Wieczór z Płytą Kompaktową. Była kiedyś taka audycja. I w tej audycji miala być płyta na którą BARDZO czekałem. Kaseta - chromowa - zakupiona, a tu sie okazuje, że wyjeżdżamy do Babci, bo to była ... Wielkanoc. No to wziąłem ze sobą radiomagnetofon DARIA i nagrałem płytę FEUER UND FLAMME Neny Uwielbiałem to nagranie! Do dziś to moja ulubiona płyta, ale kasety już niestety nie mam. I dzięki tamtej audycji dokładnie pamiętam to MIEJSCE! Czyli dom mojej Babci. Z żadnym innym wydarzeniem TEN pokój mi się tak nie kojarzy. Zaglądałem tam rzadko, ale ze względu że były Święta i pokój gościnny był zajęty, Dziadkowie pozwolili mi być w TYM pokoju Pamiętam rozkład, sprzęty... Dziś Babcia jeszcze mieszka w tym domu, ale to już nie jest tamten dom... Nie ma kaflowego pieca i jest zupełnie inny rozkład pomieszczeń... Nie ma też już trzech osób, które wtedy tam były...
To była Wielkanoc 1986!
. KN:"Nic nie jest wieczne... może ta sytuacja też nie.
<OBY>"