Największe forum list przebojów Mycharts.pl
AC/DC - 27 maja 2010 (Warszawa) - Wersja do druku

+- Największe forum list przebojów Mycharts.pl (https://www.mycharts.pl)
+-- Dział: Muzyka (/forumdisplay.php?fid=9)
+--- Dział: Koncerty, festiwale i konkursy (/forumdisplay.php?fid=51)
+--- Wątek: AC/DC - 27 maja 2010 (Warszawa) (/showthread.php?tid=8289)



AC/DC - 27 maja 2010 (Warszawa) - mike - 28.05.2010 03:44 PM

Jak już pewnie niektórzy z was wiedzą byłem wczoraj (tj. 27.04.2010) na koncercie AC/DC.
Po 19 latach znów wrócili do Polski. Dotarłem na miejsce o godzinie 18. Przechodziliśmy 4 razy kontrole biletów (miałem bilet na trybuny). Po drodze mijaliśmy różnych prawdziwków Icon_wink2 Jeden koleś wyjął swojego pytona i załatwiał swoje potrzeby na samym środku. Inni przesadzili z alkoholem i spali na środku lotniska. Mniejsza z tym - dotarliśmy na trybuny po rutynowej kontroli. O 19.30 support zaczęli grać chłopaki z Dżemu. Beznadziejne nagłośnienie, telebimy wyłączone, jedynie głos młodego Riedla przebijał się i to sprawiło fajną atmosferę, momentami miałem wrażenie, że śpiewa Rysiek. O 21.00 scena zgasła. Na dźwięk gitary wszyscy poderwali się, na głównym telebimie pojawiła się jadąca lokomotywa. Następnie gdy owa lokomotywa rozbiła się scena stanęła w płomieniach, na scenie pojawiła się realna lokomotywa. Muzyka mogłaby być ciut głośniejsza. Na początku chłopaki zagrali "Rock N'Roll Train", później kolejno "Back In Black", "Dirty Deeds Done Dirt Cheap", "Thunderstruck", "Black Ice", "Hells Bells", "Shoot to Thrill", "You Shook Me All Night Long", i długo skandowany przez publiczność "T.N.T.". Im większy hit tym większa ilość aparatów, kamer etc. Pod koniec koncertu fantastyczny popis gitarowy dał Angus. To było coś niesamowitego! 15 minut grania non stop - wystarczyło na chwile odwrócić wzrok, a Young pojawiał się na drugim końcu sceny. Tyle ile on ma energii nie jeden 20-latek by pozazdrościł. Striptiz Angusa rozgrzał kobiecą część publicznosci do czerwoności, męską lekko zniesmaczył Icon_wink2 Po solówce - chwila przerwy i wrócili. Tym razem z "Highway To Hell" i "For Those About To Rock (We Salute You)". Byłbym zapomniał wspomnieć o rekwizytach. Wspomniana wcześniej lokomotywa, przy którymś kawałku (nie pamiętam dokładnie) pojawiła się na niej półnaga lalka, stukająca nogą do rytmu. Oraz gigantyczny dzwon na którym wieszał się wokalista. Na koniec wystrzeliły fajerwerki, a wśród publiczoności pojawiły się okrzyki "HAPPY NEW YEAR" Icon_wink
Występ znakomity, ciężko opisać dokładnie co się działo, ale było to przeżycie do końca życia. Zapewne AC/DC już nie zagra w Polsce.

Kilka zdjęć:
[Obrazek: ACDC_Warszawie_maja_4218870.jpg] (wspomniana lokomotywa)

[Obrazek: ACDC_Warszawie_maja_4218807.jpg]
(publiczność)

[Obrazek: ACDC_Warszawie_maja_4218811.jpg]
(Angus Young)


- AKT! - 28.05.2010 04:47 PM

Niektóre szczegóły i komentarze mogłeś sobie darować, bo nie wiadomo czy śmiać się czy płakać Icon_razz
Ostatnie zdanie mnie rozbroiło 500(2)


- furbul - 28.05.2010 08:56 PM

27 maja przede wszystkim


- AKT! - 28.05.2010 09:13 PM

oj tam, oj tam, się czepiasz


- furbul - 28.05.2010 09:47 PM

Ale razi aż. Mnie, w-żadnym-wszechświecie-nie-humanistę razi!


- AKT! - 28.05.2010 10:10 PM

To poprawię, skoro razi Icon_razz


- furbul - 28.05.2010 10:30 PM

Dziekuję 500(2)


- Miszon - 31.05.2010 09:57 PM

mike napisał(a):Jeden koleś wyjął swojego pytonga i załatwiał swoje potrzeby na samym środku. Inni przesadzili z alkoholem i spali na środku lotniska.
I ktoś tu (albo nie tu?) pisał, że juwenalia to pijackie spędy Icon_lol .


- mike - 01.06.2010 11:14 PM

Miszon napisał(a):
mike napisał(a):Jeden koleś wyjął swojego pytonga i załatwiał swoje potrzeby na samym środku. Inni przesadzili z alkoholem i spali na środku lotniska.
I ktoś tu (albo nie tu?) pisał, że juwenalia to pijackie spędy Icon_lol .

no ja tak nie pisalem Icon_biggrin3


Wiedzialem, ze ten fragment was najbardziej zainteresuje Icon_wink