MILEY CYRUS - MIDNIGHT SKY

Z piosenki na piosenkę Miley Cyrus udowadnia, że tak naprawdę nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa i niezależnie od tego co dzieje się w jej prywatnym życiu muzyka wcale nie musi na tym tracić. Zaryzykuje nawet stwierdzenie, że te wszystkie historii odbijają się coraz częściej w tekstach Miley i paradoksalnie dodają im prawdziwej autentyczności. Dokładnie tak jest w „Midnight Sky”, bo jeśli dokładnie wsłuchamy się w słowa piosenki to bez trudu odnajdziemy tam jakie odbicie Miley Cyrus. „Midnight Sky” nawiązuje też oczywiście „Stand Back” Stevie Nicks i choć poprzeczka zwieszona jest bardzo wysoko to muzycznie, produkcyjnie i zwłaszcza wokalnie Miley udźwigała ciężar tamtej kultowej kompozycji. Jest przebojowo i tanecznie, ale też zupełnie poważnie i refleksyjnie.


KAZIK - NIGDZIE JUŻ NIE PÓJDĘ DZIŚ

Różnie ludzie mówią i piszą o „Zarazie” Kazika. Jedni chwalą drudzy nie wiadomo czego chcą, a ja myślę, że ten album zostanie ze mną na długo, bo naprawdę bardzo dobrze oddaje klimat i nastrój tych marcowych i kwietniowych dni. „Nigdzie już nie pójdę dziś” chyba najmocniej i najdobitniej opisuje ten niepokój i tęsknotę za normalnością. Nawet jeśli normalnie nigdzie byś się nie wybierał to w momencie, w którym nie możesz wyjść nagle okazuje się, że tak bardzo chcesz gdzieś się wyrwać. Świetna barowa melodia w Kultowym klimacie idealnie pasuje do Kazikowej opowieści o tym jak to strach i niepokój przed zagrożeniem potrafi wywrócić do góry nogami poostrzeganie świata. I to nie tylko nam, bo z dnia na dzień okazało się, że tak naprawdę nawet jakbyś chciał to i tak nie było dokąd iść nie mówiąc już o dalekich podróżach. Jeszcze dziwniej wygląda to z mojej dzisiejszej perspektywy, bo właśnie wróciłem z greckiej Krety, a „Nigdzie już nie pójdę dziś” tu już tylko wspomnienie tamtego czasu w przeddzień prawdziwej epidemii, którą zafundowali nam politycy, dla których ten wirus już podobno nie był groźny.