Depeche Mode w Polsce. - Wersja do druku +- Największe forum list przebojów Mycharts.pl (https://www.mycharts.pl) +-- Dział: Personalne listy przebojów (/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Listy poszczególnych użytkowników (/forumdisplay.php?fid=4) +---- Dział: Moja Lista (/forumdisplay.php?fid=25) +---- Wątek: Depeche Mode w Polsce. (/showthread.php?tid=38538) |
Depeche Mode w Polsce. - Yacy - 18.02.2018 01:02 AM barb42 post_id=290434 time=1518616612 user_id=335 napisał(a):Któryś jest ulubionym koncertem?to jest właśnie ten moment, ta chwila Minął prawie tydzień. Emocje opadły. To właściwy moment aby skrobnąć małe co nieco. Ku pamięci Decyzja o tym, że będziemy na wszystkich trzech koncertach wcale nie była taka oczywista. Najpierw zakupiliśmy bilety do Gdańska/Sopotu. Płyta G1. Ale ja zdaję sobie sprawę co znaczy dla Gosi DM, więc wkrótce zakupiliśmy bilety na dwa pozostałe koncerty. W Krakowie płyta G2, a do Łodzi na trybuny. DZIEŃ PIERWSZY. Nasze tournee zaczęło się w środę wczesnym rankiem. Po kilku godzinach na dworcu w Krakowie odebrał nas Adam. Barszczyk, brokuły i penne miały nas przygotować na kilka godzin imprezy. Do Krakowa przybyliśmy gdy panowała tam wiosna. Niestety wyraziłem swoje zdziwienie, że nie ma śniegu. Bo u nas był. Na koncert jechaliśmy już białymi ulicami Krakowa Zawsze trzeba uważać na swoje myśli i słowa… Bo mogą się spełnić... W Tauron Arenie zajęliśmy miejsca zgodne z biletami czyli na dalszej płycie. Dźwięk był w moim odczuciu leszy niż dobry. Nie przeszkadzała mi perkusja Wizualizacje były jak na dłoni. Ale można je było omijać wzrokiem A dzięki lornetkom mogliśmy się przekonać, że na scenie faktycznie są m.in.. Martin, Dave i Andy Sporym rozczarowaniem był brak bocznych telebimów, które ułatwiłyby śledzenie co się dzieje na scenie. Co by się nie działo na scenie czy przed nią, to jednak najważniejsze jest towarzystwo. A to w Krakowie było świetne!!! Nie śledziłem specjalnie setlist, ale też nie uciekałem przed nimi. Tak czy inaczej nie spodziewałem się niespodzianek. Ale taka się zdarzyła, chociaż dowiedziałem się o niej po koncercie Chodzi mi o Strangelove. Byłem pewien, że na jednym z łódzkich koncertów w 2010 lub w 2014 zagrali ten kawałek. Bazując na internetowych setlistach okazuje się, że to było pierwsze wykonanie tego utworu w czasie naszych bytności na koncertach. Do tego było to wykonanie bardzo oryginalne, bo wykonał go Martin! Krótko o wszystkich dwudziestu jeden utworach napiszę na koniec. Powrót do miejsca zakwaterowania miał miejsce już w tłusty czwartek, więc mimo tak późnej pory, spożyliśmy faworki/chruściki DZIEŃ DRUGI We czwartek oczywiście wizyta na Rynku, w Sukiennicach. Ale na początek kawa na Brackiej, w rewelacyjnej kawiarence NOWA PROWINCJA! Zawsze gdy jesteśmy w Krakowie pojawiamy się tam na kawce Potem wycieczka po starym Krakowie z przewodnikiem - Adam dziękujemy!!! Podróż do Łodzi oczywiście z trzema Depeszami RE: Depeche Mode w Polsce. - Yacy - 18.02.2018 01:03 AM Generalnie w dniach koncertów czy to w Krakowie, Łodzi czy w Gdańsku nie było chwili byśmy nie widzieli/słyszeli osób, które wybierały się na koncerty Co kawałek szaliki, inne oznaki depeszomanii, a także depeszowe dźwięki. DZIEŃ TRZECI Nocleg mieliśmy tuż obok Piotrkowskiej. Co miało swoje plusy... W Łodzi mieliśmy bilety na trybuny, więc nie musieliśmy się specjalnie spieszyć. Byliśmy jednak tuż przed supportem. Średnim. Na pewno słabszym niż byli np. Chvrches w 2014 roku. W Łodzi to był dla mnie jednak zupełnie inny odbiór koncertu. Siedzieliśmy dosyć wysoko mniej więcej na wysokości wybiegu dla Dave'a Właściwie nie zwracałem uwagi na wizualizacje. Skupiałem się na scenie. I tu lornetka przydała się najbardziej No i czasami na widowni, bo widok z tego miejsca był momentami niesamowity!!! Fakt, że tu można było sobie na spokojniejszych utworach przysiąść, wręcz odpocząć to był pozytyw. Jednak zabawa na płycie jest zupełnie inna. I napiszę to - LEPSZA!!! Nie chodzi o to, żeby cały koncert szaleć, ale jednak atmosfera jest nieco inna. Pozytywnym zaskoczeniem był pierwszy utwór z "bisu". Zamiast STRANGELOVE Martin wykonał I WANT YOU NOW!!! Liczyłem, na to że w Gdańsku będzie kolejna zmiana… DZIEŃ CZWARTY Największym rozczarowaniem w czasie pobytu w Łodzi było dla mnie to, że … nie widziałem stadionu mojego ukochanego WIDZEWA!!! Podobno nie można go nie zobaczyć z tramwaju - mi się udało Ale pewnie już za cztery lata kolejna trasa DM będzie przebiegać przez Atlas Arenę … RE: Depeche Mode w Polsce. - Yacy - 18.02.2018 01:04 AM DZIEŃ PIĄTY Każdy z trzech koncertowych dni różnił się od siebie tak jak tylko mógł. Oczywiście pomijając setlisty, bo one były prawie niezmienne Koncert w Gdańsku był właściwie u nas w domu Dlatego na ostatni koncert ruszyliśmy autem z Elbląga. W Sopocie przed koncertem zdążyliśmy zahaczyć o molo i o … Sheraton Przed ERGO ARENĄ pojawiliśmy się dosyć wcześnie, aby mimo braku EE zająć przyzwoite miejsca. Jak się okazało w środku, tuż przed nami stały osoby z numerkami czyli te które weszły EARLY. Czyli nasze założenia okazały się trafne - gdybyśmy mieli EE nasze miejsca niewiele by się różniły od tych które i tak mieliśmy. Scenę była dosłownie kilka metrów przed nami . No i to co pisałem przy okazji trybun - tu zabawa była zupełnie inna! Może powinienem być rozczarowany tym, że nie było żadnej zmiany w setliście w porównaniu z Łodzią. Może rozczarowaniem powinno być to, że właściwie wiedziałem gdzie będzie Dave na początku danego utworu i co zrobi na jego końcu. Może tym, że w czasie NLMDA, po zaśpiewaniu refrenu postawi statyw przed perkusistą, potem go chwyci i przeniesie na przód sceny. Następnie podniesie ręce i zaraz potem zacznie się "zboże" - od kilku koncertów dla mnie najbardziej niesamowity moment. To nie miało ŻADNEGO znaczenia. To był najlepszy koncert na tej trasie. Nie zostawił Krakowa i Łodzi o lata świetlne. Co to to nie. Był po prostu zwieńczeniem naszego tournee Może to działa na takiej zasadzie jak jest z moimi ulubionymi płytami. Wiem co będzie na początku, jaki będzie kolejny utwór, jakie momenty zaistnieją w trakcie tego czy innego utworu. Ale i tak włączam tę płytę po raz dziesiąty, dwudziesty trzeci czy trzydziesty drugi Generalnie nie żałuję ani chwili z tych kilku dni, mimo, że do tego momentu <pisane w piątkowy wieczór> nie doszedłem do siebie i dopiero jutro się wyśpię ps. W Łodzi kupiliśmy bilety na OPENERA, na 5 lipca. Na Massive Attack. Na Dvida Byrne'a. No i na Depeche Mode. RE: Depeche Mode w Polsce. - Yacy - 18.02.2018 01:05 AM kolorem czerwonym zaznaczyłem, po trzy najlepsze fragmenty koncertów. Kraków, 7.02.2018. Going Backwards Ciary! It's No Good Barrel of a Gun A Pain That I'm Used To Useless Zdecydowanie najlepsza wizualizacja, chociaż dla mnie w tle mogłyby być kadry z koncertu i byłoby ok. Precious Coraz bardziej lubię. Nie tylko koncertowo World in My Eyes Cover Me Insight Home In Your Room Tu natomiast wizualizacja nie pasowała mi najbardziej, nawet bardziej od ETS. Where's the Revolution Wybór singli z tej płyty był najlepszy z możliwych!!! Ktoś kto o tym decydował zrobił bardzo dobrą robotę Everything Counts Stripped Enjoy the Silence Never Let Me Down Again Ciary po raz drugi!!! Strangelove Wow! Byłem pewien, że już na jednym z wcześniejszych koncertów grali. A jednak to był mój debiut Świetna wersja, bo na wokalu Martin! Walking in My Shoes Już było wiadomo, że powoli zbliża się koniec… A Question of Time Personal Jesus Łódź, 9.02.2018. Going Backwards Dziś widzieliśmy ich już wcześniej niż reszta areny Jeszcze przed wejściem na scenę I znów ciarki! It's No Good Dziś to była najlepsza ULTRA! A ogólnie płyta zyskała u mnie po tych koncertach. W końcu 1/4 każdego koncertu to był utwory z tej płyty! Barrel of a Gun A Pain That I'm Used To Koncerty zmieniają wiele, bardzo wiele… Kiedyś nie przepadałem za tym utworem, a teraz nawet jak słucham z płyty to mogę powiedzieć: bardzo lubię! Useless Precious World in My Eyes Cover Me Kolejna świetna świeżynka, szczególnie na koncertach - rewelacja!!! Insight Ten utwór to była chwila wytchnienia w czasie koncertów Martin i jego GŁOS!!! Home In Your Room Where's the Revolution Everything Counts Stripped Kiedyś, wtedy, dawno temu uwielbiałem. Potem mi nieco przeszło, ale koncerty robią swoje. Dziś ponownie uwielbiam!!! Enjoy the Silence Never Let Me Down Again Jednak "zboże" na trybunach to nie to co na płycie A z drugiej strony widok z trybun na bujającą się płytę - bezcenny! I Want You Now Jest! Jest! Jest zmiana!!! Szkoda, że tak mało zmieniają setlistę… Przydałoby się więcej takich smaczków… Walking in My Shoes A Question of Time Trybuny też mają swoje dobre strony - można sobie co nieco dokładniej zobaczyć Np. tańczącego Dave'a Personal Jesus Gdańsk / Sopot, 11.02.2018. Going Backwards Trzeci raz i trzeci raz ciarki - nie zależy to ode mnie zupełnie, więc chyba warto było wziąć udział w tych trzech Wydarzeniach!!! It's No Good Barrel of a Gun Jeśli musiałbym wskazać moment kiedy najmniej się działo to właśnie wskazałbym na ten utwór. Ale przecież nie muszę nic takiego wskazywać To nie jest recenzja, więc skupiam się tylko na pozytywach A Pain That I'm Used To Useless Precious World in My Eyes To również nie jest utwór z mojej górnej półki, ale dziś mnie ruszył!!! Cover Me Insight Home Jednak bliskość sceny też ma swoje plusy Chociaż bardziej chodzi o bliskość śpiewającego Martina In Your Room Where's the Revolution Everything Counts Rewelacyjnie zabrzmiało! Nie to żeby wcześniej było gorzej, ale jednak. No i Dave dał nam się wykazać wokalnie Stripped Enjoy the Silence Zdaje się, że jestem o krok od tego aby oddawać głos na ten utwór na TWC, dlatego, że bardzo lubię, a nie za wykonawcę Koncertowo mnie rozwala!!! Never Let Me Down Again Miały być po trzy najlepsze utwory z każdego koncertu, ale jednak dziś nie da rady inaczej… Czy to oznacza, że to był najlepszy koncert? Raczej tak. Może to dzięki miejscu w któym przeżywaliśmy koncert? Może jednak przednia płyta to jest to? I Want You Now A jednak niestety bez zmian… A wyczytałem, że tym trzecim śpiewanym przez Martina utworem bywał ostatnio JUDAS. Szkoda… Walking in My Shoes A Question of Time Dziś podobnie jak na trybunach, było bardzo dobrze widać tańczącego Dave'a Personal Jesus Przez moment wydawało się, że wrócą na scenę i będzie prawdziwy bis... Ale przecież wiadomym jest, że to się nie zdarza Koniec. RE: Depeche Mode w Polsce. - thestranglers - 18.02.2018 06:36 AM dziękuję za opis, fajnie się czytało RE: Depeche Mode w Polsce. - adameria - 18.02.2018 09:43 AM A ja dziękuję za podziękowania, za to, że byliście w Krakowie, że byliśmy razem na koncercie. Zdaję sobie sprawę, że płyta z tyłu, to nie jest to samo co z przodu, ale za to jaki świetny widok mieliście z trybun na całość! Koncert będę pamiętał do końce życia, bo nie chodzę na wykonawców tego formatu zbyt często, a przede wszystkim DM jest u mnie na podium wykonawców zagranicznych... niezmiennie od lat. Latem mam zamiar wybrać się na kogoś, kto jest uważany za totalne próchno, a niektórzy już kładą Go do trumny, ale zupełnie mnie to nie obchodzi, bo istotne jest to, jaki współtworzył zespół. Wracając do DM - dlatego że są tak ważni dla mnie, czego by nie zagrali - byłoby pięknie, jak to stwierdził do nas jeden z uczestników koncertu w kolejce do szatni po kurtkę. Szkoda tylko, że akcja z "rewolucyjnymi" flagami zupełnie nie wypaliła... Mój odbiór koncertu był nieco inny. Dopiero "Cover me" przeniosło mnie gdzieś w inny świat, przecudowne były wykonania "Insight", "Home" i potem "Strangelove" (po raz kolejny potwierdza się, jak bardzo lubię wokal Martina), a czar trzymał mnie do samego końca, choć apogeum osiągnął przy pierwszych dźwiękach "Stripped"... ale to też z powodu mojej dawnej prywatnej listy przebojów w latach 80-tych. I to moja całkiem prywatna, poza powyższym - niczym nieuzasadniona, opinia. Takiej energii po tylu latach na scenie życzę wielu zespołom! RE: Depeche Mode w Polsce. - Dobromiera - 18.02.2018 03:48 PM Fajnie mieliście. RE: Depeche Mode w Polsce. - prz_rulez - 18.02.2018 04:39 PM Yacy napisał(a):Barszczyk, brokuły i penneHoho Obawiam się, że u mnie takich smakołyków by nie było Więc może lepiej, że to Adam was stołował A w tej kawiarni, co ciekawe, nigdy nie byłem. Posłuchałem tego supportu. Black Line... Pewnie ludzie nie byli w klimacie na takie rzeczy. RE: Depeche Mode w Polsce. - Lilian - 20.02.2018 12:47 AM Potwierdzam. Tak było Co mi sie podobało?? pewnie trochę powtórzę z tego co Jacek pisał, ale co tam... wizualizacja do Going Backwards i Dave chodzący/tańczący na podwyższeniu (wizualizacją były kolorowe plamy które stopniowo znikały) podczas tych 3 koncertów nie było piosenki która by mi sie nie podobała, która by nie pasowała.. tutaj wszystko było super świetnie! wizualizacja do Useless genialna, ciekawa, wciągnęła mnie gdy po raz pierwszy ją zobaczyłam - w Krakowie Strangelove w niezwykłej wersji zaśpiewany przez Martina w Krakowie.. tzw. "zboże" podczas "Never..." na wszystkich 3 koncertach jak zawsze mi sie podoba, wtedy czuje się ten klimat, że wszyscy depesze którzy przychodzą posłuchać swojego ulubionego zespołu - że wszyscy jesteśmy jedną wielką "rodziną". Klimat niezwykły... Klimat ten jeszcze się pogłębił w Gdańsku, gdzie publika duuuużo śpiewała. ... odśpiewaliśmy Everything Counts jak długo się dało , końcówkę Home, pociągnęliśmy końcówkę I Want You Now (czego nikt wcześniej nie zrobił na żadnym z poprzednich koncertów), odśpiewaliśmy Enjoya oraz Personala oraz to do czego Dave namawiał - It's No Good i Question Of Time... Hala Ergo Arena (w Gdańsku) mniejsza od pozostałych Atlas i Tauron, bardziej sprzyjała wytworzeniu odpowiedniego nastroju. Czuło sie coś specjalnego. W Gdańsku też okazało sie ze wokół mnie stoi dużo osób z mojego rodzinnego miasta. Jeden depesz z Tczewa sam mnie zaczepił, dziewczyna po prawej stronie powiedziała że mnie rozpoznaje i przyznała że też jest ze Tczewa... Przede mną zdaje się też widziałam kogoś z Tczewa ale twarz rozpoznałam tylko dzięki facebookowi. Cudownie było usłyszeć od Dave'a "Good evening Gdansk", wiedząc jak trudny jest nasz język dla cudzoziemnców Zabrzmiało świetnie, salwę oklasków dostał za to. Cieszę się, że akurat tutaj w Ergo Arenie byliśmy na płycie GA1, chłopaków mieliśmy na scenie jak na dłoni, były momenty że widziałam Dave'a i wiedziałam że w tym momencie on na mnie patrzy... (chyba podczas "World In My Eyes"). Mogliśmy z bliska podziwiać taniec Dave'a z detalami... i Martina jak gra na gitarze. No i przede wszystkim widziałam na własne oczy radość chłopaków i ich uśmiechy... Gdański koncert dał im wiele wiele radości, też miałam wrażenie że mieli ochotę na nieplanowany bis Taki skrót (oczywiście nie oddający wszystkiego) pokazujący kilka ciekawych chwil: chwila z czasem 6:43 Dave: "that's very nice, very nice" (nigdzie wczesniej tego nie słyszałam) |