DLP - Notowanie 315 (15.12.12) - Wersja do druku +- Największe forum list przebojów Mycharts.pl (https://www.mycharts.pl) +-- Dział: Personalne listy przebojów (/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Zamrażarka (/forumdisplay.php?fid=13) +---- Dział: Domowa Lista Przebojów (/forumdisplay.php?fid=27) +---- Wątek: DLP - Notowanie 315 (15.12.12) (/showthread.php?tid=17453) |
DLP - Notowanie 315 (15.12.12) - saferłel - 16.12.2012 08:03 PM Rhye - The Fall – Amerykański kolektyw Rhye to zarówno jeden z najbardziej tajemniczych projektów we współczesnej muzyce rozrywkowej (wciąż nie wiadomo kto za nim stoi), jak i jedna z największych nadziei na objawienie 2013 roku (trochę ich już obserwuję). Ten pochodzący (podobno) z Los Angeles duet specjalizuje się w trudnej sztuce podawania wysmakowanego popu opartego o soulowe i jazzowe inspiracje, przy czym nie jest to odgrzewanie znanych receptur wypróbowanych przez Simply Red czy Prefab Sprout, ale w pełni autonomiczne oraz nowoczesne podejście. Tak, Rhye gra sophisti-pop. Wdzięczny podgatunek popu charakteryzujący się przenikającym go od stóp do głów romantyzmem, uczuciem i pożądaniem. "The Fall" to nagranie tytułowe z ukazującej się bodajże już w styczniu debiutanckiej płyty zespołu. Zbudowane wokół delikatnego piano-riffu oraz zmysłowych, androgenicznych wokali (wiadomo, że wokalistą jest mężczyzna, prawdopodobnie producent Mike Milosh) subtelnie wkrada się do moich uszu i daje nadzieję, że pop w swoim słownikowym, bardzo pierwotnym wydaniu jeszcze nie zginął, nie popadł w banał i wciąż może cieszyć nawet tak wymagające jednostki jak ja. Polecam każdemu "wrażliwcowi"
Purity Ring - Amenamy – Dobór drugiego singla od witch-house’owej rewelacji tego roku, kanadyjskiego duetu Purity Ring, był tylko formalnością, kwestią czasu. Krystaliczny pop wiążący album "Shrines" to doskonała ścieżka dźwiękowa pod grudniowe zmrożone noce, kiedy chce się popatrzeć z okien mieszkania na zimowe akty kreacji – i nie ma w tym żadnej przesady, Kanadyjczycy wiedzą co to niskie temperatury . Dlatego właśnie w tym tygodniu wróciłem do "Shrines" i podczas jednego z takich spektakli ze śniegiem i muzyką zespołu w roli głównej zdecydowałem o wyborze "Amenamy" na listę. Kto nie kojarzy jeszcze zbyt dobrze twórczości Purity Ring, dla tego pomocną wskazówką mogą okazać pewne punkty wspólne duetu np. z Grimes. Warto jednak wiedzieć, że "Amenamy" to propozycja dużo bardziej "wyhamowana" od dokonań odrobinę szalonej rodaczki Megane James i Corina Roddicka. Przy całym podziwie dla zdolności w tworzeniu muzycznego DNA i zabawy z samplowaniem genów poszczególnych dźwięków, nie da się nie zauważyć, że cały czas na pierwszym planie pozostaje u Purity Ring chwytliwa, popowa melodia. Przyjemność płynie tu z najprostszych źródeł. Piano Magic - Judas – Co prawda płyta "Life Has Not Finished With Me Yet" czekała ponad pół roku na pozostawienie po siebie pierwszych śladów na moim profilu last.fm, lecz już efekty naszego spotkania dały o sobie znać błyskawicznie. "Judas" to pierwszy – nie licząc minutowego intro – utwór z jedenastej studyjnej płytki Piano Magic, zespołu obdarzonego talentem do bezbłędnego poruszania się po najbardziej szlachetnych ścieżkach muzycznej krainy – od post-punku przez art-pop aż do nowoczesnego odłamu darkwave. "Judas" to reprezentant ostatniej z tych kategorii. Myślę, że idealnie wpisałby się w plan poprzedniej płyty Brytyjczyków, "Ovations", gdzie m.in. za sprawą gościnnego występu B.Perry z Dead Can Dance udało się Piano Magic osiągnąć niepowtarzalny, surowy klimat wydawnictw 4AD połowy/końca lat 80. W "Judas" zespół poszedł o krok dalej. Piosenka łączy w sobie plemienne (DCD-owy "Spiritchaser"), nieco afrykańskie (ten egipski klarnet!) wibracje z niezwykle mroczną aranżacją opartą na rewelacyjnym, nieco archaicznym basie (podobnie nastrojone to wszystko jak w "Spirit" DCD z albumu "Passage In Time") i poliwokalnym, dalekim od rzeczywistości refrenie. To propozycja dla miłośników "ciemnej strony mocy", którzy w muzyce kochają zagadki, znaki zapytania oraz częścią siebie samych utknęli gdzieś w przeszłości. CocoRosie & Antony Hegarty - Tearz for Animals - To mój mały ukłon w stronę Tomka, który ostatnio powołał do życia na swojej liście pierwszą stronę A singla "We Are On Fire/Tearz for Animals" i przypomniał mi o istnieniu amerykańskiego duetu. Będę oczywiście trzymał kciuki za formę "We Are On Fire" na jego liście, lecz sam chciałbym zwrócić uwagę na drugi utwór z płytki, gdzie siostrom Casidy towarzyszy Antony z Antony & The Johnsons. Owocem tej skazanej na sukces kolaboracji mistrzów art-popu stał się hipnotyzujący, niemal ezoteryczny kawałek o galaktycznej produkcji, której "duszy użyczył" kojący i majestatyczny śpiew Hogarty’go. Niezwiązany formalnie z żadnym większym wydawnictwem singiel ukazał się latem tego roku, ale chyba nieprzypadkowo poznałem go na styku dwóch z moich ulubionych pór roku. To jesienna ballada na długie, ciemne wieczory. AP. PP. LT. 01. 01. 06. Foals - Inhaler 02. 24. 02. I Am Kloot - Hold Back The Night 03. 12. 04. The History Of Apple Pie - Glitch 04. 02. 04. Villagers - Nothing Arrived 05. 03. 03. Here We Go Magic - Hard To Be Close 06. 17. 03. Tame Impala - Feels Like We Only Go Backwards 07. 06. 07. Lower Dens - Propagation 08. 04. 07. Django Django - Life's A Beach 09. 20. 02. Röyksopp - Running To The Sea 10. 05. 05. inc. - 5 Days 11. 14. 04. Peace - Wraith 12. 11. 05. Tindersticks - Slippin' Shoes 13. 07. 05. Panama - All Over The World 14. 09. 08. Peace - California Daze 15. 30. 02. Deep Sea Arcade - Granite City 16. NE. 01. Rhye - The Fall 17. 18. 04. Pet Shop Boys - Memory Of The Future 18. 08. 09. Churches - The Mother We Share 19. 13. 09. Swiss Lips - In The Water 20. 10. 08. Metz - Wet Blanket 21. 15. 08. Spiritualized - So Long You Pretty Thing 22. NE. 01. Purity Ring - Amenamy 23. 25. 08. The History Of Apple Pie - Do It Wrong 24. 16. 06. The Babies - Moonlight Mile 25. 26. 04. Johnny Marr - The Messenger 26. 33. 03. Rufus Wainwright - Bitter Tears 27. 23. 10. Ultravox - Live 28. 19. 06. Hey - Co Tam? 29. 35. 03. ELO - Point Of No Return 30. 40. 02. Nick Cave & The Bad Seeds - We No Who U R 31. NE. 01. Piano Magic - Judas 32. 32. 03. Junk Culture - Growing Pains 33. 29. 10. Madness - My Girl II 34. 31. 16. Pet Shop Boys - Leaving 35. 36. 07. David Byrne & St. Vincent - Weekend In The Dust 36. 22. 09. Young Dreams - Fog Of War 37. 48. 13. Norah Jones - After The Fall 38. NE. 01. CocoRosie & Antony Hegarty - Tearz For Animals 39. 27. 12. Villagers - The Waves 40. 42. 06. Soulsavers - Bitter Man 41. 21. 05. Scott Walker - Epizootics! 42. 28. 11. Still Corners - Fireflies 43. 38. 02. Radar Bros - If We Were Banished 44. 39. 07. Perfume Genius - Take Me Home 45. 34. 11. Girls Names - The New Life 46. 66. 19. Chairlift - Guilty As Charged 47. 44. 09. Dead Can Dance - Children Of The Sun 48. 47. 12. Muse - Panic Station 49. 52. 12. Grizzly Bear - Speak In Rounds 50. 43. 12. No Doubt - Looking Hot 51. 41. 10. Turtle Giant - We Were Kids 52. 37. 13. The Joy Formidable - Cholla 53. 49. 13. Tiger Love - Summer Rain 54. 45. 16. Garbage - Control 55. 51. 13. Churches - Lies 56. 54. 17. Ariel Pink's Haunted Graffiti - Symphony Of The Nymph 57. 46. 15. Tindersticks - Show Me Everything 58. 61. 10. Nelly Furtado & Ace Primo - High Life 59. 60. 19. ? - Taro 60. 63. 14. Dead Can Dance - Opium 61. 50. 20. Crystal Castles - Plague 62. 53. 11. Efterklang - Apples 63. 56. 16. Yeasayer - Reagan's Skeleton 64. 57. 11. Adele - Skyfall 65. 65. 14. Wild Nothing - Shadow 66. 55. 19. Grizzly Bear - Yet Again 67. 58. 17. Calexico - Splitter 68. 59. 18. Bloc Party - Octopus 69. 62. 18. Animal Collective - Applesauce 70. 64. 15. Killing Joke - Rapture Z listy wypadły: z 67 - Bailter Space - No Sense - po 16 tyg. (max: 27) z 68 - Marillion - Sounds That Can't Be Made - po 14 tyg. (max: 16) z 69 - Bob Dylan - Soon After Midnight - po 14 tyg. (max: 6) z 70 - The Fresh & Onlys - 20 Days & 20 Nights - po 13 tyg. (max: 19) RE: DLP - Notowanie 315 (15.12.12) - AKT! - 16.12.2012 11:46 PM saferłel napisał(a):witch-house’owej rewelacji tego rokui kto jest największym hipsterem na forum? ^^ RE: DLP - Notowanie 315 (15.12.12) - saferłel - 17.12.2012 12:12 AM Michael Kiwa-wnuka. RE: DLP - Notowanie 315 (15.12.12) - thestranglers - 17.12.2012 04:51 PM saferłel napisał(a):22. NE. 01. Purity Ring - AmenamyBrawo brawo brawo! Dziś przed zajrzeniem na Forum odsłuchałem Shrines i oczywiście zwróciłem ponownie uwagę na ten utwór. A tu proszę, jest domowa - mówisz i masz. Oczywiście odsłuch związany był z wyborem płyty roku. saferłel napisał(a):29. 35. 03. ELO - Point Of No ReturnNo faktycznie spodobało się saferłel napisał(a):46. 66. 19. Chairlift - Guilty As ChargedA te powroty to rozumiem w ramach Twoich przygotowań do wyboru płyty roku? RE: DLP - Notowanie 315 (15.12.12) - saferłel - 17.12.2012 07:38 PM thestranglers napisał(a):A te powroty to rozumiem w ramach Twoich przygotowań do wyboru płyty roku? Icon_smileNie. Po prostu. Zresztą awans "Taro" trudno nazwać powrotem I przede wszystkim raczej nie robię odsłuchów przed wyborem płyt roku. Po prostu dochodzą nowe pozycje. Starych pewniaków nie ruszam. michal91d napisał(a):bardzo jestem ciekawy jak poradzą sobie w następnych tygodniach, bo strasznie szybko zaczęli spadaćPiszesz tak jakby coś się z nimi działo michal91d napisał(a):za tydzień top10?Gdybym dzisiaj układał listę, to pewnie by spadli. michal91d napisał(a):czyli wiadoma rzecz już bardzo Cię wciągnęła. Wydaje się, że na pewno tam będą. Przynajmniej u Ciebie Icon_razz2Na razie znam podstawy materiał. Nie słuchałem albumu. Nie będę aż do ''wiadomej sprawy" ;P Mam nadzieję, że do niedzieli się wyrobię, tak jak Ci pisałem. RE: DLP - Notowanie 315 (15.12.12) - AKT! - 18.12.2012 12:28 AM michal91d napisał(a):chyba pora dać im szansęno ba! trzeba było już dawno |