prz_rulez napisał(a):Ale dlaczego?
Ja mam tylko czasem problem, że sąsiedzi mogą sobie coś pomyśleć...
no widzisz, a ja jesli czegoś słucham to mam w nosie co ktoś myśli...
a dlaczego? to jest proste albo się coś lubi, albo nie.
nie trawię tego typu muzyki. o tekście nawet nie wspomnę.
zdarza mi się włączać np stars.tv, ale pomyłkowo niekiedy wbijam kanał obok.
polo disco czy coś podobnego
zostaję tam z minutę lub dwie. ale robię to tylko dla beki.
po tym czasie muszę opuścić ten kanał, szczególnie gdy w domu jest Gosia.
jeśli chodzi o disco-polo, ma zero poczucia humoru
sorry, pytałeś więc odpisuję.
prz_rulez napisał(a):to ten brat od "Brother Oh Brother"?
nie wiem o czym piszesz, ale mam jednego.
prz_rulez napisał(a):Wiesz, disco polo disco polo nierówne.
Pola - 6 sekund, Albert - 4 sekundy, obydwa kliknięte w środku utworów...
prz_rulez napisał(a):Nie no, po prostu irytuje mnie, że disco polo uważa się za muzykę dla idiotów. Nie pomyśleliście być może, że np. ktoś zmęczony po pracy, ciężkim wysiłku intelektualnym bądź fizycznym ma może ochotę się zrelaksować.
ale to tylko Ty tak piszesz... ja w każdym razie nic powyżej takiego nie widzę, nie mówiąc już żebym to ja napisał czy pomyślał.
to, że ja nie słucham i że nie chcę słuchać, to nie znaczy nic więcej niż to, że ... nie słucham i że nie chcę słuchać. tyle.
jeśli ktoś chce to proszę bardzo, ale niech mnie nie namawia. znaczy może mnie namawiać ale szkoda czasu
dodam, że nie słucham też opery. i również nie uważam jej za muzykę dla idiotów.
jedyną moją winą jest to, że ja relaksuję się przy Floydach, Genesis czy Marillion. Oczywiście również przy SDM, Przemyk czy Sandrze.
a z jeszcze innej strony - podziwiam wykonawców tej muzyki: trafili w sedno tego czego chcą słuchać Polacy. szacun!