Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
DLP - Notowanie 247 (27.08.11)
saferłel Offline
Paweł
*****

Liczba postów: 21 777
Dołączył: Jun 2007
Post: #1
DLP - Notowanie 247 (27.08.11)
Ladytron - Mirage - Ladytron podtrzymuje znakomitą passę ostatnich miesięcy/lat. Rzadko bowiem zdarza się, żeby relatywnie świeża formacja (powstali w 1999 roku) osiągnęła sukces tak późno. W dzisiejszych czasach kariera mniej lub bardziej zdolnych muzyków kończy się zwykle na drugim albumie, podczas gdy zespół z Liverpoolu wskoczył w objęcia mainstreamu dopiero w 2005 roku za sprawą toksycznego hitu ''Destroy Everything You Touch''. Dzięki rosnącemu popytowi na erę lat 80. oraz talentowi do pisania niebanalnych piosenek (ludzie kochają słuchać bezdusznych, zimnych przebojów) Ladytron wciąż cieszą się przywilejami pierwszoligowego gracza, a zbliżająca się premiera ich najnowszej płyty ''Gravity the Seducer'' to wydarzenie godne okładki magazynu Q. ''Mirage'' to drugi oficjalny singiel z tego wydawnictwa.

Brett Anderson - Brittle Heart - Kto by się spodziewał, że stary piernik, Brett Anderson, ma szansę ubiegać się w 2011 roku o statuetkę w kategorii ''największe odkrycie''. Wokalista Suede w latach 2007-2010 wydał cichaczem trzy solowe krążki, które wypełniała muzyka melancholijna, przytłaczająca, do bólu depresyjna. Przemysł muzyczny odwrócił się od niego plecami, podobnie jak oczekujący hitów z torebki ''w 5 minut'' fani. Nie wiem czy Brett musiał wtedy odreagować ''rockowe życie'', czy po prostu w duszy zawsze grał mu smutek i cierpienie. Teraz nie ma to żadnego znaczenia, ponieważ promowany singlem ''Brittle Heart'' longplay ''Black Rainbows'' to czysta przyjemność dla ucha, a co za tym idzie dla duszy również. Utwory nadal nie brzmią tu wesolutko, jednak niewątpliwie nabrały świeżego powietrza do płuc. Ktoś (czytaj Leo Abrahams) doradził, aby Brett nastroił gitary i uwolnił z nich dawno niesłyszane dźwięki. Ktoś inny zagrał na perkusji. Ktoś skomponował chwytliwą partię basu. Tak powstała prosta w treści, lecz niezwykle wkręcająca płyta. Na jej czele stoi reprezentujący wszystkie wymienione powyżej walory ''Brittle Heart''.

Tom Vek - A Chore - Prawdziwa rewelacja ostatniego tygodnia. Nieznany mi artysta z Londynu, podobno multiinstrumentalista, podobno bardzo niedoceniany na swoim podwórku. Nie wiem o nim zbyt wiele, jednak poziom prezentowany przez nagranie ''A Chore'' zmusza do poważnej refleksji - ''Dlaczego, do cholery, przepuściłem przez palce jego nowy album?''. A skąd u licha mam wiedzieć! Czyżbym stał się już tak obojętny na wszystko co w tagach ma wypisane ''rock, electronica, alternative''? Fakt, takiej kombinacji próbują dziś masowo zarówno profesjonaliści, jak i kompletni amatorzy. Efekty w skali masowej są porażająco słabe, więc pewnie dlatego Vek zapodział się gdzieś pomiędzy X a Y, Beckiem a Metronomy. Tam jest mu najwygodniej.

Steven Wilson - Remainder the Black Dog - Najdłuższy utwór w historii listy? Być może. Zwykle podczas pisania komentarzy do poszczególnych nagrań mam okazję posłuchać ich od półtora do dwóch razy zanim skończę przelewać swoje myśli na kostki klawiatury. Jednak w tym konkretnym wypadku mógłbym w środku opisu strzelić nawet jakąś niepozorną recenzją albumu Porcupine Tree, a mimo to cały czas w głośnikach słyszałbym ujadanie czarnego psa. Nie, ''ujadanie'' to za mocne słowo. Steven nie szarżuje na oślep. Nie karmi słuchacza progresywnym mielonym, który zwykle bywa przesolony i podany z zestawem niesmacznych surówek. Profesor Wilson wychodzi tym razem od pomysłu nastrojowego intro, aby po kolei zgłębiać tajniki jazz-rocka, hard rocka, kończąc perkusyjnymi ewolucjami na poziomie rywalizacji olimpijskiej. Nie tylko nie wyczuwam w ''Remainder the Black Dog'' niepotrzebnej napinki, lecz także doceniam fakt, iż Steven nie robi ze swoich słuchaczy idiotów. Nie nagrywa byle dwudziestominutowej kompozycji z kilkoma podzespołami w środku, rwanym aranżem oraz rytmem przypominającym rozruch silnika w maluchu, która zostałaby uznana z marszu za nagranie roku. Jest inaczej. Ja tę muzykę rozumiem. I to mi się cholernie podoba.

Kamp! - Cairo - Hey! Boys & Girls! Oto Kamp! Zespół z Polski! Nie od dzisiaj mówi się o nich, że są pretendentem do bycia pierwszą ekipą z nad Wisły, której płyta doczeka się recenzji na łamach pitchforka! Coś w tym jest! Wielu młodym zdolniachom z Warszawy, Poznania czy Trójmiasta (stolice polskiej alternatywy!) nie udaje się osiągnąć spodziewanych beneficjów za pomocą rozklekotanej gitary oraz zestawu zachodnich przesterów! Kamp! uderza z innej strony! Celuje w kluby! Celuje w alternatywną młodzież, która dorasta w klimatach Cut Copy oraz Junior Boys i jeździ na Off Festival! Są więc i u mnie! Wystarczy przejrzeć sprawnym okiem internet, aby zorientować się jak wielka presja ciąży na naszym trio! Na szczęście potencjał tej kapeli jest ogromny! Przekonajcie się sami z drobną pomocą singla ''Cairo'', singla promujące ich wrześniowy debiut!


AP. PP. LT.


01. 12. 06. Born Blonde - Solar
02. 02. 06. Little Dragon - Ritual Union
03. 05. 06. dEUS - Constant Now
04. 03. 04. Duran Duran - Too Bad You're So Beautiful
05. 01. 10. CSS & Bobby Gillespie - Hits Me Like A Rock
06. 07. 06. M83 - Midnight City
07. 04. 05. Noel Gallagher's High Flying Birds - The Death Of You And Me
08. 15. 03. Polvo - Heavy Detour
09. 19. 02. PJ Harvey - Let England Shake
10. 08. 05. St. Vincent - Surgeon

11. 06. 08. Fleet Foxes - Bedouin Dress
12. 09. 10. Masquer - Happiness
13. 11. 08. dEUS - Keep You Close
14. 10. 07.. Guillemots - Tigers
15. NE. 01. Ladytron - Mirage
16. 18. 04. Neon Indian - Polish Girl
17. 13. 09. The Rapture - How Deep Is Your Love
18. 14. 23. The Kills - Future Starts Slow
19. 16. 08. Panda Bear - Alsatian Darn
20. 26. 03. Destroyer - Poor In Love

21. 17. 09. Monika Brodka - Szysza
22. 20. 16. Junior Boys - A Truly Happy Ending
23. NE. 01 Brett Anderson - Brittle Heart
24. 27. 04. Junior Boys - Itchy Fingers
25. 34. 09. OMD - The Future, The Past And Forever After
26. 21. 12. TV On The Radio - Forgotten
27. 22. 10. Ladytron - Ambulances
28. 29. 03. Warpaint - Undertow
29. 36. 05. British Sea Power - Georgie Ray
30. 24. 12. Art Imperial - The One You Chose

31. 28. 11. The Antlers - No Windows
32. 33. 14. Ty Segall - You Make The Sun Fry
33. 25. 13. The Vaccines - If You Wanna
34. 23. 18. Destroyer - Downtown
35. 38. 02. The Kills - Heart Is A Beating Drum
36. 30. 07. Tomasz Budzyński - Człowiek Nie Jest Sam
37. 32. 14. Black Lips - Modern Art
38. NE. 01. Tom Vek - A Chore
39. 35. 02. The Rifles - Tangled Up In Love
40. NE. 01. Steven Wilson - Remainder The Black Dog

41. 44. 02. MEN & Anthony Hegarty - Who Am I To Feel So Free?
42. 31. 17. Duran Duran - Girl Panic!
43. NE. 01. Kamp! - Cairo
44. 52. 12. Beirut - East Harlem
45. 37. 13. SX - Black Radio
46. 40. 15. Arctic Monkeys - She's Thunderstorm
47. 39. 05. Veronica Falls - Come On Over
48. 48. 04. Blonde Redhead - Oslo
49. 47. 03. Kasabian - Days Are Forgotten
50. 49. 21. PJ Harvey - The Glorious Land
51. 42. 16. Danger Mouse & Daniele Luppi & Norah Jones - Season's Trees
52. 41. 15. New Order - Hellbent
53. 43. 16. tUnE-yArDs - Doorstep
54. 45. 14. Arcade Fire & David Byrne - Speaking In Tongues
55. 46. 21. Ariel Pink's Haunted Graffiti - Fright Night (Nevermore)
56. 50. 19. Guillemots - I Don't Feel Amazing Now
57. 54. 22. Elbow - Open Arms
58. 57. 15. Metronomy - The Look
59. 53. 12. The Rosebuds - Come Visit Me
60. 56. 14. Iceage - Broken Bone
61. 51. 07. Red Hot Chili Peppers - The Adventures Of Raindance Maggie
62. 59. 33. PJ Harvey - The Words That Maketh Murder
63. 62. 11. Bleached - Think Of You
64. 55. 18. British Sea Power - Who's In Control
65. 58. 23. Monika Brodka - Krzyżówka Dnia
66. 61. 26. Elbow - With Love
67. 60. 20. Foo Fighters - Arlandria
68. 63. 06. Björk - Cosmogony
69. 67. 08. First Rate People - Girl's Night
70. 66. 20. Arctic Monkeys - Don't Sit Down 'Cause I've Moved Your Chair

Z listy wypadły:

z 64 - Bon Iver - Calgary - po 14 tyg. (max: 1)
z 65 - Lenny Kravitz - Stand (You're Gonna Run Again) - po 6 tyg. (max: 41)
z 68 - Arcade Fire - Modern Man - po 21 tyg. (max: 7)
z 69 - Nerwowe Wakacje - Gigi Chce Pójść Tam Gdzie Ja - po 16 tyg. (max: 17)
z 70 - R.E.M. & Peaches - Alligator_Aviator_Autopilot_Antimater - po 25 tyg. (max: 2)

Call it performance, call it art/I call it disaster if the tapes don't start.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28.08.2011 06:02 PM przez saferłel.)
28.08.2011 05:59 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
DLP - Notowanie 247 (27.08.11) - saferłel - 28.08.2011 05:59 PM
RE: DLP - Notowanie 247 (27.08.11) - michal91d - 29.08.2011, 09:41 PM
RE: DLP - Notowanie 247 (27.08.11) - AKT! - 31.08.2011, 02:08 PM
RE: DLP - Notowanie 247 (27.08.11) - michal91d - 04.09.2011, 02:44 PM

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości