydowanie słabsze.
Przykłady też mógłbym mnożyć. Z tego co dzieje się ostatniuo to chociażby Porcupine Tree.
A jakie niesingle bym polecał? Jest tego mnóstwo, z czego sporo jest na mojej liście. Chociażby To co nienazwane Anny Marii Jopek czy Broken promise Placebo z Michaelem Stipe.
No i poleciłbym jeszcze trochę utworów, które u mnie na liście nigdy nie były, ale w większości są to rzeczy nienajświeższe, więc tylko wspomnę o tym, że niestety na single się nie załapały: Steve Hackett - Down street, Raconteurs - Blue Veins i dwa rewelacyjne covery: Katie Melua - Blues In The Night i Sophie Zelmani - Suzanne (dla mnie absolutnie najlepsza przeróbka Cohena).
No i może jeszcze coś znacznie świeższego czyli zdecydowanie #2 na płycie Bjork - Hope.
