MOJA LISTA notowanie 564(287) - 22.10.2021 - Wersja do druku +- Największe forum list przebojów Mycharts.pl (https://www.mycharts.pl) +-- Dział: Personalne listy przebojów (/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Listy poszczególnych użytkowników (/forumdisplay.php?fid=4) +---- Dział: m.volta - GUNNERS TOP (/forumdisplay.php?fid=78) +---- Wątek: MOJA LISTA notowanie 564(287) - 22.10.2021 (/showthread.php?tid=58925) |
MOJA LISTA notowanie 564(287) - 22.10.2021 - marsvolta - 17.11.2021 10:09 PM NOTOWANIE 564(287)
O nowościach: ROYAL BLOOD - HOLD ON
Można śmiało powiedzieć, że cały album „Typhoons” to przebój za przebojem. Nie inaczej jest w przypadku „Hold On”. Piosenka oparta na przebojowym i wkręcającym riffie basu porywa od pierwszego przesłuchania. Miarowa marszowa perkusja Bena Thatchera nadaje piosence jeszcze większej przebojowości, bo ma się ochotę podążać za każdym kolejnym uderzeniem. Idealnie spasowane wersy zwrotki, która przechodzi w wyliczankę przed refrenem też robią swoje, a sam refren to już przysłowiowa wisienka na torcie. Warto też wspomnieć o ciekawej aranżacji, bo pojawiające się tutaj rożnego rodzaju ozdobniki sprawią, że ten album wyraźnie odróżnia się sonicznie od bardziej surowych nagrań z pierwszych dwóch wydawnictw zespołu. Na koniec warto wspomnieć o świetnym teledysku, w którym w role przywódcy duchowego czy tez bardziej trenera personalnego wciela się Colin Hanks, a gdzieś tam w tle pojawiają się nawet Matt Helders i Josh Homme. BULLET FOR MY VALENTINE - PARASITE Pierwszy singiel „Knives” z nadchodzącego albumu Bullet For My Valentine przywrócił wiarę w możliwości zespołu, „Parasite” zdaje się potwierdzać dobry kierunek. Ten kawałek jest nawet trochę bardziej zdecydowany i ostry. Metalcorowe brzmienie charakterystyczne dla twórczości zespołu miesza się tutaj z klasycznymi trahowymi zagrywkami. To na pewno odświeża formułę i dynamizuje końcowy efekt. Nie zmienia to jednak końcowego wydźwięku, który jest jak najbardziej pozytywny, w takim sensie, że słyszymy bardzo przebojową kompozycję, która jak najbardziej wpisuję się w dawne hity z pierwszych albumów Bullet For My Valentine. Dla mnie duch „Scream, Aim, Fire” jest tu wyraźnie wyczuwalny, a to dobrze, bo koniec końców do tamtych brzmień lubię wracać i trochę się za nimi stęskniłem. |