Post: #2

Zacznijmy od polszczyzny: rockowe Hey, elektroniczna Kasia oraz genialnie zwiewne i ulotne Siedem - czy ja miałem stworzyć kiedyś polską listę życia?
Za takim popem w wykonaniu Sugababes, Pink czy Outkast czasem zatęsknię. RHCP w swoim kto wie czy nie najlepszym utworze XXI wieku., na pewno najbardziej chwytliwym.
Atomic Kitten to była już ostatnia moja niespełniona miłość, nie dziwcie się więc ich wynikom. Z alternatywy to co wtedy najlepsze czyli The White Stripes. Przypomnijcie sobie koniecznie ten South!
Najwyraźniej listopad to dobry okres na przypominajki - No Doubt i Limp Bizkit w coverach, które na szczęście nie przyćmiły oryginałów...