Post: #48

[center]2008:BestAlbums
czyli mocno subiektywny wybór najlepszych płyt roku 2008
odcinek 4[/center]



Święta, święta, święta... Jak na razie uniknąłem objedzenia się, więc bez stękania wklejam kolejną odsłonę. Tym razem dziesiątka płyt, które prawie znalazłyby się w top 50.


60. The Killers - Day & Age
- przeraziłem się, gdy usłyszałem “Human”. Modliłem się, żeby to nie zapowiadało tego, co mi do głowy przychodziło. Pierwszy odsłuch całości i załamka. Pomyślałem: co się dzieje z tym zespołem? Od tamtego czasu sporo się zmieniło. Posłuchałem jeszcze raz, drugi i zacząłem odkrywać inną stronę tego albumu. I wiecie co? Podoba mi się. Bardziej niż “Sam's Town”. A dwa ostatnie utwory (nie licząc bonusów) są rewelacyjne. Doskonałość. W ogólnym rozrachunku zasłużona, wysoka pozycja nr 60.

59. Tricky - Knowle West Boy
- nie zawodzi, czaruje, choć dla mnie chyba zbyt popowo. No i ten nie do końca udany cover. „Slow” Kylie podoba mi się znacznie bardziej.

58. dEUS - Vantage Point

57. Boy Kill Boy - Stars and the Sea
- przez dobrych kilka miesięcy widziałem Boy Kill Boy na podium tego zestawienia. Potem pojawiały się kolejne płyty, a panowie spadali, spadali… aż ciężko mi uwierzyć, że aż tu. Wiem jedno. Będę wracał częściej do tej płyty niż do wielu innych z tego podsumowania, bo jak dla mnie jest tam dużo fajnego, melodyjnego rocka z niezłą dawką hiciarstwa.

56. Erykah Badu - New Amerykah Part One (4th World War)

55. The Ting Tings - We Started Nothing

54. The Teenagers - Reality Check
- doskonałe połączenie tego wszystkiego, czym świat muzyki teraz żyje. A „Homecoming”… mistrzostwo świata! Tylko nie wiem którego.

53. Sons and Daughters - This Gift

52. Black Kids - Partie Traumatic

51. Sigur Rós - MeĂ° suĂ° í eyrum viĂ° spilum endalaust
- ja kochać tego zespoła, bardzio, bardzio. Tak bardzio, że aż żałować. Żałować, iż więcej nie być tu eksperymentów w brzmieniu zespoła. „Gobbledigook” narobić mi smaka, więc się rozczarować poziostałym zawartości klimatem



odcinek 5: Zaczynamy top 50. Jakie tytuły znajdą się wśród pięćdziesięciu najlepszych płyt roku 2008? Dowiecie się oczywiście jutro.