LEONARD COHEN - YOU WANT IT DARKER

W niesamowicie mistyczny i przejmujący sposób Leonard Cohen rozlicza się w „You Want It Darker” ze swoim życiem i deklaruje, że jest gotowy na spotkanie ze stwórcą („I’m ready my Lord”). Nie oznacza to bynajmniej, że Cohen na pewno przeczuwał swoje odejście, choć mogło i tak być. Jak sam podkreślał jest na to przygotowany, choć jak wiadomo chciałby dożyć 120 lat. W ten sposób płyta „You Want It Darker” staje się jego pożegnaniem z muzyką i swoistym testamentem. Jeżeli założyć, że Leonard Cohen stworzył swój własny gatunek muzyczny, to ta piosenka i ten album to bez wątpienia arcydzieło tego gatunku. Nie sposób przejść obok „You Want It Darker” obojętnie, tym bardziej, że liryczna opowieść zawarta w tym nagraniu na zawsze łączyć się już będzie z pożegnaniem mistrza.


METRONOMY - NIGHT OWL

Singlem „Night Owl” Metronomy powraca w muzyczne klimaty swojego najlepszego albumu „The English Riviera”. Jest przebojowo i tanecznie, ale syntezatorowe brzmienie, na powrót jest lekko smutne i rozfalowane jak na przykład w „The Bay”. Za to więcej tutaj żywych instrumentów, które idealnie sprawdzają się później na koncertach. Przede wszystkim wybija się genialna linia basu, ale ogólnie cały zespół brzmi tu świetnie. Na uwagę zasługuje też świetny teledysk Quentina Dupieux’a, realizowany w pustynnym klimacie kalifornijskiego słońca Palm Desert. Mam wrażenie, że płyta „Summer 08” przeszła prze media prawie nie zauważona. To zastanawiające biorąc pod uwagę jak wielką atencją i sympatią cieszył się jeszcze niedawno ten zespół. Tak czy siak warto dać temu albumowi jeszcze szansę.