Top 50 HEY by Neo01 - Wersja do druku +- Największe forum list przebojów Mycharts.pl (https://www.mycharts.pl) +-- Dział: Personalne listy przebojów (/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Listy poszczególnych użytkowników (/forumdisplay.php?fid=4) +---- Dział: Neo-Lista (/forumdisplay.php?fid=133) +---- Wątek: Top 50 HEY by Neo01 (/showthread.php?tid=8320) |
Top 50 HEY by Neo01 - neo01 - 31.05.2010 10:00 PM Postanowiłem się podzielić z Wami najulubieńszymi dokonaniami mojej prawdziwej muzycznej miłości, bo tak z pewnością mogę powiedzieć o grupie HEY. Miłość ta trwa już niemal 18 lat i mam nadzieję będzie trwać jeszcze wiele, wiele... płyt Wszystko zaczęło się gdy miałem jakieś 9-10 lat, zobaczyłem Ich podczas jakiegoś plenerowego koncertu (Jarocin?) w tv, chyba u sąsiadów i zamarłem. To było jedne z moich pierwszych muzycznych doświadczeń i jak się okazało, odcisnęło piętno na całym moim późniejszym życiu. Potem był kasety słuchane u tychże sąsiadów , przysłuchiwanie się śpiewanych przez nich tekstów, aż zdecydowałem się sam na zakup mojej pierwszej Hey'owej taśmy . Oczywiście był to "Fire". I już nie było popołudnia, którego nie spędziłbym na słuchaniu tego świetnego, mocnego, rockowego, ale i melodyjnego "materiału". Pogowałem przy "Schizophrenic Family" , śpiewałem razem z Kaśką "Eksperyment" (oczywiście nie mając wtedy pojęcia o co chodzi w tekście ) i bujałem się przy "Nadziei" . Wspomnień ciąg dalszy nastąpi, a teraz... : na początek utwór nieskasyfikowany, gdyż nie znalazł się na żadnym oficjalnym wydawnictwie (gdyby był, to był by na 31 ): I Should Have Known Better Krótko: genialny do pogo (oryginał rzecz jasna - Beatlesi). And now, it's: 50. 4 pory Wbrew pozorom utwór nie o częściach garderoby . Jedna z niewielu piosenek Hey'a zamęczana swego czasu przez tzw. komercyjne rozgłośnie. U mnie otwiera zestawienie. 49. Jeśli łaska Jeden z wielu tekstów o feministycznym przekazie, ale przede wszystkim świetna sekcja gitarowo-rytmiczna i niezwykle energetyczne solo. Utwór mniej znany, pochodzi z czasów gdy zespół już raczej "wyhamowywał". 48. Kropla Przedstawiciel genialnej płyty "?". Utwór z "piszczącym" refrenem . Po kilku przesłuchaniach wciąga . 47. W imieniu dam [wersja z MTV Unpluggedâ] Niby nic takiego w tej piosence nie ma, ale te trąbki... 46. To co czujesz Jeden z coverów (wcześniej oczywiście grupa Tilt), oczywiście świetna robota. Utwór z płyty "Hey". Część kolejna nastąpi niedługo... - Yacy - 31.05.2010 10:39 PM no to kolejna część już na Twoim forum. - ku3a - 01.06.2010 09:56 AM Hey to dla mnie top3 ulubionych polskich zespołów, więc będę do tego wątku zaglądać z przyjemnością . z tej piątki najbardziej lubię "4 pory". - Tomekk - 01.06.2010 11:12 AM Ja też chętnie poznam Twój Top, gdyż planuję zrobić swój Tylko nie wiem kiedy. Na razie "4 Pory" zbyt nisko jak dla mnie - neo01 - 01.06.2010 11:57 AM Ok, to wspomnień czar będzie trochę później, a tymczasem kolejna piątka, co byście mieli co komentować : 45. Na wieczność Tu jest ciekawostka - jedyny utwór w dorobku zespołu nie śpiewany przez Kasię. A przez kogo? Zdradzę tylko że jest to obecny członek zespołu (jeśli ktoś nie wie ). Utwór dość eksperymentalny, ale przy tym co ostatnio zrobili, brzmi klasycznie . 44. Chiński urzędnik państwowy No i mamy świeżynkę - pierwszą i zdradzę że nie ostatnią . Z początku ten kawałek w ogóle mi nie leżał, ale po uważnym przesłuchaniu, nie mogłem już oderwać się od refrenu; jedno z wielu Hey'owych zaskoczeń . 43. Mówię Utwór o... Stwórcy spoglądającym na nasz ziemski padół, a tam dzieją się różne historie... Ale to co mnie w nim najbardziej urzeka, to prosta ale niezwykle wpadająca w ucho melodia i refren który wbija się w głowę i nie chce odejść . Świetnie sprawdza się na koncertach. 42. Hanging on the telephone I kolejny cover - tym razem zespół Blondie i płyta "[Sic!]". Na koncertach - szaleństwo . 41. Dolly Utwór wieńczący powyżej wspomnianą płytę. Tekst niby o smutnym wydarzeniu, ale podany w charakterystyczny dla Kasi, ciepły i ironiczny sposób. Tutaj znów muszę wspomnieć o występach na żywo. Otóż na tychże, kawałek ten rozrasta się do ogromniastych rozmiarów, każdy z muzyków ma tu okazję pokazać swój warsztat, by w końcu zejść ze sceny żegnany burzą oklasków . Kolejne części wkrótce - ku3a - 01.06.2010 12:19 PM "Hanging On The Telephone" doszło do pierwszej dziesiątki na mojej liście . bardzo też lubię "Dolly", "Chiński urzędnik państwowy" to moja czołówka na ostatniej płycie. - Tomekk - 02.06.2010 12:16 PM Z tej części "Urzędnik" wybija się zdecydowanie ponad resztę Na wieczoności i "Dolly" też lubię, ale nie słuchałem na żywo - neo01 - 02.06.2010 03:37 PM Album "Ho!"... Od razu po wydaniu słyszałem, chociaż nie od razu polubiłem... Tzn. nie tak bardzo jak "Fire", z którym zapoznawałem się właściwie w tym samym czasie. Ale dwa utwory przykuły szczególnie moją uwagę. Jakie? Na razie nie zdradzę, co by nie psuć zabawy . Dodam jeszcze tylko, że ta akurat płyta kojarzy mi się z wyjazdem na jedną z kolonii, gdzie w autokarze rozkładane były książeczki z kasety i dało się słyszeć gromkie i wesołe: "Nie lubię go-o, nie lubię na na na na na..." . A teraz ciąg dalszy zestawienia : 40. Chyba No i przedstawiciel wspomnianej wyżej płyty. Najkrótszy utwór w dyskografii, ale ma coś takiego, że wciąga i chce się nacisnąć "play" kolejny raz i kolejny i kolejny, tak żeby nigdy się nie kończył... . 39. Romans petitem Piękna ballada o tym, jak czasem trudno żyć we dwoje, kiedy cały świat przeciwko nam. Pewnie byłoby wyżej, gdyby nie nachalna "pomoc" jednej z komercyjnych stacji... 38. Byłabym Tutaj ku3a mnie zastrzeli . No ale nie mogę inaczej. Choć świetny utwór, to jednak jest dość daleko za moimi ulubionymi Hey'owymi "smętami" . 37. Dorosłość jak początek umierania Utwór z wielokrotnie reprezentowanej w moim Topie płyty "?". Genialnie pulsujący rytm, ostre i szybkie gitary i przejmujący wokal Kasi z niezwykle osobistym tekstem. PS. Utożsamiam się . 36. Piękna pani z czółenkiem Utwór raczej nie znany szerszej publice. A szkoda, bo i tekst ciekawy i melodia bardzo ujmująca. Dla tych co lubią "stary", melancholijny Hey, na pewno godne polecenia. - neo01 - 02.06.2010 03:45 PM Tomekk napisał(a):Na wieczonośc i "Dolly" też lubię, ale nie słuchałem na żywo"Na wieczność" też nie maiłem okazji, ale wątpę czy ktokolwiek miał . Jeśli nie słyszałeś "Dolly", to pewnie nie byłeś na koncercie, kiedy promowali [Sic!]-a. Chyba mogę tak powiedzieć - żałuj , ale może jeszcze nie wszystko stracone . - ku3a - 02.06.2010 03:45 PM no tak, każdy ma jakieś takie swoje utwory i na pewno dla mnie jednym z nich jest "Byłabym". było już u mnie wielkim przebojem kiedy weszło na LP3 i u mnie zaczął się drugi żywot. i ogromne sukcesy na forum LP3. ale może czasem lepiej jak takie utwory zostają tylko naszymi? tutaj jeszcze wspomnienia ze zlotu, kiedy to wbiegliśmy do studia, od razu dopadłem do kartki z wynikami i jeeeeeest - "Byłabym" na pierwszym! przy nim pozostałe z tej piątki dla mnie nikną. choć "Chyba" bardzo lubię! na pewno. - neo01 - 02.06.2010 03:50 PM Zadziwia mnie szybkość tych reakcji . Bardzo ładnie to napisałeś, ku3a. Myślę, że tak właśnie jest, że jeśli jakiś utwór obdarzamy szczególnym uczuciem, to nie chcemy się nim raczej dzielić z innymi. I niech tak pozostanie . - neo01 - 03.06.2010 12:35 PM Rok '95 i oczekiwanie na kolejną, studyjną płytę. I jest - pierwszy singiel, "Anioł", mocny, gitarowy, usłyszany zresztą po raz pierwszy w Trójce . Niedługo potem pierwszy klip jaki zobaczyłem w związku z nowym albumem, oczywiście był to "List". I jak tylko pojawiło się coś w mojej skarbonce, marsz do sklepu po "?". Od razu zwróciła moją uwagę okładka, na której były poprzestawiane elementy twarzy członków zespołu, tworząc w sumie... 4 podobizny (o ile dobrze pamiętam ). I pierwsze odtworzenie. Powiem krótko: nie zawiodłem się . Ta płyta, czy właściwie kaseta towarzyszyła mi przez wiele, wiele kolejnych miesięcy i lat i nigdy się nie nudziła... 35. Little Peace A gdzie przedstawiciele pierwszej płyty? Oto i jeden z nich. Piotr Banach, omawiając utwory z "Fire", powiedział niedawno, że to kawałek chyba najlepiej sprawdzający się na koncertach. W sporej części instrumentalny, niezwykle dynamiczny i naprawdę mocno gitarrowy. Nie może być inaczej! 35 A. One of Them I oczywiście musiał się wedrzeć chochlik w moje zesytawienie . Przeglądając dyskografię, jakoś mi uciekło to nagranie . No więc jeszcze raz "Fire" i pierwszy rewelacyjny utwór na płycie. 34. Thatâs A Lie A tutaj płyta "Ho!". Dla mnie jednak ten kawałek nieodmiennie kojarzy się z innym albumem - "Koncertowym". To właśnie wersja wykonywana na żywo mnie urzekła i za nią jest ta pozycja. 33. Że Nooo.... tutaj to mógłbym pisać i pisać... O jednym z najlepszych riffów w polskiej muzyce, o prześmiesznym klipie z panem Małpkiem w roli głównej, wreszcie o niezwykle energetycznej końcówce, zachęcającej do hasania po pokoju w tę i we w tę, wykrzykując ostatnie nieartykułowane fragmenty tekstu . Ale napiszę tylko - po prostu kwintesencja Hey'a . 32. Cudownie Od tego utworu zaczyna się właściwie już moja czołówka . Sam jestem zaskoczony że tak wcześnie, ale jeśli co drugi utwór to przebój, nie ma się co dziwić... Co do miejsca 32. - nie wiem co to jest, ale ten kawałek ma w sobie coś takiego, co nie pozwala przejść koło niego obojętnie, jakąś magię, zarówno w słowach, jak i muzyce. Tak w pełni odkryłem go stosunkowo niedawno, przesłuchując jedną ze składanek. Oryginalnie - płyta "Ho!". 31. Mru-Mru Jedna z piękniejszych ballad, ale czy są nie-piękne Hey'owe ballady? Wprost idealna na deszczowy, jesienny wieczór spędzony pod kocem z kubkiem gorącego kakao. Wbrew tekstowi, niekonieczne sam(a) . - ku3a - 03.06.2010 08:12 PM wydaje mi się, że u mnie pierwszym usłyszanym utworem Heya było "One Of Them". nie wiem czemu na Liście tego nie było. zawsze będzie mi się kojarzył z samym początkiem z Heya, z tym "o, jakiś nowy niezły polski zespół" . a potem wygrali w Tylko Rocku w kategorii debiutantów z tego co pamiętam, a nie wiem czy też nie płyty. no i z tego zestawu to jest mój nr 1. ale i pozostałe lubię. pewnie teraz tak już będzie do końca, bo to już same największe smakołyki . choć zobaczymy, ja wcale nie wszystkie utwory Heya lubię. - neo01 - 03.06.2010 10:16 PM Kuba, ja też nie lubię wszystkich kawałków Heya, choć na pewno większość tak. Ale mam też swoje koszmarki . A tymczasem kolejna część zestawienia, ale wspomnienia jeszcze się pojawią... 30. Delusions Niby nic szczególnego, ale... Szczerze mówiąc to dla mnie niemal wszystkie utwory z "Fire" są szczególne, bo prostu sentyment; są wśród nich oczywiście lepsze i gorsze, te które uwielbiam i które "tylko" lubię, ale cała płyta jest dla mnie tym co najlepsze w polskiej i nie tylko muzyce. A utwór opowiada o jakichś strachach, które czają się w mroku (tak mi się przynajmniej wydaje, szczególnie po tym jest Kasia piszczy w pewnym momencie ). / Edit: właśnie przeczytałem tłumaczenie i jednak wcale nie jest tak wesoło, no rzeczywiście, ten strach to była "death" brrr. 29. Heledore baby Ta piosenka kojarzy mi się z atmosferą ogniska i tam bym ją najchętniej chciał słyszeć. Pięknie brzmi, gdy wkoło jest ciemno, słychać tylko trzask palącego się drzewa, a jak jeszcze obok jest ukochana Osoba, to już w ogóle... . 28. [Sic!] No tutaj to jest masakra. Pierwszy kawałek nowego Heya, jaki przypadł mi do gustu, a nawet znacznie więcej - przypomniał stare dobre czasy. Pamiętam jak na 1. roku siedziałem w akademikowym pokoju (tak tak, ja taki stary jestem :mrgreen i słuchałem LP3 i jak świetnie to nagranie brzmiało wtedy, biło taką czystą rockową świeżością. I mimo że dotarło tylko do 2. miejsca, dla mnie to było jak pierwsze... 27. Musli Tu też jest masakra, ale tekstowa. Tytuł jak zwykle dla tego zespołu niezobowiązujący , ale słowa są naprawdę świetne i potrafią dodać otuchy na długi czas - po prostu instrukcja dla tych co chcą, a czasem obawiają się chodzić z podniesionym czołem... 26. Czas spełnienia W tym kawałku też tekst jest najważniejszy. W ogóle jest to dla mnie jeden z lepszych i ważniejszych polskich tekstów. Utwór śpiewany także przez Gutka w Indios Bravos, a kompozytorem oczywiście Piotr Banach. - neo01 - 03.06.2010 10:20 PM A jeszcze w kwestii tych początków. Ja tylko kojarzę - jak przez mgłę - że oni wygrali tę nagrodę właśnie za największe odkrycie roku, bodajże, jako zespół, a czy już za płytę to nie wiem... . A jeśli chodzi o pierwszy utwór Heya jaki usłyszałem, to nie jestem pewny, ale najprawdopodobniej jednak "Nadzieja", ale na razie ciii... - furbul - 03.06.2010 10:24 PM Hey jest u mnie następny, po Edycie Bartosiewicz obecnie poznawanej, do przesłuchania kompletnego. Znam oczywiście kilka płyt: odc [sic!] do końca. Do tej pory znam i lubię: neo01 napisał(a):50. 4 pory neo01 napisał(a):Dorosłość jak początek umieraniaRewelacja tytuł. Na pewno zwrócę szczególną uwagę na tę piosnkę - neo01 - 03.06.2010 10:33 PM furbul napisał(a):Hey jest u mnie następny, po Edycie Bartosiewicz obecnie poznawanej, do przesłuchania kompletnego. furbul napisał(a):Polecam, polecam. I z pewnością nie tylko ta jest warta uwagi. "Stary" Hey to najlepsze co zdarzyło się w polskiej muzyce lat 90-tych . Prawda, ku3a?neo01 napisał(a):Dorosłość jak początek umieraniaRewelacja tytuł. Na pewno zwrócę szczególną uwagę na tę piosnkę - furbul - 03.06.2010 10:40 PM neo01 napisał(a):"Stary" Hey to najlepsze co zdarzyło się w polskiej muzyce lat 90-tychO tym nie musisz mnie przekonywać. Jestem tego świadomy - saferłel - 03.06.2010 10:42 PM No to słicz-ofuj Edytkę (z całą moją sympatią do jej osoby, mua) i załączaj Hey. Aż mnie zmobilizowaliście, bym sobie coś-tam przypomniał dzisiaj w nocy z ich repertuaru - furbul - 03.06.2010 10:42 PM Noł łej. Noł łej. Edytka pójdzie do końca! |