Post: #7

25. Roger Waters - WAIT FOR HER (66. w Orionie Roku)
Pierwszy raz tej płyty słuchałem u znajomego i pamiętam naszą reakcję na utwór Deja Vu. Po prostu paraliż, od razu wiedzieliśmy, że Roger Waters nagrał niesamowity album. Z piosenek goszczących w Orionie wybrałem jednak Wait For Her, nieco spokojniejszy, bardziej stonowany i nie targający aż tak emocjami, choć wciąż poruszający.

24. T.Love - BLADA (98.)
Kolejnym powodem, by zrobić to zestawienie jak najszybciej, był fakt, że Blada była najniżej notowaną piosenką T.Love w tym roku. Najprawdopodobniej dlatego, że polubiłem ten utwór zanim został singlem i zapomniałem to dosadnie udowodnić w Orionie. Piosenka ma luźny i fikuśny klimat, ale poza tym ma w sobie dużo mocy, przede wszystkim w tekście i sposobie jego śpiewania w refrenie. Niezależnie, czy śpiewamy go kobiecie, czy Polsce, możemy zrobić to z dużym zaangażowaniem.

23. Greta Van Fleet - HIGHWAY TUNE (38.)
Proszę o fanfary - oto odkrycie roku! Szał popularności może rozpocząć się, bo media tak są, ale czasem zdarza się, że ludzie sami odkrywają, co dobre i tak właśnie jest z Gretą Van Fleet. I nawet ja, choć wciąż jestem młody, czuję się wręcz dziwnie, gdy rynkiem muzycznym trzęsie grupka nastolatków, która nawet nie próbuje mieć własnego stylu. I niech tak zostanie, bo nikt im nie zabroni. Pytanie, w jakim kierunku podążą i jak dobrze się spiszą w przyszłości? Ja trzymam za nich kciuki jak za żaden inny zespół młodego pokolenia. W nich moja nadzieja!

22. GrubSon & Promoe - RUDEBOY STANCE (30.)
Kochanie, nie sprzątaj, GrubSon pozamiatał. Pierwszy singiel z najnowszej płyty rapera faktycznie zabujał, że aż miło. Świetna melodia, jeszcze lepsze flow i mnóstwo, mnóstwo pozytywnej energii. Chce się śpiewać, chce się tańczyć, chce się żyć!

21. Steven Wilson & Ninet Tayeb - PARIAH (17.)
Piosenka, do której bardzo często wracałem tej jesieni. Świetny duet, w której główną rolę grają kompozycja Stevena Wilsona i fantastyczny głos Ninet Tayeb. A jako że tekst również do mnie trafił, to naprawdę męczyłem ten numer. I mimo to, dziś wciąż potrafi u mnie wywołać dreszcze. Piękna piosenka.