Największe forum list przebojów Mycharts.pl
Krzysztof Krawczyk nie żyje... - Wersja do druku

+- Największe forum list przebojów Mycharts.pl (https://www.mycharts.pl)
+-- Dział: Muzyka (/forumdisplay.php?fid=9)
+--- Dział: Muzyczne pożegnania (/forumdisplay.php?fid=173)
+--- Wątek: Krzysztof Krawczyk nie żyje... (/showthread.php?tid=56240)

Strony: 1 2


Krzysztof Krawczyk nie żyje... - kacper130700 - 05.04.2021 05:38 PM

Dzisiaj w wieku 74 lat zmarł Krzysztof Krawczyk, legenda polskiej sceny muzycznej Icon_sad Jeszcze tuż przed Wielkanocą opuścił szpital, do którego trafił z powodu zakażenia koronawirusem i przyznał, że czuje się już dobrze. Jego żona poinformowała, że powodem śmierci nie był na pewno COVID-19.

Żegnaj Mistrzu [*]


RE: Krzysztof Krawczyk nie żyje... - Tomekk - 05.04.2021 06:03 PM

Wielka strata Icon_sad
to był prawdziwy Artysta.

Wczoraj jeszcze na TVP 2 przypomniano w nocy jego recital '94. Świetny wtedy dał występ, szczytowa forma.
Wydawało się, że już jest z nim lepiej Icon_sad


RE: Krzysztof Krawczyk nie żyje... - EVENo - 05.04.2021 06:34 PM

A dopiero co wczoraj ze znajomymi o nim rozmawialiśmy, gdy na mojej playliście wylosowało się "Mój przyjacielu". Znajoma z Ukrainy (która zna się na języku polskim, ale nie zna się na polskiej kulturze) spytała czy to ten sam, co jego koncert ostatnio oglądaliśmy. Pomyliła go z... Wodeckim. Dziś nie ma ich już obu Icon_sad


RE: Krzysztof Krawczyk nie żyje... - Brite - 05.04.2021 07:03 PM

nie wiem co napisać...
przyznam, że dobiła mnie ta wiadomość

odeszła legenda, żegnaj Krzysiu [*]


RE: Krzysztof Krawczyk nie żyje... - Kuba1201 - 05.04.2021 07:13 PM

Nie jestem w stanie w to uwierzyć...
Jego już niestety nie ma, ale jego ponadczasowe hity zostaną z nami na zawsze...


RE: Krzysztof Krawczyk nie żyje... - dannar - 05.04.2021 07:31 PM

Icon_cry
Teraz podwójnie doceniam jego "juwenaliową" trasę sprzed kilku lat. Wielu moich rówieśników mogło wtedy zobaczyć mistrza na żywo. Niezapomniane przeżycie.


RE: Krzysztof Krawczyk nie żyje... - prz_rulez - 05.04.2021 07:34 PM

Obawiam się, że będzie jak z Wodeckim, że Krawczyk będzie się teraz stawać coraz większą legendą... A 10 lat temu całkiem sporo było osób z niego kpiących. Na samej Lp3 Krawczyk mógł zaistnieć tylko w duetach - to wiele mówi o jego pozycji w "alternatywnym" szołbiznesie...


RE: Krzysztof Krawczyk nie żyje... - Miszon - 05.04.2021 07:37 PM

(05.04.2021 07:34 PM)prz_rulez napisał(a):  A 10 lat temu całkiem sporo było osób z niego kpiących.
Czas szybko płynie: nie 10, tylko raczej 20.


RE: Krzysztof Krawczyk nie żyje... - kacper130700 - 05.04.2021 07:46 PM

I rzeczywiście COVID-19 nie był przyczyną śmierci. Krzysztof Krawczyk stracił dzisiaj przytomność i trafił do szpitala w Łodzi. Tam zmarł i to z powodu chorób współistniejących.


RE: Krzysztof Krawczyk nie żyje... - Tomekk - 05.04.2021 07:48 PM

prz_rulez napisał(a):Na samej Lp3 Krawczyk mógł zaistnieć tylko w duetach -
no tak, ale LP3 nie jest wyznacznikiem popularności.
W latach 70 czy 80 to była największa gwiazda polskiej sceny.


RE: Krzysztof Krawczyk nie żyje... - EVENo - 05.04.2021 08:04 PM

Miszon napisał(a):Czas szybko płynie: nie 10, tylko raczej 20.
Oj nie nie, jego występy w telewizyjnych Sylwestrach i tym podobnych spotykały się w Internecie z wieloma żartami, czy też zwyczajnym hejtem. Może nie na jakąś wielką skalę (jak Maryla), ale legenda Krawczyka daleka była od nieskazitelnej w świadomości szerokiego grona słuchaczy. Nie będę jednak oceniał ile w tym winy artysty, a ile internetowych śmieszków, bo sam lubiłem kilka utworów z jego później kariery, więc daleko mi do jakiejkolwiek krytyki tego Pana, nawet jeśli na starość zdarzało mu się śpiewać z playbacku dla pieniędzy.


RE: Krzysztof Krawczyk nie żyje... - prz_rulez - 05.04.2021 08:05 PM

20 to swoją drogą, bo pod koniec lat 90-tych był kojarzony z nurtem disco polo. Potem niby miał duety z Bregoviciem, Muńkiem i Edytą, ale następnie znów stał się trochę "dżołkiem", potem były te "dziwne" remiksy, ale to też trochę pół żartem, pół serio.
Tomku - tak, był, Zbigniew Wodecki też, ale Trójka mocno ich zlewała, a to był taki głos polskiej alternatywy i kreowania gustów w tym kręgu.


RE: Krzysztof Krawczyk nie żyje... - Dobromiera - 05.04.2021 08:28 PM

Krzysztof Krawczyk to dla mnie to przede wszystkim symbol "staroszkolnego" polskiego popu, oraz świetny wokalista - szczególnie cenię sobie jego wykonania kolęd. Fajnie było go też zobaczyć na Juwenaliach te parę lat temu, gdzie pomimo wieku, nadal prezentował naprawdę dobrą formę, a jego największe szlagry błyszczały.

Natomiast obawiam się, że pomimo wydania dziesiątek płyt z premierowym materiałem, bardzo mały wycinek tych piosenek z tych lat jest godny zapamiętania, a oczywiście w telewizyjnym szołbiznesie sama jego postać będzie trwale unieśmiertelniona.


RE: Krzysztof Krawczyk nie żyje... - Tomekk - 05.04.2021 08:57 PM

prz_rulez napisał(a):Tomku - tak, był, Zbigniew Wodecki też, ale Trójka mocno ich zlewała, a to był taki głos polskiej alternatywy i kreowania gustów w tym kręgu.
to racja, ewidentnie ich pomijano, ale za to na Jedynce grali praktycznie cały czas.


RE: Krzysztof Krawczyk nie żyje... - Adam1992 - 05.04.2021 09:21 PM





Swoją drogą kapitalna robota przy tym remixie.

Natomiast wczoraj czytałem informację na temat jego powrotu do domu i o tym, że czuje się lepiej a teraz jakieś takie dziwne uczucie..


RE: Krzysztof Krawczyk nie żyje... - prz_rulez - 05.04.2021 09:23 PM

Dodam, że sam w pewnym momencie niespecjalnie już chciałem słuchać Krawczyka, poza niedawnym nawrotem do jego utworów z Bregoviciem, ale to też bardziej przez Bregovicia. Jego głos w pewnym momencie przestał mi się wydawać cool...


RE: Krzysztof Krawczyk nie żyje... - Miszon - 05.04.2021 10:59 PM

(05.04.2021 08:04 PM)EVENo napisał(a):  
Miszon napisał(a):Czas szybko płynie: nie 10, tylko raczej 20.
Oj nie nie, jego występy w telewizyjnych Sylwestrach i tym podobnych spotykały się w Internecie z wieloma żartami, czy też zwyczajnym hejtem. Może nie na jakąś wielką skalę (jak Maryla), ale legenda Krawczyka daleka była od nieskazitelnej w świadomości szerokiego grona słuchaczy. Nie będę jednak oceniał ile w tym winy artysty, a ile internetowych śmieszków, bo sam lubiłem kilka utworów z jego później kariery, więc daleko mi do jakiejkolwiek krytyki tego Pana, nawet jeśli na starość zdarzało mu się śpiewać z playbacku dla pieniędzy.
Cóż, może internetowe trolle się z niego zaśmiewały, ale charakterystyczne jest to, że przy okazji tych płyt ze Smolikiem się okazało, że ludzie z branży postrzegają go jako wzór profesjonalizmu, gościa który miał swoje wzloty i upadki, ale mimo wszystko któż ich nie ma i z ust wielu alternatywnych muzyków sypały się, mocno zaskakujące zresztą i wyraźnie szczere słowa podziwu.
Także, jak ktoś z nich powiedział, "ale Krzysia to ty szanuj!".

Przyznam, że jak w sobotę zobaczyłem że na TVP leci film dokumentalny o Nim, to raz że jak w trakcie włączyłem to zostałem do końca, dwa że jak zobaczyłem w trakcie pasek, że kolejnego dnia nadadzą powtórkę występu z 1994 (który moja koleżanka miała na VHS i który katowała jeszcze w 2000 roku), to nerwowo zacząłem przeglądać net, czy aby nie umarł, bo niby skąd taka seria nagle (a wiedziałem że ma COVID). Odetchnąłem z ulgą, że owszem piszą o nim w necie, ale że już wyszedł ze szpitala.
Dziś pomyślałem, że może mieli jakiś cynk, że jest z nim źle? Ale skoro to nie COVID, to właściwie nie wiem - przeczuwali?
Dodam, że bezpośrednią konsekwencją obejrzenia tego dokumentu było to, że cała niedziela i poniedziałek minęły mi na nuceniu piosenek Krawczyka (koncert nagrałem).

Tak swoją drogą: może nie zmarł na covid, ale powikłania po nim wydają się jasną przyczyną: zapewne dostał zatoru płucnego lub zawału, który jest bardzo często bezpośrednią konsekwencją covidu. Zatem mówienie, że wirus nie miał NIC wspólnego z Jego śmiercią, jest nieprecyzyjne.


RE: Krzysztof Krawczyk nie żyje... - dziobaseczek - 06.04.2021 07:53 AM

Miszon napisał(a):Tak swoją drogą: może nie zmarł na covid, ale powikłania po nim wydają się jasną przyczyną: zapewne dostał zatoru płucnego lub zawału, który jest bardzo często bezpośrednią konsekwencją covidu. Zatem mówienie, że wirus nie miał NIC wspólnego z Jego śmiercią, jest nieprecyzyjne.
Zgadzam się - dość typowe jest ożywienie, szczególnie w przypadku aktywnych osób, gdy tymczasem organizm jest bardzo mocno wymęczony. Trzeba się mocno trzymać w ryzach. Sam biegam, wiem zmuszałem się siłą do ograniczania swojej aktywności mając na względzie właśnie takie potencjalne komplikacje.


RE: Krzysztof Krawczyk nie żyje... - mike - 06.04.2021 09:51 AM

Dobranoc, panie Krzysiu Icon_sad Wielki artysta. Wielka strata dla naszego rynku muzycznego.


RE: Krzysztof Krawczyk nie żyje... - Miszon - 06.04.2021 11:22 AM

Dodam jeszcze (dłużej się uzewnętrzniłem na fejsie) cytat z piosenki innego wykonawcy: "tańczyło się dżdżownicę, gdy Krzysiek Krawczyk grał".

A takie chwile zostają nam w pamięci z życia.