Post: #88

(25.09.2021 01:26 AM)santosz napisał(a):  Trzeba przyznać, że wszystkie te świetne studyjne wersje bledną w porównaniu z tym, co tam wtedy na tym koncercie się odpierdzieliło

Słuchałem kiedyś koncertówki The Song Remains The Same - dobra jest, ale nie czułem jakiejś znaczącej poprawy względem wersyj studyjnych. ^^ Ale w sumie tak samo mam z Made in Japan Deep Purple - świetna rzecz, ale za długa, a poza tym wersje studyjne i tak są super.

(25.09.2021 11:01 AM)EVENo napisał(a):  Zostałem sam na sam z siedemnastoma piosenkami, chociaż Good Times Bad Times mi dzisiaj wyjątkowo nie siadło i dostało wstępnie 3/10 xD
Mam nadzieję, że wkrótce znajdę czas na policzenie punktów MA, tak jak znalazłem czas na Zepy.
Fajnie Arturze, że wstawiłeś w alfabetycznej, nie wiem jak innym, ale mi to znacząco ułatwia nawigowanie

No tak, kiedyś sugerowałem żeby jakoś sensowniej prezentować te piosenki np. wg płyty, to zostałem zakrzyczany, że po co zmieniać coś, co nikomu nie przeszkadza. xD Rozumiem że na etapie zgłaszania propozycji może mieć znaczenie kolejność ich zgłaszania, ale przy retopach postanowiłem kontynuować twój schemat. ^^

Co do Led Zeppelin to tak jak kiedyś mówiłem - nie do końca zasługują na to zoomerskie wrzucanie ich do jednej szufladki z resztą przestarzałego dziad-hard rocka; pierwsze dwie płyty to przede wszystkim mistrzostwo blues-rocka, ekspresyjnego, nowocześnie (jak na tamte czasy) wyprodukowanego (jednocześnie nie tracąc do końca tej korzenności), nieco wręcz groźnego atmosferą, a i świetnie i naturalnie im wyszła przemiana w zespół bardziej folkujący, jak im się znudziło ciężkie granie, a jeszcze później jeszcze inne eksperymenty też były często ciekawe.

A moimi mniej oczywistymi faworytami są m.in. funkowe "Trample Under Foot", nieco sielskie "Over the Hills and Far Away", czy zmasakrowane w tym topie "Communication Breakdown" (choć to przełomowa rzecz). Szkoda że nie ma w zestawie "Achilles Last Stand", czyli ostatniej wybitnej piosenki zespołu.