Post: #309

3



Idioci ("Idioterne", 1998)



Przed nami jedna z najlepszych rzeczy, jaka wyszła Larsowi: apogeum jego abstrakcyjnego humoru i złośliwości, a zarazem wielki ponadczasowy i uniwersalny manifest w obronie bycia sobą. W zaprezentowanych tu wcześniej już filmach ten duński magik kina przekonywał nas do bycia szczerym nawet wobec publicznego ostracyzmu czy własnej krzywdy. W "Idiotach" jest dodatkowo przewrotny: przez większość część obrazu strzela do własnej bramki pokazując jak koniunkturalne, sztampowe czy wręcz obciachowe może być silenie się wbrew sobie na tego rodzaju asertywność. Oglądamy właściwie dokument, w cyniczny sposób odseparowany od życia niczym odizolowani od społeczeństwa tytułowi idioci. Do prawdziwego życia i prawdziwego von Triera przywraca nas finał, w którym gorzko przekonujemy się, że większość z nas stać na naturalność jedynie wobec ludzkiej tragedii, a i tak wtedy dostaniemy po twarzy. Wstrząsające, wielowymiarowe kino. Tak niedocenione i tak niedoścignione po dziś dzień.

Tabela konkursowa:

1. barb42 – 65 pkt

2. Matthew – 37 pkt

3. AKT! – 29 pkt

4. Szymek79 – 20 pkt

5. Miszon – 19 pkt

6. albarn – 13 pkt

_. słoik

8. kajman – 11 pkt

9. neon.ka – 7 pkt

10. wwas – 5 pkt

_. Yacy

12. Emilia – 4 pkt
__. Rincewind

14. Krysia – 3 pkt

15. Kertoip – 2 pkt
__. Listoholik

17. Astrolog – 1 pkt
__. Geephard
__. kolej_grzesiek
__. Krzysiek
__. mateusz
__. vingoe