MARILYN MANSON - DON'T CHASE THE DEAD

Manson powraca w doskonałej formie! Może ostatnio nie każdy ma czas by zagłębić się w muzykę szokującego rockmana, ale uważam, że w tym przypadku naprawdę warto, bo album „We Are Chaos” to chyba najlepsza płyta artysty od czasu legendarnej trylogii „Antichrist Superstar”, „Mechanical Animals” i „Holy Wood”. Manson w idealny sposób odtwarza tutaj klimat, który tak dobrze pamiętamy z tamtych albumów. „Don't Chase The Dead” w warstwie aranżacyjnej to niemal epicka opowieść, która roztacza przed słuchaczem mistyczny świat. Wszystkie te rozciągnięte gitarowe pogłosy, przebrzmienia i długie wydźwięki, w połączeniu z mrocznymi klawiszami i mocną oraz równą rockową bazą basu i perkusji tworzą ten trochę straszny, ale niesamowicie wciągający świat. To wszystko kontrastuje jak zwykle przebojową melodią, a rezultatem jest kolejne wielkie nagranie Mansona.


MILEY CYRUS - PRISONER FEAT. DUA LIPA

Miley Cyrus kończy ten rok z przytupem, bo album „Plastic Hearts” to bardzo dobre połączenie nowoczesnej muzyki popularnej z rokowym zacięciem i energią. Aktualnie Miley reprezentuje rockowy styl bycia bardziej niż niejedna gwiazda, która chciałaby być tak właśnie postrzegana. „Prisoner” to właśnie tak idealna witalna mieszanka mocnej rockowej energii z ekstremalnie przebojową melodią. Doładowana niesamowitym wkładem Dua Lipy przenosi nas w świat niemal dancingowej zabawy, a to z kolei od razu przywodzi mi na myśl sylwestrową celebrację. Z drugiej strony piosenka ma też bardzo ciekawy przekaz, bo jest wyrazem buntu przeciwko izolacji oraz daje nadzieje na krok naprzód. Miley i Dua Lipa zostawiają za sobą wszystkie ograniczenia, zapominają o starych miłościach i ruszają przed siebie.