Post: #441

(27.11.2017 07:43 PM)Geephard napisał(a):  Zawsze mi się wydawało, że w takich plebiscytach głosuje się na tych, których się najbardziej lubi i na artystów mających dla głosującego największe znaczenie. Na wykonawców, którzy przynieśli w życiu najwięcej przyjemności i radości, a nie tych najważniejszych dla całego świata muzyki.

ja mam pewność, że tak jest. tzn. że nie tylko kajman głosuje zgodnie ze swoim muzycznym sumieniem.
nie wyobrażam sobie żeby można było inaczej do tego podejść. a to, że ktoś pisze o płytach czy przebojach to raczej są tylko ... ciekawostki
obiektywizm jest dobry w ... recenzji, a nie tu.
gdybym miał się silić na obiektywizm to jedynym finałem byłby wg mnie (i w tym momencie kończy się obiektywizm ) pojedynek Michaela i Madonny. Ale na szczęście to nie miliony płyt i przebojów o tym decydują.
dla mnie REM nagrało jedną z płyt mojego życia i żadna opinia o nich czy ich muzyce tego nie zmieni.
i ta płyta plus kilka innych perełek są dla mnie zdecydowanie ważniejsze od świetnych utworów MJ, którego bardzo cenię i z wielkim podziwem patrzę to co działo się w czasach BAD. doceniam jego twórczość, bardzo lubię tę płytę, ale ona i dziesiątki kapitalnych teledysków to za mało, żeby miał szansę z Stipem i spółką.
podobnie Madonna - pewnie można jej nie lubić, ale nie da rady nie zauważyć jej sukcesów. mało tego ja ją lubię, kiedyś nawet bardzo, mam w TWC kilka jej utworów ale głosy oddałem REM bo osobiście są dla mnie ważniejsi.

z całej tej "16" chyba jedynie na Kravitza nie oddałem głosu na żadnym etapie i z mojego punktu widzenia jest tu najsłabszym ogniwem