MKD: Podsumowanie roku 2013 - Wersja do druku +- Największe forum list przebojów Mycharts.pl (https://www.mycharts.pl) +-- Dział: Personalne listy przebojów (/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Zamrażarka (/forumdisplay.php?fid=13) +---- Dział: Muzyczna Karta Dań (/forumdisplay.php?fid=143) +---- Wątek: MKD: Podsumowanie roku 2013 (/showthread.php?tid=21403) |
RE: MKD: Podsumowanie roku 2013 - adik 303 - 04.01.2014 03:01 PM Ej, czy tylko mi wyświetla się że post wyżej jest pusty? RE: MKD: Podsumowanie roku 2013 - Remo - 04.01.2014 03:10 PM meni napisał(a):58. 084|11 She & Him - I've Got Your Number, SonZa te tylko ochrzaniam, a wyższe pozycję skomentuję. meni napisał(a):48. 107|10 Depeche Mode - Soothe My Soul (Detla Machine)szukasz dziury w całym! Według Ciebie jestem głuchy, bo ja tutaj nie słyszę żadnej reinkarnacji, tylko idealnie skrojony kawałek pod radiostacje, które i tak olały to cudo. i chyba nie muszę dodawać, że u mnie wyżej, znacznie. ...no ale na koncercie nie byłeś więc nie wiesz pewnych rzeczy meni napisał(a):43. 122|11 alt-J (∆) - Something Good (An Awesome Wave)kolejne dziwne zjawisko, jak uwielbiam płytę, tak piosenki na liście raczej radzą sobie średnio, biję się w pierś. meni napisał(a):41. 123|11 Little Boots - Beat Beat (Nocturnes)ta kobitka nagrała świetny album, szkoda tylko, że docenili go tylko wtajemniczeni. meni napisał(a):40. 123|10 Austra - Hometrafiła w złym momencie na moją listę, akurat wtedy kiepsko wychodziło mi słuchanie takiej muzyki. meni napisał(a):37. 127|12 IAMX - I Come With Knivespróbowałem, zmuszałem się i nic, ale może się podobać meni napisał(a):34. 132|11 Suede - Hit Mejuż kiedyś zauważyłem, że często podobają mi się single, które nie biją po twarzy, po pierwszym odtworzeniu ba, wręcz uważałem to za jeden z gorszych momentów bloodsports... meni napisał(a):32. 140|14 Austra - Painful Likeo, a tym sobie trochę odkuła RE: MKD: Podsumowanie roku 2013 - Remo - 04.01.2014 03:43 PM meni napisał(a):30. 141|10 Robbie Williams - Go Gentle (Swings Both Ways)ups, chyba kiepsko mu u mnie poszło ;o meni napisał(a):29. 153|13 Empire Of The Sun - Alive (Ice on the Dune)oj czyli ja też jestem kiczowaty, nawet bardziej meni napisał(a):27. 155|13 She & Him - Never Wanted Your Lovenadrabiaj płyty, nadrabiaj! meni napisał(a):25. 158|14 Queens of the Stone Age - My God Is The Sun (...Like Clockwork)nawet mnie zaskoczyło to z jaką lekkością udało im się utrzymać na mojej liście ponad 15x, szok meni napisał(a):23. 162|13 Arcade Fire - Reflektor (Reflektor)fstyd! fstyd! meni napisał(a):22. 171|13 Placebo - Loud Like Love (Loud Like Love)wpada w ucho oj wpada, ale w moim wypadku, materiał dość szybko się wyczerpał meni napisał(a):21. 173|14 John Newman - Love Me Againwtórny jest, nie zaprzeczę, ale przy tym cholernie przebojowy i chyba tylko to go ratuje. RE: MKD: Podsumowanie roku 2013 - Dobromiera - 04.01.2014 06:40 PM (04.01.2014 01:55 PM)meni napisał(a): 29. 153|13 Empire Of The Sun - Alive (Ice on the Dune) Słaba podróbka "We Are The People". Nie przebiło się u mnie. Cytat:Co tu kryć takiego prawdziwego rocka na mej liście trudno spotkać. Jakieś „pararocki”, kulawe, niedołężne, na siłę podciągane do takiej kategorii jak najbardziej są. Ale typowego łojenia absolutnie brakuje. U mnie jest tego trochę więcej, ale nie da się ukryć, że ciężko o takie granie... ale są zespoły, które trzymają właściwy poziom i QOTSA zdecydowanie jest jednym z nich. Cytat:Dave Grohl, którego tutaj ściągnęli jednak jest królem absolutnym i niepodważalnym. O tak! Cytat:Już niemal tradycja jest, że coś medialnego dość wysoko pojawić się u mnie musi. Myślałem, że tradycją jest pomijanie najważniejszego z takich utworów. (04.01.2014 02:55 PM)adik 303 napisał(a):meni napisał(a):Trzeba otwarcie powiedzieć, to są najwięksi przegrani tego zestawienia. Grupa która miała walczyć o zaszczyty, skończyła w trzeciej dziesiątce zestawienia. Pytanie dlaczego tak się stało chyba zawsze pozostanie bez odpowiedzi. Bo faktycznie oni nie zasłużyli sobie na takie potraktowanie. „Reflektor” jest utworem doskonałym.Ooo to tak jak u mnie, tylko że dwa razy niżej Wy to słabi jesteście (04.01.2014 03:10 PM)Remo napisał(a): już kiedyś zauważyłem, że często podobają mi się single, które nie biją po twarzy, po pierwszym odtworzeniu Ja mam tak samo, choć co do drugiego zdania, to ja nadal tak uważam. (pomimo iż było na ACL) RE: MKD: Podsumowanie roku 2013 - meni - 04.01.2014 07:43 PM adik 303 napisał(a):Ej, czy tylko mi wyświetla się że post wyżej jest pusty?Nie tylko Tobie, ale wiem w czym tkwi problem. Musiałeś jakiegoś bbcode nie domknąć przy cytowaniu i w taki sposób się to objawia. adik 303 napisał(a):Ma okładkę jak Foxes, ale wciąż tego nie przesłuchałem i mimo wszystko mnie nie ciągnie. Chyba sobie odpuszczę mimo całkiem dobrych notJa od siebie dodam, że rzeczywiście mam wątpliwości czy mógłby Ci się spodobać. adik 303 napisał(a):Szkoda, że nie Son, ale to i tak numer 2 płyty, płyty która u mnie raczej straciłaSon było niżej, pozycja 58 pozdrawia. adik 303 napisał(a):Ooo to tak jak u mnie, tylko że dwa razy niżejAle u mnie zadecydowały cyferki, Ty układałeś z głowy. Remo napisał(a):szukasz dziury w całym! Według Ciebie jestem głuchy, bo ja tutaj nie słyszę żadnej reinkarnacji, tylko idealnie skrojony kawałek pod radiostacje, które i tak olały to cudo. Remo napisał(a):oj czyli ja też jestem kiczowaty, nawet bardziejJaki zły. Ale wiesz o tym, że oba opisy pomimo tych szpilek maja generalnie pozytywny wydźwięk? Remo napisał(a):kolejne dziwne zjawisko, jak uwielbiam płytę, tak piosenki na liście raczej radzą sobie średnio, biję się w pierś.Syndrom Arctic Monkeys u mnie. Przy czym słowo uwielbiam jednak byłoby przesadyzmem w moim przypadku. Remo napisał(a):ta kobitka nagrała świetny album, szkoda tylko, że docenili go tylko wtajemniczeni.O i święta prawda. Remo napisał(a):próbowałem, zmuszałem się i nic, ale może się podobaćNic na siłę, bo to nie działa. Do wszystkiego trzeba samemu dojść. Remo napisał(a):już kiedyś zauważyłem, że często podobają mi się single, które nie biją po twarzy, po pierwszym odtworzeniuWszystko OK, tylko że w przypadku "Bloodsports" biją wszystkie trzy najbardziej przebojowe utwory (It Starts And Ends With You, Snowblind i właśnie to). Z jednym z najsłabszym momentów się nie zgadzam, natomiast z tym że jest najsłabszy z wymienionej trójki jak najbardziej. Remo napisał(a):ups, chyba kiepsko mu u mnie poszło ;oTaka trochę nieoczekiwana zamiana miejsc, no nie? Remo napisał(a):wtórny jest, nie zaprzeczę, ale przy tym cholernie przebojowy i chyba tylko to go ratuje.Wszystko o chciałem o nim powiedzieć, zrobiłem w opisie. Niech się uczy na błędach. Artur.O napisał(a):Słaba podróbka "We Are The People". Nie przebiło się u mnie.No właśnie akurat tu nie słyszę podrabiania. "Alive" jest bardziej syntetyczne, a "We Are The People" organiczne. To już prędzej tego, który zadał najbardziej frapujące ludzką egzystencję pytanie można oskarżać, że połączył Empire oraz Psy. Artur.O napisał(a):Myślałem, że tradycją jest pomijanie najważniejszego z takich utworów.Chyba wyjątkowo zerwałem z tą tradycją w 2013. "Get Lucky" było, "Blurred Lines" dostało szansę, której nie wykorzystało. Inne mi do głowy nie przychodzą. Bo przecież nie Garrix ze swą pompą. A Capital Cities nie jest ta samą para kaloszy co Hurts czy Adele. RE: MKD: Podsumowanie roku 2013 - Dobromiera - 04.01.2014 08:05 PM (04.01.2014 07:43 PM)meni napisał(a): No właśnie akurat tu nie słyszę podrabiania. "Alive" jest bardziej syntetyczne, a "We Are The People" organiczne. Pierwsza zwrotka w Alive zaczyna się "Can't you fly cośtam cośtam" (i jest lepszym hookiem niż refren w dodatku). W WATP refren zaczyna się "Can't you fly cośtam cośtam". Stąd od razu mi się zaczęło tak kojarzyć a że nowszy utwór wypadł melodycznie dużo słabiej, to tym gorzej. Cytat:To już prędzej tego, który zadał najbardziej frapujące ludzką egzystencję pytanie można oskarżać, że połączył Empire oraz Psy. Nie załapałem Cytat:Chyba wyjątkowo zerwałem z tą tradycją w 2013. "Get Lucky" było, "Blurred Lines" dostało szansę, której nie wykorzystało. Inne mi do głowy nie przychodzą. Bo przecież nie Garrix ze swą pompą. A Capital Cities nie jest ta samą para kaloszy co Hurts czy Adele. Ale za to... już wiem... nie było u ciebie Lorde!! Ha i co teraz? RE: MKD: Podsumowanie roku 2013 - meni - 04.01.2014 08:09 PM Artur.O napisał(a):Nie załapałemWHAT DOES THE FOX SAY?!!! Ridiridiridirgigin! Łaaaa! Artur.O napisał(a):Ale za to... już wiem... nie było u ciebie Lorde!! Ha i co teraz?Lorde średnio mi się podoba, także odpada z miejsca. RE: MKD: Podsumowanie roku 2013 - adik 303 - 04.01.2014 08:36 PM meni napisał(a):Son było niżej, pozycja 58 pozdrawia.Wiem i żałuję że nie są odwrotnie meni napisał(a):Ale u mnie zadecydowały cyferki, Ty układałeś z głowy.Ja miałem 2x więcej kandydatów meni napisał(a):Lorde średnio mi się podoba, także odpada z miejsca.Ej, tak ładnie śpiewa o byciu linijką, że nie przyjmuję tego do wiadomości! RE: MKD: Podsumowanie roku 2013 - Dobromiera - 04.01.2014 08:39 PM (04.01.2014 08:36 PM)adik 303 napisał(a):meni napisał(a):Lorde średnio mi się podoba, także odpada z miejsca.Ej, tak ładnie śpiewa o byciu linijką, że nie przyjmuję tego do wiadomości! Prawie jak Hetfield śpiewający o byciu stołem. ^^ RE: MKD: Podsumowanie roku 2013 - Remo - 04.01.2014 08:53 PM meni napisał(a):Jaki zły. Ale wiesz o tym, że oba opisy pomimo tych szpilek maja generalnie pozytywny wydźwięk?Nie jestem zły i wiem, że przedstawiasz je w pozytywnym świetle, wkońcu są w top50 więc nie masz wyboru meni napisał(a):Syndrom Arctic Monkeys u mnie. Przy czym słowo uwielbiam jednak byłoby przesadyzmem w moim przypadku.O nie, płyta AM jest tylko dobra i można ją aż lubić. RE: MKD: Podsumowanie roku 2013 - AKT! - 04.01.2014 09:38 PM meni napisał(a):Letnie, senne marzenie. Bardzo rozmyte, mgliste, ale jednocześnie nastrojoweWydaje mi się, że też kiedyś coś podobnego napisałem gdzieś o tym numerze W każdym razie też go tak odbieram. Mnie "Metroland" skutecznie odstręczył od odsłuchu płyty OMD niestety. Dobrze widzieć Annie, Suede, Savages, New Order, QOTSA, She & Him (choć gdyb nie wydali tego numeru jako pierwszego singla, to nie wiem czy bym na niego zwrócił uwagę, tzn. jest niezły, ale nie mogę pozbyć się wrażenia, że czegoś mu brakuje, zwłaszcza w stosunku do "I Could've Been" i "I Got Your Number"). "Reflektor" faktycznie przegrywa niezasłużenie, bo to bez wątpienia najmocniejszy punkt nowej płyty i myślę, że czołówka kawałków AF w ogóle. RE: MKD: Podsumowanie roku 2013 - meni - 05.01.2014 03:32 PM 20. 174|14 Julia Holter - Horns Surrounding Me (Loud City Song) odsłuch 17 14 1 1 2 4 5 7 9 7 11 12 15 15 Wywoływanie duchów i taśma z Ringu Zawieszony pomiędzy światem realnym a nocnym koszmarem. Zniekształcone, przerażające instrumenty dęte, potęgujące nastrój syntezatory i równy miarowy rytm. Pełna psychodelia. Soundtrack dla obłąkanych. Tyle o utworze. Mam natomiast problem samą z wokalistką. Bo wiem, że tworzy coś więcej niż muzykę. To sztuka, która musi działać na zmysły. I na razie takiego zjednoczenia z Nią jeszcze nie poczułem. Dlatego zostawiam ją i jej obłąkany świat na pół roku, może rok. A ja przez ten spróbuję dojrzeć do tego aby w pełni wgryźć się w jej umysł. 19. 174|12 Dead Can Dance - Children of the Sun (Anastasis) odsłuch ... 2 2 1 1 3 5 7 7 11 10 13 16 Muzyka leczy Kontakt z nimi zawsze był metafizyznym doznaniem. Zawsze był smak, mistycyzm, pewna intymność i integralność z słuchaczem. Ilości wpływów kształtujących muzykę Brendana i Lisy nie w sposób policzyć. Oni są jak narkotyk – uzależniają od siebie w powolny, ale bezlitosny sposób. Drugiego takiego duetu nie będzie. Dlatego dziękuję za tę reaktywację. 18. 175|16 British Sea Power - Machineries Of Joy (Machineries Of Joy) odsłuch 18 16 14 13 11 8 4 4 3 3 5 7 8 12 15 20 Strażnicy melodii Autorzy najładniejszej melodii zagranej na gitarze. Fantastyczna 6 minutowa opowieść, oparta na kunsztownym budowaniu klimatu, która wciąga lepiej niż niejedna baśń. Kontrolowana podniosłość otoczona nutą nostalgii, rozciągająca ochronny płaszcz nad słuchaczem. Cieplej się na sercu robi przy takich piosenkach. 17. 175|16 CHVRCHES - Gun (The Bones of What You Believe) odsłuch 20 16 15 15 14 11 10 6 5 6 3 2 4 8 10 16 Sława, pieniądze i wielka kariera Na razie tylko wśród słuchaczy alternatywnych. W sumie to mam problem do czego ich zaliczyć. Electro? Jakby się poważnie zastanowić ten termin w zasadzie nie mówi nic. Synthpop? Najprędzej, ale jakiś kompletnie zmutowany. Mają własny styl, a to zawsze się chwali. Rozbiegane syntezatory, zwłaszcza te piszczące doskonale kontrastują z słodkim wokalem uroczej panny Lauren. Dokładając do tego ekspresyjny finał, łatwo znaleźć odpowiedź dlaczego było tak głośno o nich w tym roku. 16. 175|13 Jessie Ware - Something Inside (Devotion) odsłuch ... 4 4 5 2 1 2 5 8 9 11 15 14 18 Bądź moim natchnieniem Jeśce poświęciłem cały rozdział w podsumowaniu roku ubiegłego. Dlatego każde rozpływanie się nad jej talentem będzie zwykłym powtarzaniem się. Tym razem obecna z najbardziej subtelnym i emocjonalnym utworem na swym albumie. Kapitalny aranż to tylko wierzchołek góry lodowej, a każdy odsłuch jest niczym wykwintna uczta. Gorąco wypatruje nowego materiału, bo ta kobieta już w tak krótkim czasie zdołała zapracować na swe nazwisko. 15. 176|15 White Lies - There Goes Our Love Again (Big TV) odsłuch 19 17 16 13 5 3 3 2 1 4 8 9 7 13 19 Odrodzeni z popiołów Po średnio udanej drugiej płycie powrócili w wielkim stylu. Z jednej strony wciąż grają to samo. Nadal ich muzyka jest bardzo mocno inspirowana nowofalowym graniem lat 80, smutkiem New Romantic i poniekąd również synthpopem. Klimat Ultravox czy Tears For Fears zdecydowanie nie jest im obcy. Ale jednak potrafili tak zmienić swoje pomysły aby nabrały świeżości i zwiewnej, nienachalnej przebojowości. Dodatkowo wszechobecna nuta melancholii w połączeniu z pewnym unoszącym się nad ich piosenkami uduchowieniem oraz elegancją wokalisty tworzą fantastyczną całość tak obcą wielu współczesnym zespołom. 14. 186|15 OMD - Dresden (English Electric) odsłuch 17 11 8 4 3 2 4 6 3 5 8 10 12 16 20 Zrób to sam, czyli jak złożyć 3 razy ten sam mebel aby za każdym razem wyglądał inaczej. Znowu lata ’80. Ale tym razem spotykamy panów, którym na emeryturę nieśpieszno. Co jest najpiękniejszego w tym utworze? Ano to, że doskonale słychać iż panowie kontynuują myśl zawartą w „Enola Gay” oraz „Sister Mary Says”, a jednocześnie nie można im zarzucić bezczelnego autoplagiatu. Dokładnie tego czego zabrakło Depeszom. Aha, i któż powiedział, że w piosence popowej refren jest niezbędny? 13. 186|15 Röyksopp feat. Susanne Sundfør - Running To The Sea (non-album single) odsłuch ... 1 1 2 3 5 8 6 9 12 12 12 10 14 15 19 Zorza polarna i białe niedźwiedzie Czyli odcinek drugi opowiadający o tym jak zatopić kojące ciepło w chłodniej elektronice. Tym razem proponuję zgłosić się do Norwegii. Jest tam taki duet, który czyni to doskonale już od wielu lat. W dodatku flirtuje z wieloma kobietami i za każdym razem wyciska z nich wszystko co najlepsze. „Running To The Sea” to wręcz modelowy przykład mojego rozumienia, że „muzyka ma płynąć”. Zabieram ciepłe futro i wyjeżdżam na północ! 12. 188|15 Born Blonde - Light On (What The Desert Taught You) odsłuch 17 14 12 10 6 6 4 3 1 2 5 9 10 12 16 Pustynny bezkres Dużo tych bohaterów roku 2012 w tej części podsumowania prawda? Ci to nawet w 2011 zaczynali pracować na swoją sławę. Najjaskrawszy moment albumu obok „Solar”. Pustynne wibracje, wielka, szalona podróż zbudowana na przestrzennych, przesterowanych gitarach i kapitalnej pracy bassu. W ciągu roku zapomniałem już jak oni fantastycznie brzmią, cudownie było powrócić do nich teraz. 11. 193|16 Woodkid - I Love You (The Golden Age) odsłuch 11 10 5 3 3 3 7 10 9 9 9 6 10 13 16 19 Uderz w stół, a dzwony się odezwą Specjalista od dudnienia na bębnach kolejny raz namieszał. Szczęśliwie tym razem wtórności mu zarzucić nie można. Bo obok tak charakterystycznych dla niego organicznych przyrządów perkusyjnych mamy kapitalne partie smyczków zaplątane w przeciągnięte smagnięcia organowe. Dokładając do tego sekcję fletów i perfekcyjnie uzupełniające to wszystko dzwony dostajemy nieskazitelny hymn, który jest kwintesencją Woodkidowego pojęcia muzyki. RE: MKD: Podsumowanie roku 2013 - adik 303 - 05.01.2014 03:53 PM meni napisał(a):13. 186|15 Röyksopp feat. Susanne Sundfør - Running To The Sea (non-album single)Shit, wiedziałem że o czyms zapomniałem Ale to w sumie można zaliczyć do zeszłego roku, choć tyle Poza tym jeszcze Julka <3 RE: MKD: Podsumowanie roku 2013 - AKT! - 05.01.2014 04:57 PM Ja od Julii zdecydowanie wolałem psychodeliczne wizje wokalno-muzyczne z jej dwóch poprzednich płyt. I może tam powinieneś poszukać zjednoczenia z jej muzyką? Nie mniej jednak dodam sobie ten numer na playlistę, bo dwa poprzednie w ogóle nie weszły na listę, mimo starań Poza tym z tej dziesiątki wszystkiego próbowałem (choć nie jestem pewien w kilku przypadkach czy aby na pewno tych utworów) i to najwyraźniej trochę nie moje granie. Czekam na top 10. RE: MKD: Podsumowanie roku 2013 - meni - 05.01.2014 09:16 PM adik 303 napisał(a):Shit, wiedziałem że o czymś zapomniałem Ale to w sumie można zaliczyć do zeszłego roku, choć tyleNo wiesz co, jak mogłeś?! Akurat o nich? aaktt napisał(a):Ja od Julii zdecydowanie wolałem psychodeliczne wizje wokalno-muzyczne z jej dwóch poprzednich płyt.I może tam powinieneś poszukać zjednoczenia z jej muzyką?Faktem jest, że pierwszy raz usłyszałem o niej właśnie przy okazji Loud City Song, więc możliwe, że na wcześniejszych płytach przyszło by mi to łatwiej. Zainteresuję się, bo podejrzewam że warto. aaktt napisał(a):Poza tym z tej dziesiątki wszystkiego próbowałem (choć nie jestem pewien w kilku przypadkach czy aby na pewno tych utworów) i to najwyraźniej trochę nie moje granie.Ta dziesiątka zdecydowanie nie jest Twoja, nie ma co kryć. Zobaczymy co będzie później, ale myślę że coś dla siebie znajdziesz. RE: MKD: Podsumowanie roku 2013 - Dobromiera - 05.01.2014 09:37 PM Born Blonde, Woodkid, Royksopp, White Lies <3 OMD jakoś mnie nie zachwyciło, przecenione. RE: MKD: Podsumowanie roku 2013 - adik 303 - 06.01.2014 03:20 PM meni napisał(a):No wiesz co, jak mogłeś?! Akurat o nich?Jeszcze o tym Woodkidzie Ale też When Winter's Over i Sing To Me i w sumie tylko Rojzopy mogłyby namieszać RE: MKD: Podsumowanie roku 2013 - Remo - 06.01.2014 03:32 PM meni napisał(a):17. 175|16 CHVRCHES - Gun (The Bones of What You Believe)No ja chyba nie muszę nic na ten temat dodawać meni napisał(a):15. 176|15 White Lies - There Goes Our Love Again (Big TV)O! Cięszę się, że nie tylko u mnie udało im się tak zaszaleć, bo to naprawdę ładny kawał grania. meni napisał(a):12. 188|15 Born Blonde - Light On (What The Desert Taught You)A tym mnie całkowicie zaskoczyłeś, nie pamiętam ich z tym nagraniem u Ciebie ;o meni napisał(a):11. 193|16 Woodkid - I Love You (The Golden Age)Nie wiem czy ja to na tej samej pozycji nie będę miał RE: MKD: Podsumowanie roku 2013 - meni - 06.01.2014 06:34 PM Remo napisał(a):No ja chyba nie muszę nic na ten temat dodawać20 notowań, szał! Remo napisał(a):O! Cięszę się, że nie tylko u mnie udało im się tak zaszaleć, bo to naprawdę ładny kawał grania.Przyznam się, że nie orientuję się ilu nas było, którzy gościli ich na liście. Ale zdaje mi się, że niewielu. Remo napisał(a):Nie wiem czy ja to na tej samej pozycji nie będę miałPełna zgodność, to lubię. ^^ RE: MKD: Podsumowanie roku 2013 - meni - 06.01.2014 06:37 PM 10. 193|16 Editors - A Ton Of Love (The Weight of Your Love) odsłuch 17 14 9 5 3 1 2 6 7 9 6 8 10 12 14 20 Najlepszy singiel U2 od lat Editorsi zapragnęli przypomnieć sobie czasy debiutu? Najwyraźniej tak, bo znowu brzmią jakby złapali wiatru w… gitary, które postanowili odkurzyć po doskonale wszystkim znanej banicji w 2009 roku. Znowu pojawia się energiczny riff, który z pewnością rozgrzewa widownię zgromadzoną na ich koncertach. Ponadto mamy zaraźliwy refren i smak starego dobrego przebojowego U2. Stąd też tytuł, który przyznaję nie jest moim pomysłem, ale postawiłem go zapożyczyć, bo jest w 100% trafny. 9. 196|16 Foals - Inhaler (Holy Fire) odsłuch 15 15 10 6 7 3 2 4 6 9 9 6 8 11 12 17 Niczym monsun Od azjatyckiego poplumikiwania, aż po najeżone grunge’owe gitary eksplodujące w refrenie. Od początku czuć, że łagodny wstęp to tylko podjudzanie słuchacza ażeby krzyknął: nosz wybuchnij wreszcie! Poza tym kilka fantastycznych przejść pomiędzy głównymi partiami oraz bardzo ładne rozwiązanie wyjścia z utworu. 8. 198|15 Garbage - I Hate Love (Not Your Kind of People) odsłuch 16 11 9 4 4 4 3 2 2 4 6 8 12 14 18 Siłą rozpędu Bohaterowie roku 2012 i teraz zdołali się wcisnąć do pierwszej 10. Utwór oparty na kilku sprytnych i rywalizujących ze sobą o prawo pierwszeństwa pętlach - zwłaszcza ten „smyczkowy” syntezator w refrenie, rewelacja! Mnóstwo producenckich smaczków, charakterystyczny połamany rytm i charyzmatyczny rudzielec. To powinien być singiel a nie jakieś „Big Bright World”. Teraz pozostaje czekać na zapowiedziany album. Czyli co, rok 2014 znowu w rytmie Garbage? Dlaczego nie? 7. 203|14 Editors - Sugar (The Weight of Your Love) odsłuch 19 16 11 8 3 3 2 1 1 2 3 5 8 9 Odkrywanie nieznanego Chociaż nigdzie nie spotkałem takiej opinii będę uparcie twierdził, że gdy indie rock spotyka się z Dead Can Dance powstaje dokładnie coś takiego. Tego nie słychać tak wprost, ale unosi się nad tym jakaś orientalna tajemnica, potęgowana zwłaszcza tymi smyczkowymi pociągnięciami. Bas tylko wzmaga ten hipnotyczny klimat. Płyta była średnia. Ale dla takiego killera warto było czekać na nią. 6. 219|17 Franz Ferdinand - Love Illumination (Right Thoughts, Right Words, Right Action) odsłuch 17 14 3 2 2 1 1 3 5 8 10 12 12 6 9 14 19 Gramy to co potrafimy najlepiej Śmiechowy, staromodny syntezator, który okazał się obojem (wciąż się zastanawiam, czy robią nas w bambuko czy nie). Jakieś sekundowe iluminacyjne wtręty w kompletnie popieprzonym teledysku (co i tak okazało się niczym przy obrazie do „Evil Eye”). W ogóle już się pogubiłem co jest prawdą a co nie. Wiem jedno. W prostocie siła. Ekipa, która wyrosła na revivalu rocka z początku XXI wieku, jako jedna z nielicznych wciąż ma ogromnie dużo do powiedzenia. A będąc szczerym przecież nie zrobili nic. To wciąż ten sam przebojowy Franz, który debiutował w 2004 roku. „Love Illumitation” tylko to potwierdza - napędzający bas, rewelacyjne solówki i wieńczące to wszystko dęciaki. Porywa tłumy jakby od niechcenia, co zresztą zawsze charakteryzowało Szkotów. |