Rihanna dostała premię, bo miałem wakat na liście. Chciałem dać szansę temu kawałkowi, ale chyba nie wyjdzie, bo przesłuchałem go dzisiaj ze dwa razy i nadal czarno to widzę
Jeśli chodzi o Izzę Kizzę, to moim zdaniem ten utwór to najlepszy kawałek, w którym udziela się Missy Elliott od czasów "Cook Book". Utwór naprawdę porywa. Wrzucę na divshare na dniach
Lindsay powróciła w sumie z czymś zupełnie innym niż dotychczas nagrywała, co nie znaczy, że gorszym. Mam tylko nadzieję, ze album będzie różnorodny, bo dwa poprzednie lubię i ogólnie myślę, że Lindsay ma potencjał jako piosenkarka i to, że prywatnie jest puszczalską ćpunką nijak jej w tym względzie nie dyskredytuje
Girlicious to takie PCD2, z tym, że o ile PCD te trzy czy cztery lata temu robiły furorę, bo zaproponowały coś komercyjnie miłego, niezobowiązującego, a jednocześnie nieemanującego tandetą, w okresie, kiedy czarna muzyka przeżywała początek rozkwitu, o tyle te panie do zaproponowania nie mają nic poza tym, że potrafią się powyginać i ładnie wyglądać. Piosenki mają wtórne i myślę, że nie odniosą sukcesu, bo opierają się o zużyte patenty i same nic sobą nie reprezentują. Chociaż w sumie, kto wie. Dla mnie oba single, które wypuszczono są nawet w tyle za krytykowaną przeze mnie Rihanną ^_^